Do wzrostu opłat za wywóz śmieci może dojść już w początkowej fazie wdrożenia nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Jeszcze nie wiadomo, kiedy to będzie, bo projekt nie dotarł jeszcze do Sejmu, ale prawdopodobnie od przyszłego roku. Po tym, jak resort środowiska wycofał się z wydania rozporządzenia, które określiłoby kryteria selektywnej zbiórki odpadów, gminy obawiają się niedoborów środków na gospodarowanie odpadami komunalnymi. Ubytki będą musiały pokryć z kieszeni mieszkańców.
Kto określi, kiedy jest segregacja?
W ostatecznym projekcie zmiany ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, którą przyjął w maju rząd, Ministerstwo Środowiska wycofało się z obligatoryjnego wydania rozporządzenia o selektywnej zbiórce i wskazania jej kryteriów.
Sprawdź w LEX: Na kim ciąży obowiązek zawarcia umów na odbiór odpadów i nieczystości ciekłych z terenu nieruchomości? >
Tymczasem nowe przepisy ustawy stanowią, że wszyscy będą traktowani jako segregujący odpady i nie będzie możliwości deklarowania przez właścicieli nieruchomości, że nie segregują śmieci. – Gminy nie będą więc mogły od razu zastosować wprowadzenia opłaty podwyższonej wobec takich osób – mówi Leszek Świętalski, sekretarz generalny Związku Gmin Wiejskich RP. A to spowoduje braki w budżetach środków na gospodarowanie odpadami komunalnymi w gminach - luka ta jest szacowana w wysokości od 1/4 do 1/5 tego budżetu, w zależności od samorządu.
W zabudowie wielomieszkaniowej sprawa będzie jeszcze bardziej skomplikowana, bo możemy mieć do czynienia z odpowiedzialnością zbiorową, o czym już pisaliśmy: Brak segregacji odpadów może grozić odpowiedzialnością zbiorową
Długotrwałe procedury i uznanie wójta
Jak się dowiadujemy, jeżeli nie zostanie wydane rozporządzenie, gminy będą musiały wszczynać postępowania w celu stwierdzenia, że właściciel nieruchomości nie segreguje odpadów, i nakładać opłatę podwyższoną według własnych kryteriów. Czy dojdzie do tego, że wójt sam będzie musiał określać, czy jedna butelka w masie odpadów zmieszanych to brak segregacji?
Oczywiście, właściciel nieruchomości może się odwołać do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Jednak najprawdopodobniej SKO nie będą miały realnych podstaw prawa materialnego do stwierdzenia, na jakiej podstawie organ administracji uznaje, że nie mamy do czynienia z segregowaniem odpadów. Aż do czasu ukształtowania się orzecznictwa w tym zakresie.
Jak podkreśla Leszek Świętalski, luka w budżetach gmin będzie musiała zostać uzupełniona, więc najprawdopodobniej zostaną podwyższone opłaty dla mieszkańców . - Konsultowaliśmy to z różnymi podmiotami, które jednoznacznie wskazują, że uznanie definitywne, iż ktoś nie segreguje i powinien płacić podwyższoną stawkę, zajmie od 10 do 12 miesięcy – zaznacza Leszek Świętalski. Tyle może zająć procedura w związku z odwołaniami.
Określenie kryteriów może być nieracjonalne
Dr Artur K. Modrzejewski z Zakładu Prawa Ochrony Środowiska i Nauki Administracji Publicznej Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku podkreśla jednak, że zbędne jest określenie kryteriów tego czy warunek selektywnej zbiórki będzie spełniony. Ocenia to nawet jako niebezpieczne z punktu widzenia prowadzenia postępowania dowodowego przez urzędników i późniejszej weryfikacji tych kryteriów.
Sprawdź w LEX: Jak powinna wyglądać deklaracja o wysokości opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi zgodnie z RODO po zmianach z 4 maja 2019 r.? >
Problem może powodować odpowiedź na pytanie, w jaki sposób urzędnik prowadzący postępowanie miałby określać np. procentowy udział poszczególnych odpadów w masie odpadów odebranych od właściciela nieruchomości. - Jedyny sposób, być może mało korzystny z punktu widzenia właściciela nieruchomości, ale za to praktyczny - to podejście, zgodnie z którym każdy poziom zanieczyszczenia odpadów określonego rodzaju innym rodzajem odpadów np. plastikowa butelka wśród szklanych, już stanowi naruszenie selektywnej zbiórki – mówi.
Jak ocenia, w praktyce stosowane jest tutaj podejście zdroworozsądkowe, tzn. gminy podejmują stosowne działania tylko w przypadkach permanentnego i znacznego zanieczyszczenia odpadów.
- Brak takich kryteriów prowadzi do tego, że w zakresie weryfikacji selektywnej zbiórki niewiele się zmieni – istotna jest tutaj aktywność urzędników przy weryfikacji selektywnej zbiórki odpadów - zaznacza.
Czytaj też: Za mieszanie śmieci zapłacimy podwójnie, rząd przyjął projekt ustawy
Jak gminy kontrolują segregację
Gminy najczęściej podejmują działania dopiero w przypadku ciągłego łamania zasad selektywnej zbiórki przez właścicieli nieruchomości. Dochodzi do tego również stopień łamania zasad selektywnego zbierania, np. duża masa odpadów określonego rodzaju w pojemniku przeznaczonym do innego rodzaju odpadów. - Chociaż, tak jak zaznaczyłem, teoretyczne może przyjąć, że każde mieszanie odpadów selektywnych jest złamaniem zasad – liczy się racjonalne podejście urzędników. Zdają oni sobie sprawę, że zebrany materiał dowodowy musi wskazywać na inny, niż zadeklarowany, sposób gromadzenia odpadów – mówi dr Artur K. Modrzejewski.
