Sprawa ta dotyczy obywatela Czech narodowości romskiej, który przebywał na komisariacie policji po aresztowaniu go pod zarzutem kradzieży z włamaniem. W drodze z toalety aresztowany wyrwał się pilnującym go funkcjonariuszom policji i wyskoczył przez okno, najprawdopodobniej próbując w ten sposób ucieczki. Dzień później zmarł w szpitalu.
W swym wyroku Trybunał stwierdził, iż nawet gdyby uznać, iż aresztowany popełnił samobójstwo, to mimo wszystko na państwie spoczywa obowiązek ochrony życia i zdrowia osób pozbawionych wolności, a co za tym idzie obowiązek podejmowania rozsądnych środków, które uniemożliwią takim osobom samookaleczenie się lub odebranie sobie życia. Aresztowany był eskortowany piętro wyżej do toalety, która miała założone kraty, a zatem funkcjonariusze policji brali pod uwagę ryzyko, iż aresztowany będzie chciał uciec. Tym samym powinni byli podjąć wszelkie możliwe środki (jak założenie kajdanek), które ryzyko to zminimalizują. Niedopełnienie takich obowiązków umożliwiło próbę ucieczki, która zakończyła się śmiercią, a co za tym idzie naruszony został art. 2 Konwencji o prawach człowieka (prawo do życia).
Trybunał przyznał skarżącym (matce i konkubinie aresztowanego) w związku z naruszeniem art. 2 Konwencji 10 000 euro tytułem doznanej krzywdy moralnej oraz zasądził zwrot poniesionych kosztów i wydatków.
Wydawać by się mogło, iż stan faktyczny omawianej sprawy jest dość banalny. Na jego tle jednakże, uwidacznia się bardzo wyraźnie zakres obowiązków spoczywających na organach władzy w stosunku do osób pozbawionych wolności. Zakres tej odpowiedzialności jest bardzo szeroki, można wręcz uznać, iż prawie nieograniczony. Państwo staje się odpowiedzialne za każde pogorszenie stanu zdrowia osoby pozbawionej wolności, w przypadku którego funkcjonariusze policji lub służby więziennej nie zastosowali dosłownie wszelkich możliwych środków, które mogły mu zapobiec. Gdzie zatem przebiega granica pomiędzy odpowiedzialnością pozbawionego wolności za samego siebie a odpowiedzialnością państwa za jego osobę? Trudno powiedzieć.
Tak wynika z wyroku ETPC z 16 lutego 2012 r. w sprawie nr 23944/04, Eremiášová i Pechová przeciwko Czechom.
Katarzyna Warecka
Artykuł pochodzi z programu System Informacji Prawnej LEX on-line