Rzecznik praw obywatelskich zaskarżył art.46 prawa prasowego ( przepis o karze) w związku z art.31, 32 i 33, w których mówi się jakie są warunki odmowy sprostowania.
- Treść tego przestępstwa jest bardzo trudna do odczytania przez redaktora naczelnego – powiedział prokurator Wojciech Sadrakuła . – Przepis karny jest niekonstytucyjny. Wystarczy usunąć przepis mówiący o sankcji, a naruszenie prawa może być dochodzone na drodze cywilnej, a nie z udziałem prokuratora.
Przedstawiciel RPO Piotr Sobota był podobnego zdania. I dodał, że mimo, iż przepisy prawa prasowego nie definiują czym jest sprostowanie i odpowiedź mogą pozostać w porządku prawnym. Jednak podstawowy zarzut naruszenia zasady sprawiedliwości społecznej dotyczy sankcji karnej.
Wniosek do Trybunału skierował Rzecznik Praw Obywatelskich w związku z kilkoma procesami szefów pism. Jedną ze spraw była sprawa Jarosława Sroki, byłego redaktora naczelnego „Gazety Prawnej”, "Pulsu Biznesu" i "Newsweeka Polska". Jarosław Sroka został skazany prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie w 2007 r. za odmowę publikacji sprostowania w „Pulsie Biznesu”.
Sprawa Sroka przeciwko Polsce (skarga nr 42801/07) została niedawno przyjęta do rozpoznania i zakomunikowana przez Europejski Trybunał Praw Człowieka Rządowi RP. Na rozpoznanie skargi przed Trybunałem nadal czeka redaktor naczelny "Tygodnika Pułtuskiego". W związku z dwoma postępowaniami karnymi o odmowę umieszczania sprostowania, redaktor został uznany za recydywistę i skazany na 9 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne
Zgodnie z prawem prasowym redaktor naczelny ma obowiązek bezpłatnegoopublikowania "rzeczowego i odnoszącego się do faktów sprostowania nieprawdziwej lub nieścisłej wiadomości albo rzeczowej odpowiedzi na stwierdzenie zagrażające dobrom osobistym". Są też wskazane przesłanki odmowy sprostowania lub odpowiedzi, gdy m.in. zawierają treść karalną lub naruszają dobra osób trzecich lub zasady współżycia społecznego. Rzecznik Praw Obywatelskich wskazał we wniosku do TK, że konstrukcja instytucji sprostowania, ze względu na brak szczegółowej definicji oraz nieprecyzyjne określenie okoliczności, w których redaktor naczelny ma obowiązek zamieszczenia sprostowania przeczy gwarancjom wolności słowa.
Na redaktorze naczelnym ciąży obowiązek oceny, czy dane pismo jest "sprostowaniem" bądź "odpowiedzią". Ocena ta może jednak zostać łatwo zakwestionowana. Za niekonstytucyjną RPO uznał również sankcję karną, która grozi za odmowę opublikowania sprostowania lub odpowiedzi, bądź też opublikowanie ich wbrew warunkom określonym w ustawie (grzywna lub kara ograniczenia wolności).
Sygn. akt K 41/07