W Gdańsku trwa eksperyment z udziałem pięciu rodzin, które segregują odpady w otrzymanych kubłach na śmieci, workach na prowiant wielorazowego użytku i używają materiałowych toreb na zakupy. Uczestniczą także w cyklu warsztatów i spotkań edukacyjnych na temat segregowania i kompostowania odpadów. Na początku i na końcu eksperymentu przeprowadzany jest pomiar ilości odpadów wytwarzanych przez gospodarstwo domowe. Akcja ma zainspirować uczestników do zmiany nawyków na bardziej ekologiczne oraz pozwolić na zebranie informacji zwrotnej na temat barier utrudniających mieszkańcom Gdańska prawidłowe segregowanie odpadów.
Sprawdź w LEX: Jakie weryfikacje opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi liczonej od osób zamieszkałych może prowadzić gmina? >
Ciechanów ruszył z pilotażem Systemu Indywidualnej Segregacji Odpadów, z użyciem inteligentnych pojemników T-Master ELMO (Elektroniczny Licznik Miejskich Odpadów). Pojemniki te zainstalowano na osiedlu nr 5 „Płońska”. Mieszkańcy mają je otwierać przy pomocy otrzymanych naklejek z indywidualnymi kodami. Pojemniki ważą wrzucane i właściwie posegregowane odpady. System będzie sposobem na rozliczenie mieszkańców z zadeklarowanej segregacji śmieci. Projekt, dzięki zastosowaniu specjalnych pojemników, umożliwia rozliczanie mieszkańców zabudowy wielorodzinnej.
Dostępne kontenery i edukowanie, jak wrzucać
Jak podkreśla Mariusz Łubiński, prezes firmy Admus, ekspert zarządzania nieruchomościami, brak segregacji śmieci jest znacznym problemem zwłaszcza na dużych osiedlach, gdzie panuje poczucie anonimowości i bezkarności. - Niestety, w praktyce często wygląda to tak, że konsekwencje złego zachowania jednej osoby - w postaci wyższych opłat, ponosi cała wspólnota. Coraz częściej spotykam się z sytuacją, gdy przy altankach, w których są kontenery, montowane są kamery. Wszystko po to, aby zidentyfikować osobę, która nie przestrzega zasad segregacji - podkreśla. Problem nadal pozostaje nierozwiązany w przypadku budynków ze zsypami, gdzie kontrola jest dużo trudniejsza, więc edukacja i promowanie właściwych postaw jest niezwykle istotne.
Jak mówi Mariusz Łubiński, mieszkańcy często wybierają ten kontener, który jest najbliżej, nawet jeśli jest przeznaczony dla innej grupy odpadów, niż te, które chcą wyrzucić. - Aby zapobiegać takim sytuacjom, staramy się, aby kontenery były w łatwo dostępnych miejscach i było ich wystarczająco dużo – dodaje.
Ustawowe zapisy dla ograniczania cen i… utrudniania weryfikacji segregowania
Resort proponuje wprowadzenie mechanizmów dla ograniczenia wzrostu cen za gospodarowanie odpadami. Wpływ na to ma mieć m.in. zniesienie obowiązku regionalizacji w zakresie zagospodarowywania bioodpadów i odpadów zmieszanych.
Projekt ustawy śmieciowej przewiduje też możliwość zmniejszenia opłaty za gospodarowanie odpadami ze środków finansowych pochodzących ze sprzedaży surowców wtórnych zebranych selektywnie. Zdaniem MŚ, mechanizm ten ma charakter nieobowiązkowy i powinien skutecznie zachęcać mieszkańców do segregowania odpadów.
Wzrostom opłat ma też przeciwdziałać zwolnienie z części opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi właścicieli nieruchomości mających przydomowe kompostowniki i zagospodarowujących w nich bioodpady.
Według dr. Modrzejewskiego, w nowelizacji są przepisy, które mogą powodować mieszanie odpadów selektywnych i utrudniać weryfikację tego, kto jest odpowiedzialny za mieszanie – a w konsekwencji obciążać opłatą podwyższoną innych właścicieli – np. decydowanie przez właścicieli nieruchomości niezamieszkałych o tym, czy chcą być objęci system, czy np. możliwość różnej deklaracji sposobu zbierania odpadów w spółdzielniach mieszkaniowych, kiedy altany śmietnikowe przypisane są do bloków.
Przeczytaj w LEX: Selektywne zbieranie odpadów biodegradowalnych >
Nadal nie wiadomo jednak, kiedy zmienione przepisy miałyby wejść w życie. Regulacje przyjęte przez rząd nie zostały jeszcze skierowane do Sejmu. Zgodnie z planami, miałyby obowiązywać od 1 stycznia 2020 roku.
Ministerstwo Środowiska poinformowało nas, że aktualnie nie są prowadzone prace nad rozporządzeniem, w którym wskazane zostanie, kiedy mamy do czynienia z segregowaniem odpadów.
Cena promocyjna: 103.2 zł
|Cena regularna: 129 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.