Informację taką wiceminister przekazał w Telewizji Republika podczas rozmowy o relacjach Polski z Izraelem po przyjęciu w połowie sierpnia nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego.
Przypomnijmy, że po podpisaniu tej ustawy przez prezydenta Andrzeja Dudę izraelski minister spraw zagranicznych Jair Lapid oświadczył, że Polska "zaaprobowała - nie po raz pierwszy - niemoralną, antysemicką ustawę". I poinformował, że polecił chargé d’affaires ambasady w Warszawie powrócić do Izraela, a nowemu ambasadorowi Izraela w Polsce, który miał wyjechać do Warszawy, polecono pozostanie w Izraelu. Minister zasugerował też, by ambasador Polski w Izraelu przedłużył sobie wakacje i nie wracał do kraju urzędowania.
Czytaj: Izrael i USA protestują przeciwko ustawie blokującej w Polsce reprywatyzację>>
Złe relacje, wiec weźmiemy się za wycieczki
Minister Jabłoński krytycznie odniósł się do tej rekacji izraelskiego rządu i stwierdził, że Polska chce mieć dobre relacje ze wszystkimi państwami na Bliskim Wschodzie. - Ale nie możemy godzić się na tego rodzaju traktowanie, tego rodzaju oskarżenia. Z pewnością, jeżeli nie będzie zmiany postępowania po stronie Izraela to będziemy musieli reagować symetrycznie - zapowiedział wiceszef MSZ.
Nie powiedział, że tym taką "symetryczną reakcją" będą ograniczenia dla izraleskich wycieczek szkolnych, ale właśnie w tym kontekście mówił, że kończona jest analiza prawna podstaw, na których odbywają się wycieczki. - Te porozumienia pomiędzy Polską a Izraelem, funkcjonują od dłuższego czasu. Po zakończeniu tych analiz prawnych będziemy proponować dalsze działania - stwierdził.
Zbrojna ochrona i przekazywane treśći nie do przyjęcia
Czego te działania mogą dotyczyć można domyślać się na podstawie dalszej części wypowiedzi wiceszefa MSZ. Zastrzegł wprawdzie, że jego zdaniem wycieczek młodzieży izraelskiej do Polski powinno być jak najwięcej. - To bardzo dobrze, żeby młodzi ludzie przyjeżdżali z Izraela i innych krajów do Polski i poznawali nasz kraj - powiedział. Ale stwierdził, że tryb, w jakim dziś wycieczki się odbywają budzi bardzo duże wątpliwości. - To nie chodzi tylko o uzbrojoną ochronę, która też jest zjawiskiem niespotykanym i nieuzasadnionym. W Polsce poziom bezpieczeństwa jest znacznie wyższy niż na przykład w Niemczech czy krajach zachodnich. To jeden z elementów, który budzi niezrozumienie i słuszne oburzenie polskiej opinii publicznej. Myślę, że należy o tym bardzo poważnie porozmawiać - tłumaczył.
Zdaniem wiceministra Jabłonskiego znacznie ważniejsze w dłuższej perspektywie jest to jakie treści są w trakcie tych wycieczek przekazywane młodzieży izraelskiej. - Co ciekawe, na to zwracają uwagę też politycy izraelscy, że młodzież uczy się o Polsce i to Polskę kojarzy ze zbrodniami II wojny światowej, zbrodniami holokaustu. Nie kojarzy tych zbrodni z Niemcami. Niemcy dziś przedstawiane są jako kraj przyjazny i nowoczesny. Tam jest narracja zupełnie inna. To jest coś, co należałoby zmodyfikować - zauważył.