Przepis kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia zaskarżył do TK Rzecznik Praw Obywatelskich. Na wtorkowej rozprawie o uznanie zaskarżonego przepisu za niekonstytucyjny wnosił też przedstawiciel Sejmu i Prokuratora Generalnego.
Jak mówiła na rozprawie przedstawicielka RPO Marta Kolendowska-Matejczuk, Rzecznik dostrzegł problem prawny w związku ze skargami, jakie do niego napływały od osób ukaranych mandatami za wykroczenia, które nie mogły doprowadzić do uchylenia tych mandatów, gdy okazało się, że przepis prawa - będący podstawą mandatu - został uchylony przez TK (nie podano, jakie były to sprawy). Okazało się, że o ile można wznowić postępowania w sprawach zakończonych prawomocnie orzeczeniem sądu lub decyzją administracyjną, to w sprawach wykroczeniowych zakończonych mandatem takiej możliwości prawnej nie ma.
RPO w swej skardze uznał więc, że zakres możliwości uchylenia mandatu przewidziany w kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia jest zbyt wąski, jeśli nie przewiduje możliwości wznowienia postępowania przez osobę ukaraną mandatem wydanym na mocy niekonstytucyjnego przepisu.
"Prawodawca nie przewidział mechanizmu uchylenia prawomocnego mandatu karnego w oparciu o przesłankę z konstytucji. Ponadto specyfika postępowania mandatowego oraz zasady nabycia przez mandat karny cechy prawomocności powodowały, że ukaranemu nie mogły przysługiwać środki odwoławcze takie jak apelacja i zażalenie. W orzecznictwie sądowym trafnie zaś podkreśla się, że uchylenie prawomocnego mandatu nie jest możliwie w trybie nadzoru nad postępowaniem mandatowym" - podkreślał w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia TK Stanisław Rymar.
Wyrok jest ostateczny i wejdzie w życie z chwilą opublikowania go w dzienniku ustaw. O nieodraczanie wyroku apelował do TK prokurator Wojciech Sadrakuła z Prokuratury Generalnej. Jak mówił, to powinno zmobilizować parlament do jak najszybszego dostosowania prawa do wydanego orzeczenia TK. (PAP)