Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się w sprawie zakwestionowanych przez Naczelną Radę Adwokacką przepisów prawa o adwokaturze z czerwca 2005 r.
Do egzaminu adwokackiego bez aplikacji nie będą już mogli podejść absolwenci wydziałów prawa, którzy przez co najmniej pięć lat pracowali przy tworzeniu lub stosowaniu prawa (np. w kancelariach) albo tyle samo czasu prowadzili firmy doradztwa prawnego. Nie uzyskają też automatycznego wpisu na listę adwokatów te osoby, które zdały egzaminy sędziowskie, prokuratorskie czy radcowskie, lecz nie mają praktyki zawodowej. Trybunał uznał ponadto, że niezgodne z konstytucją jest pozbawienie korporacji faktycznego wpływu na przebieg egzaminów adwokackich.
Powyższe cztery punkty wejdą w życie z końcem tego roku.
Wyrok w praktyce oznacza, w zasadniczych kwestiach, powrót do sytuacji sprzed nowelizacji 2005 r.
Przypomnieć należy, iż ponad dwa lata temu, 18 lutego 2004 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że wówczas obowiązujące prawo o adwokaturze jest niezgodne z konstytucją zasady naboru na aplikację adwokacką powinny zostać zapisane w ustawie, niezależnie od tego, czy egzamin aplikacyjny będzie egzaminem państwowym czy prowadzonym przez palestrę. Sejm uchwalił nowe prawo 30 czerwca 2005 r. Egzaminy na aplikację stały się państwowe, a prawo do wykonywania zawodu adwokata zyskały osoby zatrudnione na stanowiskach związanych ze stosowaniem lub tworzeniem prawa. Zdaniem autorów ustawy, miało to otworzyć dostęp do zawodu absolwentom prawa, którzy nie dostali się na aplikację.
(Źródło TK/KW)