Adam F. zwrócił się do szkoły podstawowej o udostępnienie, jako informacji publicznej, danych dotyczących obsługi prawnej szkoły. Żądał podania m.in. kancelarii prawnej, która taką obsługę zapewnia oraz jej wynagrodzenia. Dyrektor placówki zwlekał z odpowiedzią (z uwagi na stan epidemii), a następnie wezwał wnioskodawcę do złożenia wniosku na piśmie i wykazania szczególnego interesu prawnego w uzyskaniu odpowiedzi. Adam F. wszedł z organem w polemikę i wezwania nie wykonał. W decyzji odmownej dyrektor szkoły wyjaśnił, że w tym przypadku prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu ze względu na prywatność osoby fizycznej.

Pod pretekstem walki z COVID-19 rady gmin ograniczają jawność działania>>
 

Radca prawny w szkole to funkcjonariusz publiczny

Jego decyzję podtrzymał burmistrz miasta. Dodatkowo wskazał, że wnioskodawca nadużywa prawa do informacji, gdyż składa setki wniosków do różnych podmiotów gminnych, a następnie zamieszcza uzyskane informacje na prywatnej stronie, złośliwie je komentując.

Adam F. odwołał się do sądu, który stwierdził zasadność zarzutów skarżącego i decyzje organów administracyjnych uchylił. Zdaniem sądu, niewłaściwie zinterpretowały przepisy art. 5 ust. 2 i art. 3 ust. 1 pkt 1 u.d.i.p., co stanowiło o zachowaniu nieprawidłowego trybu postępowania w zakresie udostępniania informacji publicznej. Poza sporem był fakt, że dyrektor szkoły podstawowej jest podmiotem zobowiązanym do udzielenia informacji publicznej w rozumieniu ustawy, jak też, że informacja dotycząca wysokości wynagrodzenia radcy prawnego zapewniającego szkole obsługę prawną ma charakter informacji publicznej w rozumieniu art. 1 ust. 1 u.d.i.p. Różnie natomiast interpretowano funkcję radcy prawnego w placówce.

Sąd rozstrzygnął, że przepisy ustawy o radcach prawnych (art. 12, 13 i 14) pozwalają wyciągnąć wniosek, że czynności radcy prawnego - bez względu na to czy w ramach umowy o pracę czy ramach umowy zlecenia - w szkole prowadzonej przez samorząd terytorialny, nie stanowią wyłącznie czynności usługowych. Radca prawny jest zatem osobą, która co najmniej pośrednio wpływa na wykonywanie przez szkołę zadań publicznych i dysponowanie środkami publicznymi. Dlatego dane dotyczące umowy zawartej z radcą prawnym na obsługę prawną szkoły podstawowej, wbrew temu co przyjęły organy obu instancji, nie podlegają ochronie przewidzianej w art. 5 ust. 2 u.d.i.p. Jawne są również wystawione przez radcę prawnego rachunki i faktury za obsługę prawną.

 

Każdy może kontrolować wydatki szkoły

Sąd przypomniał, że podmiot informacyjnie zainteresowany nie musi podawać, w jakim celu żądana informacja publiczna jest mu potrzebna. Skarżący ma zatem rację, że bez uprzedniego zakwalifikowania wnioskowanej informacji jako informacji przetworzonej (art. 3 ust. 1 u.d.i.p.), nie istniała podstawa prawna do wzywania go o podanie celu w którym informacja ma być wykorzystana.

Odnosząc się do zarzucanego skarżącemu nadużywania prawa dostępu do informacji publicznej, sąd wskazał na konstytucyjne przepisy, które prawo to gwarantują. Nadużycie w tym przypadku polegałoby na próbie korzystania z instytucji dostępu do informacji publicznej dla osiągnięcia celu innego aniżeli troska o dobro publiczne. Zdaniem organów, masowe składanie wniosków miało być natomiast zemstą za zwolnienie ojca wnioskodawcy ze spółki komunalnej. Sąd miał jednak inny ogląd sytuacji. Prawdą jest, że celem ustawy nie jest zaspokajanie indywidualnych (prywatnych) potrzeb w postaci pozyskiwania informacji wprawdzie publicznych, lecz przeznaczonych dla celów handlowych, edukacyjnych, zawodowych itp. Masowość wniosków skarżącego, liczonych w setkach, mogłaby uwiarygadniać osobisty cel. Organy pominęły jednak, że skarżący kierował wnioski do różnych podmiotów gminnych, a następnie komentował otrzymane informacje na swojej prywatnej stronie internetowej. To oznacza, że wykorzystywał je dla dobra społeczeństwa. Nie miało zatem miejsce nadużycie prawa z jego strony.

Wyrok WSA we Wrocławiu z 22 kwietnia 2021 r. IV SA/Wr 372/20