1 marca 2021 r. wnioskodawca zwrócił się do wójta z prośbą o udostępnienie informacji publicznej poprzez przesłanie kserokopii pełnej dokumentacji z konkursu na stanowisko radcy prawnego, wraz z kserokopią zawartej umowy o pracę. Organ zasygnalizował, że z uwagi na izolację oraz kwarantannę znacznej części pracowników urzędu z powodu COVID-19, załatwi wniosek dopiero 30 kwietnia 2021 r. Tego też dnia wnioskodawca otrzymał odpowiedź. Wójt wskazał w niej, że sformułowane żądanie dotyczące pełnej dokumentacji jest bardzo ogólne i nie zawiera pytań o konkretne dokumenty, więc prosi o doprecyzowanie. Do odpowiedzi dołączono też skan umowy o pracę.

 

Organ zgromadził różne dokumenty

Wnioskodawca nie odpowiedział na prośbę organu. Zamiast tego złożył skargę na bezczynność, w której zarzucił, że wójt w sposób nieuzasadniony nie udzielił informacji, ponieważ wniosek było wystarczająco konkretny. W odpowiedzi na skargę, organ wskazał, że w związku z konkursem zgromadził różnego rodzaju dokumenty, zarówno te pochodzące od niego, jak i prywatne, które zostały złożone przez kandydatów. Sprawą zajął się WSA, który zwrócił uwagę, że wójt powinien podjąć decyzję co do całości zebranych danych, stosownie do klarownego wniosku. Niewątpliwie dokumenty związane z konkursem, które pochodziły od organu mogły podlegać udostępnieniu w całości lub po anonimizacji. Jeżeli chodzi zaś o dokumenty prywatne to przyjąć trzeba, że nie stanowią one informacji publicznej w rozumieniu ustawy o dostępie do informacji publicznej (udip).

Czytaj także: NSA: Umowa z urzędnikiem to informacja publiczna, ale prawo do prywatności nadal obowiązuje >>>

Dokumenty prywatne też mogą stanowić informację publiczną

Jedynie ze względu na treść art. 13 ust. 4 ustawy o pracownikach samorządowych, cześć informacji zawartych w dokumentach prywatnych będzie informacją publiczną. Przepis ten stanowi, że informacje o kandydatach, którzy zgłosili się do naboru, stanowią informację publiczną w zakresie objętym wymaganiami związanymi ze stanowiskiem określonym w ogłoszeniu o naborze. Natomiast informacje spoza tego zakresu nie stanowią informacji publicznej. Organ mógł więc udostępnić informacje mające charakter informacji publicznej w całości bądź po ich częściowej anonimizacji, jak też uczynił przy umowie o pracę. Jeśli jednak część z dokumentów miała charakter prywatny, to wnioskodawca powinien zostać o tym poinformowany. Tym samym stanowisko organu, który zażądał sprecyzowania zapytania zostało uznane za nieprzekonywujące. W treści wniosku zawarto bowiem wprost sformułowanie "pełnej dokumentacji". To zaś jednoznacznie wyznacza zakres.

 


COVID-19 uzasadniał opóźnienie w rozpoznaniu wniosku

WSA stwierdził, że organ dopuścił się bezczynności, ale nie miała ona miejsca z rażącym naruszeniem prawa. Nie wystarczy samo przekroczenie ustawowego terminu do załatwienia sprawy, ponieważ musi ono być znaczne i niezaprzeczalne. Opóźnienie powinno też być pozbawione jakiegokolwiek racjonalnego uzasadnienia. Organ wskazał na okoliczności związane z trudną sytuacją epidemiczną. Sąd uznał, że argumentacja ta zasługuje na uwzględnienie, ponieważ przymusowa izolacja lub kwarantanna znacznej części pracowników paraliżuje pracę całego urzędu. Ponadto organ poczynił kroki dla załatwienia sprawy. Zwrócił się bowiem o sprecyzowanie wniosku. Nie było więc można uznać, że działania te były umotywowane chęcią utrudnienia dostępu do informacji publicznej. Mając powyższe na uwadze, WSA zobowiązał wójta do rozpoznania wniosku w terminie czternastu dni.

Wyrok WSA w Olsztynie z 16 września 2021 r., sygn. akt II SAB/Ol 74/21