Do końca 2015 roku samorządy miały wywiązać się z unijnych wymogów i wybudować potrzebne oczyszczalnie i sieci kanalizacyjne. Pojawiły się jednak sygnały, że zdąży tylko około 30 proc. gmin. Reszta będzie musiała płacić wysokie kary, a to w ogóle przekreśli szanse na dostosowanie się do wymogów dyrektyw. Wszystkie środki bowiem, zamiast na przedsięwzięcia zostaną przeznaczone na opłacenie kar.
Z prośbą o odroczenie płatności wystąpił m.in. Związek Gmin Warmińsko-Mazurskich, Zrzeszenie Gmin Województwa Lubuskiego oraz Stowarzyszenie Związek Gmin i Powiatów Województwa Łódzkiego.
Gminy tłumaczyły, iż problem dotyczy zwłaszcza małych jednostek, dla których realizacja zobowiązań unijnych wymaga dłuższego czasu z uwagi na niewielkie budżety. W niektórych przypadkach opłaty, które mają ponieść gminy, stanowią nawet 6,5 proc. ich rocznych finansów.
W reakcji na taki stan rzeczy posłowie PiS przygotowali projekt nowelizacji ustawy – Prawo ochrony środowiska.
Wynika z niego, iż gmina będzie mogła wystąpić z wnioskiem do marszałka województwa o przesunięcie terminu naliczenia kar i podwyższonych opłat środowiskowych. Jest jednak jeden warunek - przedsięwzięcie, które planuje zrealizować samorząd, musi zostać ujęte w Krajowym Programie Oczyszczania Ścieków Komunalnych i zostanie zrealizowane do 31 grudnia 2018 r.
Posłowie uznali, iż ponoszenie podwyższonych opłat za korzystanie ze środowiska w odniesieniu do małych gmin, dla których realizacja zadania przerasta ich możliwości finansowe, może znacząco utrudnić realizację planowanych bądź rozpoczętych inwestycji.
Choć to dobra wiadomość dla gmin to samorządowcy ostrzegają, że czasu nadal może być mało.
(Rzeczpospolita, Dziennik Gazeta Prawna)