Sześć osób wniosło pozew do sądu o stwierdzenie zasiedzenia dwóch działek w osiedlu pod skocznią w Warszawie. Przed wojną były to dwa gospodarstwa rolne oznaczone nr 17 i 18. Właścicielem była Franciszka B.-N. babka obecnych wnioskodawców, a matka Zygmunta i Arkadiusza. Franciszka zmarła w 1940 roku, a po wojnie nieruchomość przeszła na własność gminy po wejściu w życie dekretu warszawskiego.
Unieważnienie przejęcia przez gminę
Jednak to postanowienie o przejęciu przez gminę zostało podważone i w końcu unieważnione przez sąd w 2004 roku. Przy ponownym rozpatrywaniu sprawy o zasiedzenie wniesionym przez synów pierwotnych właścicieli w październiku 2005, Andrzej otrzymał działkę nr 42 liczącą 59 arów przy ul. Jaśminowej. W pozostałej części wniosek oddalił. Sąd ustalił, że działki 18/1 i 18/2 oraz 17 to jedna całość, a działka nr 42 to inna nieruchomość. Zygmunt i Arkadiusz nabyli dwie działki po połowie, ale następnie stały się one własnością miasta. W 1976 r. Andrzej wpisał swoje nazwisko do ewidencji gruntów jako władający nieruchomością, a rok później działkę ogrodził. Natomiast działki 17 i 18/1 były we władaniu Lucjana. A następnie - we władaniu Zygmunta i Arkadiusza. Działka 42 była wykorzystywana dla celów rolniczych z przerwami, były lata, w których ziemia leżała odłogiem. W 1978 r. wnioskodawcy uzyskali od gminy odszkodowanie za utracone działki 17 i 18.
Różne wyroki instancyjne
Sąd I instancji ustalił, że Andrzej był posiadaczem samoistnym i było to posiadanie ciągłe. Płacił podatki, ale zasiedział w złej wierze. W jego wypadku stwierdzono zasiedzenie od października 2005 r. W stosunku do pozostałych działek - zasiedzenie zostało przerwane przez wnioski posiadaczy.
Apelację od tego wyroku złożyło miasto. Sąd Apelacyjny potwierdził zasiedzenie działki nr 42 przez Andrzeja. Co do pozostałych działek to w miejsce oddalenia stwierdził udziały po 1/3 rodzeństwa Zygmunta, Arkadiusza i Cecylii działek 17 i 18/2 i udziały po 1/2 działki nr 18/1. Zastosował przepis art. 172 kc, to znaczy że posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze (zasiedzenie). Po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze.
Zarzut gminy był nietrafny
Sąd oddalił wniosek Andrzeja o nabycie części działki 18/1
Kasację od wyroku złożył Andrzej i miasto.
Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną miasta, ale uwzględnił skargę Andrzeja i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Sędzia sprawozdawca podkreślił, że Andrzej gospodarował na spornej działce jak właściciel w sposób ciągły, wobec tego zarzut gminy co do braku ciągłości zasiedzenia nie jest trafny. Jeśliby prawidłowo stosować art. 172, to zasiedzenie mogło dotyczyć tylko części tych działek, w zakresie władztwa. Nie ma w wyroku sądu II instancji ustaleń, że miało miejsce współposiadanie, czyli wszyscy władali całością, albo częścią i to w charakterze współwłaścieli.
Sygnatura akt I CSK 243/13, postanowienie z 6 lutego 2014 r.
SN: zasiedzenie po dekrecie Bieruta
Zasiedzenie nieruchomości może nastąpić w ułamkowych częściach, jeśli z ustaleń sadu wynika, że miało miejsce współposiadanie, czyli wszyscy władali całością, albo częścią w charakterze współwłaścieli - uznał Sad Najwyższy.