Projekt ustawy (druk nr 3365) zakłada, że w wypadku pracownika urzędu państwowego dodatkowym warunkiem będzie posiadanie okresu zatrudnienia, który umożliwia uzyskanie prawa do emerytury. Z kolei w wypadku pracownika samorządowego, dodatkowym warunkiem będzie posiadanie okresu zatrudnienia, który umożliwia uzyskanie prawa do emerytury, albo nabycie prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy.
Projektowana nowelizacja stanowi wykonanie obowiązku dostosowania systemu prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 5 grudnia 2000 r., sygn. akt K 35/99 (Dz. U. Nr 109, poz. 1165), zgodnie z którym:
1. Art. 13 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 16 września 1982 r. o pracownikach urzędów państwowych (Dz. U. z 2001 r. Nr 86, poz. 953 z późn. zm.), w zakresie, w jakim stwarza podstawę do rozwiązania stosunku pracy w drodze wypowiedzenia z mianowanym urzędnikiem państwowym - kobietą wcześniej niż z mianowanym urzędnikiem państwowym - mężczyzną, jest niezgodny z art. 32 i art. 33 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
2. Art. 10 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 22 marca 1990 r. o pracownikach samorządowych (Dz. U. Nr 21, poz. 124 z późn. zm.), w zakresie, w jakim stwarza podstawę do rozwiązania stosunku pracy w drodze wypowiedzenia z mianowanym pracownikiem samorządowym - kobietą, w razie nabycia przez nią prawa do emerytury, wcześniej niż z mianowanym pracownikiem samorządowym - mężczyzną, jest niezgodny z art. 32 i art. 33 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Projekt nowelizacji nie dotyczy ustawy z 22 marca 1990 r. o pracownikach samorządowych, ponieważ z dniem 1 stycznia 2009 r. została zastąpiona przez ustawę z dnia 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (Dz. U. Nr 223, poz. 1458 z późn. zm.). Nowa ustawa zawiera jednak analogiczne rozwiązanie w analizowanej kwestii, w związku z powyższym, to ta ustawa jest objęta projektowaną nowelizacją.
Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu do wyroku pokreślił, że nie ma konstytucyjnych podstaw do przyjmowania ścisłej zależności między uprawnieniami a obowiązkami pracowników obu płci, tak by ich ogólny "bilans" miał przybierać taką samą wartość. Jeżeli więc sytuacja prawna pracownika - kobiety wykazuje w jakimś zakresie uprzywilejowanie w stosunku do pozycji pracownika - mężczyzny, to nie oznacza to tym samym, że zasada równości wymaga zrównoważenia tego przywileju przez nałożenie na pracownika - kobietę obowiązków bądź ograniczeń, które nie odnoszą się do pracownika - mężczyzny. Nie można więc - zdaniem Trybunału - uzasadniać istnienia takich obowiązków (ograniczeń) argumentem, że stanowią one konsekwencję uprzywilejowania kobiet.
Trybunał Konstytucyjny stanął na stanowisku, że nie można mówić o tak istotnym znaczeniu różnic biologicznych i społecznych pomiędzy płciami, które uzasadniałyby zróżnicowanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Charakter bowiem świadczonej przez te kategorie pracowników pracy, jeśli nawet nie jest identyczny, to w każdym razie należy go uznać za bardzo zbliżony.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, należy także zwrócić uwagę na to, że aktualna regulacja pozostawia pracodawcy całkowitą swobodę w podejmowaniu decyzji co do rozwiązania stosunku pracy za wypowiedzeniem, nie nakładając na niego żadnych dodatkowych ograniczeń ani powinności. W szczególności przepisy nie żądają wskazania innych jeszcze przyczyn, uzasadniających rozwiązanie stosunku pracy w jednym i w drugim przypadku. Wniosek stąd, że owo zróżnicowanie sytuacji prawnej urzędników państwowych, jak i pracowników samorządowych ze względu na przesłanki nabycia praw emerytalnych, a tym samym ze względu na podstawy do wypowiedzenia stosunku pracy, nastąpiło wyłącznie ze względu na płeć.
Nie może także w świetle powyższych uwag ulegać najmniejszej wątpliwości, że zaskarżone regulacje, pozostawiając w ręku pracodawcy całkowitą dowolność w podejmowaniu decyzji o wcześniejszym w przypadku kobiet niż w odniesieniu do mężczyzn wypowiedzeniu stosunku pracy ze względu na istniejące zróżnicowanie wieku emerytalnego, stwarzają sytuację, w której trzeba mówić o pozbawieniu kobiet szansy kontynuowania na równi z mężczyznami działalności zawodowej, a zatem - o dyskryminacji kobiet ze względu na płeć. Brak bowiem możliwości kontynuowania zatrudnienia przez kobiety na równi z mężczyznami w obu kategoriach zawodowych pozbawia je, w wyniku zróżnicowania wieku emerytalnego, równych szans na osiągnięcie takiej samej pozycji zawodowej co mężczyźni. Powoduje to wiele konsekwencji dotyczących rzeczywistego statusu zawodowego i materialnego w chwili przechodzenia kobiet na emeryturę. Wcześniejsze bowiem, wymuszone zakończenie aktywności zawodowej oznacza także utratę możliwości dalszych awansów, a tym samym uzyskiwania wyższych zarobków, które w przyszłości będą stanowiły podstawę wymiaru emerytury, czy też uzyskiwania dodatkowych środków z tytułu ubezpieczenia dobrowolnego.
Projekt ustawy został skierowany do sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.
Artykuł pochodzi z programu System Informacji Prawnej LEX on-line