Sprawa dotyczyła odmowy przyznania prawa do zasiłku dla bezrobotnych jednej z mieszkanek gminy.
Kobieta nie stawiła się na wyznaczone spotkanie u pośrednika pracy i w terminie kolejnych 7 dni od wyznaczonej daty nie usprawiedliwiła swojej nieobecności. Wobec tego starosta orzekł o pozbawieniu jej statusu osoby bezrobotnej.
Kobieta odwołała się do sądu administracyjnego. Tłumaczyła, iż ma z sąsiadami bardzo trudne relacje. Jest przez nich zastraszana i bita. Właśnie z powodu pobicia przez sąsiadkę nie zgłosiła się w urzędzie pracy. Natomiast faktu tego nie mogła zgłosić, ponieważ rozładował się jej telefon.
WSA rozpatrując sprawę przypomniał, iż decyzja w sprawie pozbawienia statusu bezrobotnego ma charakter aktu związanego i przy jej podejmowaniu organom nie pozostawiono możliwości oparcia rozstrzygnięcia na uznaniu administracyjnym.
Termin, w którym bezrobotny ma obowiązek zgłaszania się do właściwego powiatowego urzędu pracy, jest terminem materialnoprawnym i nie podlega przywróceniu, a skarżącą pouczono o prawach jak i obowiązkach łączących się ze statusem bezrobotnego.
Sąd zwrócił uwagę, iż usprawiedliwienie niestawiennictwa bezrobotnego mogło nastąpić w każdy sposób, a więc także i telefonicznie.
Za niemożność skorzystania z tej drogi nie można było uznać rzekomego rozładowania się telefonu skarżącej, ponieważ na dokonanie tej czynności informującej miała aż 7 dni od wyznaczonego terminu wizyty w urzędzie pracy.
Na podstawie:
Wyrok WSA w Rzeszowie z 20 maja 2015 r., sygn. akt II SA/Rz 1597/14, nieprawomocny