Zgodnie z prawem, prezesa UKE powołuje i odwołuje Sejm, za zgodą Senatu, na wniosek Prezesa Rady Ministrów. Kadencja szefa UKE trwa 5 lat. Sejm - głosami koalicji - powołał Gaj na to stanowisko w piątek.
Premier Donald Tusk mówił w ubiegłym tygodniu z trybuny sejmowej, że Gaj wypełni obowiązki prezesa UKE równie dobrze, jak dotychczasowa szefowa Urzędu Anna Streżyńska. Dodał, że gdyby miał choć najmniejsze wątpliwości, nie zaproponowałby tej kandydatury.
Z kolei minister administracji i cyfryzacji Michał Boni, przedstawiając w Sejmie wniosek o powołanie Gaj na stanowisko szefowej UKE, podkreślał, że dzięki jej umiejętnościom udało się doprowadzić do zawarcia porozumień pomiędzy marszałkami województw i inwestorami, co daje szanse na szybką budowę nowych sieci telekomunikacyjnych i szybszy internet.
Gaj jest magistrem prawa, absolwentką Wydziału Prawa na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. W lutym 2009 r. premier Donald Tusk powołał ją na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury. Po powstaniu Ministerstwa Cyfryzacji i Administracji w listopadzie 2011 r., Gaj została w nim wiceministrem odpowiedzialnym za sprawy telekomunikacji i poczty.
Gaj od 2001 r. pracowała w Urzędzie Regulacji Telekomunikacji, Urzędzie Regulacji Telekomunikacji i Poczty, później w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej - w Departamencie Prawnym. Od 2005 r. była dyrektorem Departamentu Prawnego. Zajmowała się tematyką związaną z prawem telekomunikacyjnym, prawem pocztowym, administracyjnym, cywilnym i europejskim.(PAP)