Panie Prezesie, skąd pomysł na "Szkołę z czerwonym paskiem"?
Jerzy Garlicki: Ze zgłaszanych do nas potrzeb szkół, dyrektorów, nauczycieli, ale także rodziców i uczniów. Obowiązująca od pół roku nowelizacja [ustawa z 30.05.2014 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 811) - przyp. red.] zmieniła w szkołach bardzo wiele, a wiadomo - im zmiana głębsza, tym większe obawy. Wydawcy edukacyjni muszą przygotować nowe podręczniki i ćwiczenia, dyrektorzy wspólnie z nauczycielami je wybrać, a i rodzice mają swoją nowość - nie płacą za książki do szkół podstawowych i gimnazjów.
Tego chyba wszyscy oczekiwali?
Bezpłatne podręczniki to przyjęcie rozwiązania, które jest powszechne w Europie, i olbrzymia ulga dla rodziców. WSiP zresztą wielokrotnie do tego namawiał. Dobrze, że za edukację płacić będą wszyscy podatnicy, nie tylko rodzice. Chcemy pomóc wykorzystać tę zmianę z pożytkiem także dla dyrektorów, nauczycieli, dla jakości edukacji.
W jaki sposób?
Czyniąc z dyrektorów jeszcze lepszych menedżerów, bo wzmocnionych szkoleniowo w obszarach przywództwa, dostarczając szkołom nowocześniejsze rozwiązania edukacyjne, ale także uaktywniając rodziców jako współodpowiedzialnych za edukację ich dzieci. Na tę zmianę musimy patrzeć kompleksowo. Zobowiązuje nas do tego choćby tradycja - w tym roku WSiP kończy 70 lat!
Bagaż doświadczeń pomaga?
Jesteśmy jedyną firmą edukacyjną w Polsce, która przeżyła wszystkie zmiany, reformy, korekty i nowelizacje. Mamy narzędzia, by pomóc dyrektorom i szkołom poradzić sobie ze zmianą, ekspertów w każdym zakresie, uhonorowane nagrodami nowoczesne rozwiązania edukacyjne, np. największą platformę ćwiczeniową wsipnet.pl., mamy też najwięcej nagrodzonych książek i autorów, współpracujemy z najlepszymi ośrodkami akademickimi w Polsce, a na dystrybucji znamy się jak mało kto.
Dystrybucja też ma znaczenie?
Pierwsze doświadczenia z Naszym elementarzem na jesieni 2014 r., jeszcze przed wyborem profesjonalnej firmy logistycznej, nie były dobre. A książki musiały być w szkołach 1 września. I to właśnie spółka z grupy kapitałowej WSiP została wybrana na jedynego dostawcę rządowych książek. Dla nas to uznanie, dla dyrektorów gwarancja, że wszystko będzie na czas.
Wróćmy do "Szkoły z czerwonym paskiem". Jak długo potrwa akcja?
Pierwszy raz uruchamiamy tak wszechstronny program, więc trudno powiedzieć, ile faktycznie potrwa. Planujemy szkolenia dla dyrektorów i nauczycieli, wiele wydarzeń typu konferencje czy panele dyskusyjne, więc musimy to rozłożyć w czasie. Przygotowujemy także i będziemy rozsyłać próbne egzaminy, sprawdziany, testy diagnostyczne. Jeżeli to wszystko się sprawdzi i akcja zyska akceptację adresatów, nie wykluczam, że będziemy ją prowadzić przez następne lata.
Czy pojawią się też kwestie inne, niezwiązane z dotacją?
Oczywiście! Akcja Szkoła z czerwonym paskiem ma być kompleksową pomocą, dlatego obejmie wszystkie zagadnienia związane z reformą podręcznikową i dobrym funkcjonowaniem szkoły. Nie pozwolimy dyrektorom o niczym zapomnieć, niczego przegapić. Podpowiemy też, jak w warunkach nowej ustawy pracować z wydawcą edukacyjnym, czego od niego oczekiwać. WSiP jest przygotowany, by sprostać wszystkim oczekiwaniom dyrektorów.
Czego nowego szkoły mogą oczekiwać od Państwa? Przystosowanych do wymagań podręczników z nowymi aprobatami, nowych materiałów ćwiczeniowych w sensownej cenie, terminowości dostaw, wsparcia szkoleniowego dla dyrektorów i nauczycieli, wsparcia formalnego związanego z nowymi przepisami, pełnej obsługi zamówień, odbioru i rozliczenia dotacyjnych książek i pomocy. I oczywiście, jak co roku, nowych i nowoczesnych produktów wspomagających uczniów w procesie edukacji. Mówiąc wprost - z nami można dobrze zorganizować pracę szkoły w zgodzie z najnowszymi przepisami. Ale od WSiP można też oczekiwać tradycyjnie najwyższego poziomu merytorycznego, wynikającego z doświadczeń, jakich nie ma żaden inny wydawca. I zapewniam, że jesteśmy gotowi sprostać tym oczekiwaniom.

Jerzy Garlicki

Rozmawiał Cezary Atelak