Poszkodowany Krzysztof G. domagał się od wymiaru sprawiedliwości zadośćuczynienia za bezprawne pozbawienie wolności na łącznie 5 lat w latach 70. w PRL. Z powodu wyznawania przez wnioskodawcę wiary - był bowiem aktywnym Świadkiem Jehowy.

Żądał zasądzenia na jego rzecz od Skarbu Państwa miliona złotych, na podstawie art. 552 kpk.

Czytaj:  Po 16 latach procesów b. prezes olsztyńskiej spółdzielni dostanie 610 tys. zł odszkodowania>>

Przepis ten stanowi, że oskarżonemu, który w wyniku wznowienia postępowania, kasacji lub skargi nadzwyczajnej został uniewinniony lub skazany na łagodniejszą karę, służy od Skarbu Państwa odszkodowanie za poniesioną szkodę oraz zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, wynikłe z wykonania względem niego w całości lub w części kary, której nie powinien był ponieść.

Sąd I instancji w Szczecinie zasądził na rzecz Krzysztofa G. jedynie 46 tys. zł plus 123 tys. zł (odszkodowanie i zadośćuczynienie), uznając, że skarżący nie udowodnił, iż poniósł szkodę na milion złotych.

 

 

Wyliczenie krzywdy zależne od stopy życiowej

Sąd uwzględnił zalecenia Sądu Najwyższego, wynikające ze złożenia kasacji przez pełnomocnika w maju 2021 roku (V KK 519/19). Wziął pod uwagę charakter kompensacyjny zadośćuczynienia, ale też stopę życiową społeczeństwa w Polsce. Dodał, że kwota zadośćuczynienia nie może być nadmierna i być źródłem nieuzasadnionej korzyści majątkowej.

Suma zadośćuczynienia 60 tys. zł wskazana przez prokuratora w trakcie rozprawy apelacyjnej - zdaniem SN - jest kwotą nie odpowiadającą zaleceniom. Nie stanowi właściwej rekompensaty za cierpienia. A ponadto - przy takim rozstrzygnięciu poziom zadośćuczynienia byłby niewiele wyższy od kwoty średniego miesięcznego wynagrodzenia w dacie orzekania przez Sąd II instancji. Wnioskodawca odbywał w latach 70. karę bezwzględnego pozbawienia wolności za poglądy religijne, w ciężkich warunkach, pracując w trakcie jej odbywania w kamieniołomach, karę, której wymierzenie stanowiło naruszenie prawa obowiązującego w dacie wydania wyroku.

Sąd II instancji podwyższa kwotę

Pełnomocnik wnioskodawcy zarzucił wyrokowi sądu I instancji naruszenie przepisów kodeksu cywilnego i kodeksu postępowania karnego (art. 445 par. 1 i 2 kc w zw. z art. 448 kc oraz art. 445 par. 1 kpk). Zarzucił też nieuwzględnienie rażącej krzywdy Krzysztofa G. z powodu przynależności do związku religijnego. Natomiast pięć lat rozłąki z bliskimi przyczyniło się do zmian w psychice wnioskodawcy.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie zmienił wyrok sądu I instancji. Podwyższył sumę zadośćuczynienia do 953 tys. 284 zł, za niewątpliwie niesłuszne wykonanie kary pozbawienia wolności.

Szacownie strat moralnych

Według orzecznictwa wysokość zadośćuczynienia wyznaczają dwie granice:

  1. Z jednej strony, musi ono przedstawiać wartość ekonomicznie odczuwalną, z drugiej zaś powinno być utrzymane w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej. Zasada umiarkowanego, wyważonego i sprawiedliwego rozmiaru zadośćuczynienia łączyć należy z oceną, czy jest ono realne, czy nie nadmierne, pozostawać musi w związku z poziomem życia (wyrok SA w Katowicach z 7.2.2008 r., II AKA 22/08, KZS 2008, Nr 7–8, poz. 105).
  2. Zadośćuczynienie nie może mieć charakteru symbolicznego, ale powinno uwzględniać m.in. indywidualne cechy człowieka, którego niesłusznie pozbawiono wolności. Znaczenie dla określenia rozmiarów krzywdy i wysokości należnego zadośćuczynienia ma długość stosowania kary, środka zabezpieczającego lub środka przymusu, ich stopień dolegliwości oraz przeżycia natury moralnej z tego wynikające (uczucie przykrości, utrata dobrego imienia), konieczność poddania się rygorom związanym ze stosowaniem środka przymusu, jak również ewentualny ostracyzm środowiskowy (wyrok SA w Krakowie z 9.4.2008 r., II AKA 46/08, KZS 2008, Nr 6, poz. 48).

Sędziowie przyznają, że "nawet krótkotrwałe bezprawne pozbawienie wolności człowieka wyrządza mu znaczną krzywdę. To że z oczywistych względów różnorodne dolegliwości związane z pozbawieniem człowieka wolności zazwyczaj rosną wraz z wydłużaniem się jego czasu nie może przesłaniać okoliczności, że największy stres i naturalny lęk, czasem szok wywołują pierwsze godziny i dni więziennej izolacji, co winno znaleźć stosowne odzwierciedlenie w wysokości zasądzonego zadośćuczynienia" (wyr. SA w Katowicach z 16.11.2006 r., II AKA 359/06, KZS 2007, Nr 5, poz. 92).

Sygnatura akt II AKa 173/21, wyrok z 9 grudnia 2021 r.