Formalne wszczęcie przez Trybunał Kompetencyjny sprawy sporu kompetencyjnego powoduje zawieszenie postępowania - tak Sąd Najwyższy uzasadnił zawieszenie rozpatrywania sprawy kasacyjnej Mariusza Kamińskiego i innych b. szefów CBA, ułaskawionych w 2016 r. przez prezydenta.
SN ogłosił takie rozstrzygnięcie po posiedzeniu niejawnym w tej sprawie. O zawieszenie wnosił Prokurator Generalny; podobny wniosek złożyła też obrona. Powołał się na art. 86 par. 1 ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK, który stanowi: "Wszczęcie postępowania przed Trybunałem powoduje zawieszenie postępowań przed organami, które prowadzą spór kompetencyjny".
Decyzja oznacza, że 9 sierpnia SN nie zbada kasacji na niekorzyść Kamińskiego (dziś - koordynatora służb specjalnych) i pozostałych.
Czytaj: SN: prezydent nie mógł ułaskawić b. szefów CBA>>
TK rozstrzyga spory kompetencyjne
Według ustawy z 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed TK, Trybunał rozstrzyga spory kompetencyjne, gdy "co najmniej dwa centralne konstytucyjne organy państwa" uznają się za właściwe - lub też niewłaściwe - do rozstrzygnięcia tej samej sprawy lub wydały w niej rozstrzygnięcia.
Wniosek o zbadanie takiego sporu wniósł do TK w czerwcu marszałek Sejmu Marek Kuchciński. 31 maja siedmioro sędziów SN - w odpowiedzi na pytanie prawne związane z ułaskawieniem w 2015 r. Kamińskiego (dziś - koordynatora służb specjalnych) i pozostałych przez prezydenta Andrzeja Dudę - uznało, że prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych. Według nich, ułaskawienie takie jak z 2015 r. "nie wywołuje skutków procesowych".
SN złamał prawo, nie zawieszając postępowania z mocy ustawy - uważa prezes TK sędzia Julia Przyłębska. "SN w żaden sposób nie zamierza stosować prawa łaski. Myślę, że pan prezydent nie zamierza też rozpoznawać kasacji, więc nie mamy do czynienia z klasycznym sporem kompetencyjnym" – mówił rzecznik SN sędzia Michał Laskowski..
W marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji Kamińskiego i Macieja Wąsika (zastępcę Kamińskiego w CBA; obecnie zastępcę koordynatora) na trzy lata więzienia, m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas "afery gruntowej" w 2007 r. Na kary po 2,5 roku skazano dwóch innych b. członków kierownictwa CBA. Zanim Sąd Okręgowy w Warszawie zbadał ich apelację, w listopadzie 2015 r. prezydent Duda ułaskawił wszystkich czterech, umarzając postępowanie sądowe.
W 2016 r. SO uchylił wyrok SR i wobec aktu łaski prawomocnie umorzył sprawę. Od tego kasacje do SN złożyli oskarżyciele posiłkowi (m.in. oskarżony o łapówkę Piotr Ryba oraz rodzina Andrzeja Leppera). Część kasacji wnosiła o zwrot sprawy SO; prokuratura - o oddalenie kasacji jako "oczywiście bezzasadnych", a obrona - o pozostawienie ich bez rozpatrzenia. W lutym br. trzech sędziów SN zadało pytanie prawne - do odpowiedzi rozpatrywanie kasacji odroczono.
Spor kompetencyjny zawiesza postępowanie
SN powołał się na art. 86 par. 1 ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK, który stanowi: "Wszczęcie postępowania przed Trybunałem powoduje zawieszenie postępowań przed organami, które prowadzą spór kompetencyjny". Jak mówił sędzia SN Piotr Mirek w uzasadnieniu postanowienia, to nie stwierdzenie rzeczywistego sporu kompetencyjnego między organami decyduje o zawieszeniu postępowania, a tylko i wyłącznie samo formalne wszczęcie postępowania przez TK w sprawie sporu.
Sędzia dodał, że TK ma wyłączne prawo do rozstrzygnięcia sporu i stwierdzenia czy on istnieje, czy ma "tylko charakter pozorny". "Stąd merytoryczne wypowiadanie się przez SN w tym miejscu na temat tego, czy ten spór kompetencyjny istnieje, czy też nie, nie jest ani celowe, ani uprawnione" - oświadczył.
Według ustawy z 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed TK, Trybunał rozstrzyga spory kompetencyjne, gdy "co najmniej dwa centralne konstytucyjne organy państwa" uznają się za właściwe - lub też niewłaściwe - do rozstrzygnięcia tej samej sprawy lub wydały w niej rozstrzygnięcia.
Wniosek o zbadanie takiego sporu wniósł do TK w czerwcu marszałek Sejmu Marek Kuchciński. 31 maja siedmioro sędziów SN - w odpowiedzi na pytanie prawne związane z ułaskawieniem w 2015 r. Kamińskiego (dziś - koordynatora służb specjalnych) i pozostałych przez prezydenta Andrzeja Dudę - uznało, że prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych. Według nich, ułaskawienie takie jak z 2015 r. "nie wywołuje skutków procesowych".
Ciąg dalszy zależy od Trybunału
Postępowanie kasacyjne Mariusza Kamińskiego i innych b. szefów CBA, będzie zawieszone do rozstrzygnięcia przez TK czy był spór kompetencyjny; od tego orzeczenia zależy czy będzie rozpatrywana kasacja, czy może dojdzie do umorzenia sprawy – powiedział rzecznik SN sędzia Michał Laskowski.
Pytany przez dziennikarzy, jaki wpływ na decyzję sędziów wywarł wniosek złożony przez ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę, rzecznik SN wskazał, że wniosek ten "został uwzględniony". Zaznaczył, że podobny wniosek złożyła także obrona, a na treść przepisu ustawy zwróciła sędziom uwagę także prezes TK Julia Przyłębska. - Wszystko to zostało wzięte pod uwagę - zapewnił Laskowski. Jak podkreślił, jest to "dowód na to, że Sąd Najwyższy nie orzeka jakoś na zapotrzebowanie tej czy innej strony sceny politycznej, tylko orzeka zgodnie z przepisami i trzech sędziów Sądu Najwyższego dzisiaj jako Sąd Najwyższy wydało niezawisłą decyzję".
Sędzia Laskowski zaznaczył, że "dopiero po zapadnięciu i po zapoznanie się z decyzją TK, Sąd Najwyższy podejmie dalsze czynności w tej sprawie, orzeknie o podjęciu zawieszonego postępowania i ewentualnie wyda stosowną decyzję”. Przyznał, że może też dojść do sytuacji, w której sprawa zostanie umorzona, o ile – jak dodał – TK potwierdzi, że był spór kompetencyjny między prezydentem a SN. (ks/pap)