Sprawa dotyczyła sporu o czynności, które zostały wykonane na wspólnym gruncie. Do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego (PINB) wpłynęło pisma współwłaściciela nieruchomości - Jacka W. (dane zmienione). Domagał się on wszczęcia postępowania administracyjnego w sprawie prac wykonanych przez innego współwłaściciela - Jolantę Z (dane zmienione). Polegały one na utwardzeniu kostką betonową części działki, która została jej przydzielona w skutek dokonania podziału do użytkowania. Przeprowadzone czynności kontrolne potwierdziły, że roboty te zostały wykonane, a stan techniczny utwardzenia nie budzi zastrzeżeń i nie stwarza zagrożenia dla jego użytkowników. PINB uznał, że prace te nie wymagają dokonania stosowanego zgłoszenia. Natomiast Jolanta Z. posiadała tytuł prawny, aby je wykonać. Dlatego organ umorzył postępowanie w sprawie legalności przeprowadzonych robót budowlanych. Jacek W. odwołał się do wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego (WINB), ale nieskutecznie. WINB podzielił poglądy organu pierwszej instancji.
NSA: Postępowanie naprawcze blokuje karę >>>
Następnie Jacek W. zaskarżył decyzję do sądu administracyjnego. Zarzucił, że naruszono art. 3 pkt 11 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane w związku z art. 140 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny. Ponieważ interpretacja, zgodnie z którą podział do użytkowania daje tytuł do dysponowania nieruchomością na cele budowlane, jest w jego ocenie błędna. Wskazywał, że utwardzenie terenu było czynnością przekraczającą zwykły zarząd i wymagało uzyskania zgody wszystkich współwłaścicieli. Jacek W. zarzucał też, że sprawę należało zbadać pod kątem jej zgodności z szeroko pojętymi przepisami, nie tylko prawa budowlanego.
Budowa wykroczyła poza zwykły zarząd
Sprawą zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach, który uznał, że skarga nie jest uzasadniona. Orzekł, że w wyniku podziału do użytkowania, współwłaściciel staje się posiadaczem prawa odrębnego korzystania z wydzielonej mu części. Może on na niej, bez zgody pozostałych współwłaścicieli, wykonywać roboty budowlane, ale jedynie takie, które mieszczą się w zakresie czynności nieprzekraczających zwykły zarząd. Sąd stwierdził jednak, że budowa nowego obiektu wykracza poza ten zakres i wymaga zgody wszystkich współwłaścicieli.
Nie było istotnego uchybienia
W tym miejscu rodzi się pytanie, czy istotne uchybienie przepisom w rozumieniu art. 50 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo budowlane może dotyczyć wyłącznie braku prawa do dysponowania nieruchomością na cele budowlane. Sąd ocenił, że w przepisie tym chodzi o sprzeczność z przepisami, które dotyczą konkretnych wymagań stawianych obiektom i robotom podlegającym reglamentacji wprowadzanej przez Prawo budowlane i przepisy szczególne. Natomiast w rozpoznawanej sprawie nie było konieczne uzyskanie pozwolenia budowlanego albo zgłoszenie zamiaru wykonania robót.
Dysponowanie nieruchomością nie miało znaczenia
WSA uznał, że kwestia posiadania prawa do dysponowania nieruchomością na cele budowlane ma charakter wtórny. Z kolei konieczność legitymowania się nim dotyczy wyłącznie sytuacji, gdy istnieją podstawy do stosowania przepisów budowlanych. Sąd podkreślił, że konflikt dotyczy relacji cywilnoprawnych i powinien być rozpoznawany przed sądem powszechnym. Z tego właśnie względu, postępowanie było bezprzedmiotowe. W świetle powyższego, skarga nie mogła odnieść skutku i jako nieuzasadniona została oddalona.
Wyrok WSA w Gliwicach z dnia 30 maja 2018 r., sygn. akt II SA/Gl 185/18
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.