Zamawiający najczęściej sięgali po klauzulę obowiązkowego zatrudnienia pracowników na etat. FPP podkreśla, że stanowi to element kształtujący zdrowy rynek pracy, a także wspiera wzrost jakości świadczonych usług, które ulegają większej profesjonalizacji. Szacuje się, że dzięki wprowadzeniu obowiązku zatrudniania na etat, aż o 80 proc. wzrosła liczba umów o pracę w branżach sprzątania oraz ochrony.
Jednocześnie, błędnym zachowaniem zamawiającego jest traktowanie zatrudnienia na etat jako kryterium oceny ofert. Jest to niedopuszczalne biorąc pod uwagę zarówno zapisy p.z.p., jak również i zamierzenia, które przyświecały ustawodawcy wprowadzającemu taki obowiązek. Powinien to być obligatoryjny warunek udziału w postępowaniu, nie zaś punktowane kryterium.
„Na skutek pozytywnych i popieranych – a nawet inicjowanych przez przedsiębiorców – zmian w PZP zamawiający nie tylko mają obowiązek odchodzenia od dyktatu najniższej ceny przy rozstrzyganiu przetargów na rzecz kryteriów jakościowych. Muszą także uwzględniać klauzule społeczne w momencie tworzenia zapisów Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia. Należy pamiętać, że to organy publiczne powinny wyznaczać standardy działania i stanowić wzór dla prywatnych przedsiębiorców. Kluczowe jest przeprowadzanie przetargów w oparciu o prawidłowo skonstruowane zapisy SIWZ, zgodne z intencją Ustawodawcy. Zwiększanie liczby zamówień publicznych administracji rządowej, w których korzysta się z klauzul społecznych to sygnał, że zamawiający przywiązują wagę do kształtowania zdrowego rynku pracy. Należy pamiętać, że w tym przypadku obowiązek zatrudniania na umowę o pracę przez wykonawców jest wymogiem, nie zaś dodatkowo punktowanym kryterium” – mówi Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Źródło: informacja prasowa Federacji Przedsiębiorców Polskich