Sędziowie Sądu Okręgowego w Warszawie zwrócili się do I prezes SN prof. Małgorzaty Manowskiej o interwencję. Otóż sędziowie powołani po 2018 roku sprzeciwiają się tworzeniu w pionie karnym specjalnej sekcji, zajmującej się wydawaniem tzw. wyroków łącznych w I instancji. Ich zdaniem tego typu działania władzy wykonawczej ingerują w niezawisłość i niezależność sędziowską. Sprawa dotyczy 10 sędziów.

Czytaj: Prof. Manowska broni statusu Izby Kontroli Nadzwyczajnej>>

Pozbawienie niezawisłości

Prof. Manowska stanęła w obronie tych sędziów i oświadczyła, że taka sekcja specjalna, to politycznie motywowany zamiar.

-  Tym aktem przymusowej segregacji, sędziowie ci mają zostać pozbawieni możliwości orzekania w najistotniejszych kategoriach spraw, w tym, w sprawach dotyczących wniosków o tymczasowe aresztowanie. Zarówno zapowiedzi polityków koalicji rządzącej, jak i dotychczasowy sposób korzystania z wniosków o tymczasowe aresztowanie przez obecne kierownictwo Prokuratury, każe żywić obawy, że działania te mogą być motywowane dążeniem do zinstrumentalizowania Sądu Okręgowego w Warszawie do celów toczonej walki politycznej – uważa prof. Manowska.

Pierwsza Prezes SN nie ma wątpliwości, że planowane przeniesienie sędziów bez ich zgody do nowo organizowanej sekcji w pionie karnym Sądu Okręgowego stanowi przeniesienie, które w świetle wykładni art. 47 Karty Praw Podstawowych UE dokonanej przez Trybunał Sprawiedliwości UE w sprawie C-487/19 „może naruszać zasady nieusuwalności i niezawisłości sędziów. Takie przeniesienie może bowiem stanowić środek służący kontrolowaniu treści orzeczeń sędziowskich".

Jawna dyskryminacja

Z całą pewnością, działania takie stanowić będą manipulację składami sędziowskimi, rozpoznającymi sprawy karne, w tym wnioski o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Przymusowe przeniesienie grupy sędziów do planowanej sekcji kreować będzie również wątpliwości co do należytej obsady sądu w sprawach, od rozpoznania których zostaną oni odsunięci - uważa prof. Manowska.

Według niej, działania tego typu noszą również znamiona jaskrawej dyskryminacji, przywodząc na myśl najmroczniejsze momenty w polskiej historii. Przełożą się one również negatywnie na sprawność rozpoznawania spraw w sądach powszechnych pogłębiając przewlekłość postępowania spowodowaną blokowaniem przez ministra sprawiedliwości konkursów na wolne stanowiska sędziowskie w sądach powszechnych.