- Pomimo wyznaczenia dodatkowego terminu, żaden z komitetów wyborczych nie skorzystał z przysługującego mu uprawnienia i nie zgłosił kandydatów na radnych – informuje Marian Szałapski, sekretarz gminy Tarnawatka.

W tej sytuacji, zgodnie z przepisami Kodeksu wyborczego Gminna Komisja Wyborcza w Tarnawatce podjęła uchwałę o tym, że wybory do Rady Gminy Tarnawatka nie będą przeprowadzone, a za wybranych uznaje się kandydatów zgłoszonych przez Komitet Wyborczy Wyborców Nasza Gmina Tarnawatka.

Niecodzienny przebieg będą miały też wybory na wójta gminy Tarnawatka. Jedynym kandydatem jest Piotr Pasieczny, który gminą rządzi nieprzerwanie od 2002. Startuje z komitetu wyborczego wyborców, z którego pochodzą wszyscy radni gminy.

Czytaj też: Znamy numery list kandydatów komitetów wyborczych>>

Ustawodawca tego nie przewidział

Zgodnie z przepisami Kodeksu wyborczego (art. 482 par. 1) jeżeli nie zgłoszono żadnego kandydata lub tylko jednego kandydata, gminna komisja wyborcza niezwłocznie wzywa przez rozplakatowanie obwieszczeń do dokonania dodatkowych zgłoszeń. W takim przypadku termin zgłaszania kandydatów ulega przedłużeniu o 5 dni, licząc od rozplakatowania obwieszczeń.

- Oczywiście, zgodnie z prawem rozplakatowujemy takie obwieszczenia, tylko po co? Ustawodawca nie przewidział sytuacji, do której doszło w naszej gminie. Nawet gdyby pojawił się kandydat, to nie mógłby wystartować w wyborach na wójta, bo takiego kandydata mogą zgłaszać wyłącznie komitety, które mają zarejestrowane listy wyborcze w co najmniej połowie okręgów wyborczych. U nas takich innych komitetów nie ma – mówi Marian Szałapski.

Wybory na wójta gminy Tarnawatka odbędą się, ale będą mieć charakter bardziej plebiscytu poparcia dla kandydata. Ci, którzy pójdą do urn, dostaną kartę do głosowania z nazwiskiem Piotra Pasiecznego i rubrykach „Tak” lub „Nie”.

Zgodnie z art. 482 par 3 Kodeksu wyborczego, jeśli ten jedyny kandydat nie uzyska więcej niż połowy ważnie oddanych głosów, wybór wójta odbywa się w sposób pośredni. Dokonuje go rada gminy bezwzględną większością głosów ustawowego składu rady w głosowaniu tajnym.

 


- Rada złożona jest wyłącznie z radnych z komitetu wyborczego wyborców, z którego startuje wójt. Raczej niemożliwe, aby w takiej sytuacji obecny wójt nie został ponownie wójtem – mówi Marian Szałapski.

Czytaj też: Szczegółowy kalendarz wyborczy 2018>>

Czy sytuacja w gminie może mieć wpływ na frekwencję wyborczą? - Wyborcy w gminie Tarnawatka wybierać będą także radnych do rady powiatu i sejmiku województwa – zwraca uwagę Anna Chrzan, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Zamościu. 

Tak lub Nie w wielu gminach

Podobna sytuacja jak w Tarnawatce ma miejsce w gminie Konarzyny w pomorskim. Tam wybory odbędą się tylko w jedynym okręgu, gdzie zgłosiło się dwóch kandydatów. W pozostałych 14 okręgach zgłoszono po jednym kandydacie. Niezagrożony może czuć się także rządzący gminą od 8 lat wójt Jacek Warasiński, który jest jedynym kandydatem na to stanowisko i już nikt przeciwko niemu nie wystartuje.   

Z naszych informacji wynika, że w co najmniej kilkudziesięciu gminach w Polsce głosowanie na wójtów lub burmistrzów będzie miało charakter głosowania na „Tak” lub „Nie”. Tylko w obszarze działania delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Lublinie taka sytuacja będzie mieć miejsce w Janowie Lubelskim, a niewykluczone także, że w Kocku, Jastkowie, Łukowie, Wąwolnicy i Stężnicy.

Czytaj też: W lokalu wyborczym nazwiska głosujących mają być zasłonięte