- Polska zostaje zobowiązana do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w sprawach dyscyplinarnych sędziów - taką decyzję ogłosił w środę Trybunał Sprawiedliwości UE. I dodał, że chociaż organizacja wymiaru sprawiedliwości należy do kompetencji państw, to mają one obowiązek stosować się do standardów Unii.

Czytaj: TSUE: Izba Dyscyplinarna SN nie może sądzić sędziów>>

Po opublikowaniu tego postanowienia prof. Gersdorf poinformowała Prawo.pl, że jak tylko się z nim zapozna, wystąpi do Izby Dyscyplinarnej z odpowiednimi zaleceniami. A w czwartek poinformowała, że oczekuje od Izby Dyscyplinarnej całkowitego wstrzymania się od orzekania. 

W swym oświadczeniu opublikowanym w czwartek I prezes SN wezwała sędziów Izby Dyscyplinarnej "do natychmiastowego powstrzymania się od jakichkolwiek czynności związanych z rozpoznawaniem spraw" należących do kompetencji tej Izby. Z kolei pracowników Izby Dyscyplinarnej I prezes SN wezwała do przekazania wszystkich akt spraw, również tych zakończonych, do innej izby SN właściwej do ich rozpoznania.
Prezes Gersdorf  stwierdziła też, że powstrzymanie się przez Izbę Dyscyplinarną od rozpoznawania spraw jest "niezbędne nie tylko dla zapewnienia ochrony praw uczestników postępowań sądowych, ale także dla powstrzymania pogłębiającego się chaosu prawnego w Polsce". Podkreśliła przy tym, że jej wezwanie ma też na celu zapobieżenie ewentualnemu nałożeniu na Polskę okresowych kar pieniężnych. 
- Jest szczególnie istotne w trudnej sytuacji finansów publicznych w związku z trwającą epidemią wirusa SARS-CoV-2 - podkreśliła. I przypomniała, że "Komisja Europejska zastrzegła sobie prawo do złożenia dodatkowego wniosku o nałożenie na Polskę okresowej kary pieniężnej, w przypadku, gdyby Polska nie stosowała w pełni środków tymczasowych zarządzonych w postanowieniu z dnia 8 kwietnia br."

 


- Pragnę przy tym przypomnieć, że - zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem TSUE - obowiązek usuwania bezprawnych skutków naruszenia prawa Unii Europejskiej ciąży na każdym organie państwa członkowskiego - zaznaczyła prof. Gersdorf.

Rzecznik Izby: Za daleko idące wezwanie

Przeciwko temu wezwaniu zaprotestował rzecznik prasowy Izby Dyscyplinarnej SN Piotr Falkowski. - Niezależnie od tego, w jaki sposób kompetentne władze ustosunkują się do postanowienia TSUE i jak ono ma być interpretowane, to z całą pewnością to wezwanie daleko wychodzi poza przedmiot sprawy i zakres tego postanowienia TSUE - powiedział.

Rzecznik nawiązuje do tego, że w sentencji postanowienia TSUE jest mowa o zawieszeniu Izby Dyscyplinarnej w odniesieniu do spraw dyscyplinarnych sędziów. Jednak prezes Gersdorf widzi to inaczej. W rozmowie z Prawo.pl powiedziała, że w drugiej części postanowienia TSUE jest mowa o zdolności sędziów Izby Dyscyplinarnej do orzekania i jej zdaniem z zawartych tam stwierdzeń wynika, że nie spełniają oni warunku niezawisłości. - Przyznaję, że był w Sądzie Najwyższym o to pewien spór, ale ja zawsze uważałam, że ta izba nie jest legalnym sądem, a postanowienie Trybunału tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie powinna orzekać. Dlatego skierowałam do Izby Dyscyplinarnej takie wezwanie - powiedziała prof. Małgorzata Gersdorf.