Panuje moda na doradzanie nowemu rządowi, w jaki sposób prowadzić politykę gospodarczą, żeby w Polsce rzeczywiście żyło się lepiej. Swój kamyczek do ogródka wrzuciła PKPP Lewiatan oraz Forum Obywatelskiego Rozwoju. Organizacje mówią: poprawcie otoczenie regulacyjne gospodarki. Jednym z podstawowych elementów tej poprawy powinno być ułatwienie zakładania firm.
Dyskusja w naszym kraju toczy się wokół zmniejszenia liczby formalności koniecznych do spełnienia, aby założyć firmę. Im mniej by ich było, tym w mniejszym stopniu energia ludzka byłaby kierowana na nieproduktywne działania; od wypełniania formularzy i ich sprawdzania, czy wydawania różnego rodzaju potwierdzeń, ich gromadzenia i weryfikowania jeszcze w żadnym kraju nie zwiększył się łączny dochód. Jednak to nie liczba formalności, ani czas potrzebny do ich przebycia stanowi główną barierę dla powstawania nowych firm w naszym kraju. Najpoważniejszą barierą jest koszt założenia firmy.
Załóż sobie firmę.
U nas jest on wyraźnie wyższy niż w Irlandii, w krajach nadbałtyckich oraz we wszystkich najszybciej rozwijających się krajach w ostatnich trzech dekadach. Szczególnie wiele dzieli nas w tym względzie od Irlandii i Singapuru. W tych 2 krajach koszt założenia firmy jest w relacji do dochodu na mieszkańca, odpowiednio, ponad 71-krotnie oraz 26- krotnie niższy niż u nas. Ale skorzystanie z rozwiązań wprowadzonych w krajach nadbałtyckich już byłoby ogromnym postępem. Tam ten koszt jest niższy niż w Polsce, od ponad 4 razy w Estonii do prawie 8 razy na Litwie.
Jeżeli obniżenie kosztów założenia firmy jest ważne dla szybkiego rozwoju, to nie dlatego, że koszty te mogą wpływać na liczbę osób przedsiębiorczych, ale dlatego że dzięki takiemu obniżeniu ludzie ci w mniejszym stopniu kierowaliby swoją energię na działania nieproduktywne, a w większym zajęliby się pomnażaniem dochodów.
Możliwie niskie koszty rozpoczęcia działalności w dowolnym sektorze sprzyjałyby również podejmowaniu innowacji, a więc postępowi technicznemu, bo utrzymanie się poszczególnych firm przy życiu w większym stopniu niż obecnie zależałoby od wynajdywania bardziej wydajnych sposobów produkcji od stosowanych w przeszłości oraz przez konkurencję. Z tego samego powodu powinien zwiększyć się stopień wykorzystania zasobów istniejących w gospodarce.
Obniżenie kosztów zakładania nowych firm ułatwiałoby również przepływ kapitału i pracowników do najbardziej produktywnych zastosowań. Oznaczałoby bowiem redukcję jednego z kosztów blokujących takie przepływy. Badania empiryczne dowodzą jednoznacznie pozytywnego wpływu konkurencji na wzrost gospodarki.
Zbuduj sobie magazyn.
FOB i PKKPP mówią również o negatywnym wpływie na inwestycje masy biurokratycznych obciążeń, które muszą pokonywać przedsiębiorcy, jeżeli chcą cokolwiek wybudować. Dla przykładu, przy budowie magazynu muszą oni przebrnąć przez 25 procedur. Nie to jednak najbardziej różni nas od najszybciej rozwijających krajów. Najpoważniejszym problemem, jeżeli chodzi o inwestycje budowlane jest u nas to, że uporanie się z dużą częścią biurokratycznych ciężarów zależy od dobrej woli urzędników, którzy mają wiele swobody przy ustalaniu, co może powstać na danym terenie. Bywa, że część z nich próbuje wykorzystać tę swobodę do wymuszania na przedsiębiorcach łapówek. Wielu innych z kolei odmawia wydania odpowiednich decyzji lub je opóźnia, bojąc się oskarżenia o korupcję. W rezultacie, rozpoczęcie budowy najprostszego magazynu, które w krajach nadbałtyckich trwa średnio nieco ponad 4 miesiące, w najszybciej rozwijających się krajach w ostatnich trzech dekadach – przeciętnie około 5 miesięcy (w tym w Korei, gdzie ten okres jest najkrótszy – tylko 2 miesiące), w Irlandii – 6 miesięcy, u nas zabiera ponad 11 miesięcy.
Trzeba ułatwić zakładanie firm
Panuje moda na doradzanie nowemu rządowi, w jaki sposób prowadzić politykę gospodarczą, żeby w Polsce rzeczywiście żyło się lepiej. Swój kamyczek do ogródka wrzuciła PKPP Lewiatan oraz Forum Obywatelskiego Rozwoju. Organizacje mówią: poprawcie otoczenie regulacyjne gospodarki. Jednym z podstawowych elementów tej poprawy powinno być ułatwienie zakładania firm. W Irlandii i Singapurze koszt założenia firmy jest w relacji do dochodu na mieszkańca, odpowiednio, ponad 71-krotnie oraz 26- krotnie niższy niż u nas.