Najostrzej krytykowany jest przepis, według którego w przypadku uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sąd rozpoznaje ją w tym samym składzie, chyba że nie jest to możliwe ( nowy art. 385 par. 5 kpc).
Do tej pory w wypadku uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, sąd rozpoznaje ją w innym składzie (art. 386 par. 5 kpc ).
Natomiast w paragrafie 6 dodano, że sąd może odejść od oceny prawnej sądu II instancji, tylko wtedy gdy sprawa trafi do ponownego rozpoznania , a Sąd Najwyższy dokona innej interpretacji prawnej danego przepisu.
Czytaj też>> Zmiany w postępowaniu cywilnym będą miały wpływ na dochodzenie roszczeń w postępowaniu grupowym
Zdaniem radcy prawnego z Wrocławia, Katarzyny Mędraś proponowany przepis będzie wymagać od sędziego orzekającego w pierwszej instancji, gdy sprawa do niego wróci - zmiany poglądu w danej sprawie. - Z punktu widzenia psychologii orzekanie wbrew własnym przekonaniom, według wskazań sądu wyższej instancji jest bardzo trudne - stwierdza mec. Mędraś i dodaje, że może to naruszać sędziowską niezawisłość.
Problem bezstronności sędziego
Adwokat Bartosz Krużewski, partner kierujący departamentem postępowań sądowych i arbitrażowych w kancelarii Clifford Chance uważa, że nowy przepis naruszać może bezstronność sędziego, do którego sprawa wraca. Podkreśla, że obecne rozwiązanie zawarte w procedurze jest możliwe, gdyż jednym z minusów tego przepisu jest brak odpowiedzialności sędziego za sprawę niewłaściwie załatwioną.
Adw. Krużewski powołuje się na prof. Tadeusza Erecińskiego, który w jednym ze swych komentarzy do kpc zaznacza, że powrót sprawy do tego samego sędziego mogłoby zwiększyć jego odpowiedzialność. I nie musi to oznaczać kolizji z art. 45 Konstytucji, zgodnie z którym każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd - dodaje Krużewski.
Częstsze pomyłki sądowe
- Nowy przepis kpc jest odwróceniem wszystkiego, co do tej pory wiedzieliśmy o procedurze cywilnej i karnej - komentuje sędzia Sławomir Pałka, członek Krajowej Rady Sądownictwa. - Jeśli już raz sędzia wypowiedział się o sprawie, to do niej powrotu nie ma.
A zatem, jeśli sędzia się pomyli, to z całą świadomością może się pomylić jeszcze raz.
Czytaj też>>Rewolucja w procedurze na rzecz obywatela
Co więcej - według projektu ocena prawna wyrażona w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji wiąże zarówno sąd, któremu sprawa została przekazana, jak i sąd drugiej instancji, przy ponownym rozpoznaniu sprawy.
Dyscyplinowanie sędziów
- Celem tego przepisu jest zdyscyplinowanie sędziów, którzy w trudnych sprawach wolą orzec byle jak, bez należytej staranności, gdyż sprawa do nich już nie wróci. Takie sygnały płyną z sądów apelacyjnych. Sprawa trafia do II instancji - i koledzy sędziowie się martwią, jak problem rozwiązać - mówi wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak.
Łukasz Piebiak wyjaśnia, że zmiana przepisu była wzorowana na ustawodawstwie austriackim, gdzie taki przepis od dawna funkcjonuje i nigdy Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu nie widział w tym złamania prawa do sprawiedliwego procesu. Inaczej mówiąc: kto nabroił, musi posprzątać. Kolega nie może naszych błędów poprawiać
- Uchylenie wyroków jest skutkiem błędów formalnych, a nie poglądów w kwestii prawa materialnego - podkreśla min. Piebiak. - Nie widzę tu ingerencji w niezawisłość sędziowską - dodaje.