Dodatkową karą miałoby być 20 tys. zł grzywny oraz zakaz zajmowania stanowisk urzędniczych przez trzy lata. Oskarżony chce uniewinnienia. Wyrok ma być ogłoszony 19 listopada - poinformowało biuro prasowe Sądu Rejonowego w Białymstoku.
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku zarzuciła Markowi W., że mimo zajmowania stanowiska dyrektora Izby Skarbowej nie zaniechał działalności jako radca prawny.
W 2009 roku zatrzymań w tej sprawie dokonało CBA. Jak wyjaśniała wówczas prokuratura, Marek W. pod szyldem kancelarii znajomego radcy, również oskarżonego w tej sprawie, od sierpnia 2008 do lipca 2009 sporządzał odwołania i skargi od decyzji organów podatkowych oraz inne pisma związane z obsługą prawną firm oraz podatników. Trafiały one do urzędu, którym kierował (formalnie był pełniącym obowiązki dyrektora izby). W ocenie śledczych celem odwołań było uzyskanie korzystnych decyzji dla podatników, którzy za to płacili.
Prokuratura odnotowała kilkanaście takich przypadków. Zarzucone Markowi W. przestępstwo zostało zakwalifikowane jako niedopełnienie obowiązku "zaniechania wykonywania czynności sprzecznych z rzetelnym i bezstronnym wypełnianiem powierzonych zadań i wbrew przepisom" oraz działanie w ten sposób na szkodę interesu publicznego "polegającą na narażeniu organów podatkowych na utratę zaufania społecznego".
Markowi W. zarzucono także ułatwienie innym osobom, uprawnionym do wystawienia dokumentów związanych z działalnością jednego z przedsiębiorstw, "poświadczenia nieprawdy co do okoliczności mających znaczenie prawne".
Przed sądem stanął też radca prawny Waldemar M., oskarżony o ułatwienie popełnienia przestępstwa Markowi W. Według prokuratury, Waldemar M., udostępnił mu swoją kancelarię, papier ze swoją pieczęcią i podpisem radcy prawnego i zobowiązał się do oficjalnego reprezentowania obsługiwanych przez niego podmiotów. Dwie kolejne osoby oskarżono o poświadczenie nieprawdy.
Dla Waldemara M. oskarżyciel chce w tym procesie kary 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 40 tys. zł grzywny i zakazu zajmowania stanowiska radcy prawnego przez 3 lata. Wobec dwóch osób oskarżonych o poświadczenie nieprawdy prokurator zażądał kar po 5 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz grzywien: 2,5 tys. zł oraz 1 tys. zł.
Proces trwał prawie rok. Marek W. wyjaśniał przed sądem, że gdy zaproponowano mu kierowanie Izbą Skarbową w Białymstoku, poprosił znajomego radcę prawnego, by przejął jego rozpoczęte sprawy. Mówił, że kontaktował się z nim w razie wątpliwości czy niejasności, ale nigdy nie przygotowywał ani nie sugerował, jak ma być przygotowane dane pismo.
Mówił też, że w każdej sprawie, w której występował jako pełnomocnik, a która trafiała do Izby Skarbowej, wyłączał się z postępowania. Na dowód przywoływał wyniki kontroli w izbie i zeznania świadków, pracowników izby.