Ustawa zakłada, że wszystkie firmy świadczące usługi pocztowe otrzymają równy dostęp do rynku. Wystarczy, że będą miały wpis do rejestru operatorów pocztowych w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej, zamiast obecnego zezwolenia.
Prawo pocztowe zmienia też definicje usług pocztowych. Usługą pocztową będzie nie tylko cały proces od nadania do doręczenia przesyłki, ale także jego poszczególne etapy. Jak podkreśla Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, które projekt przygotowało, oznacza to, że firmy działające na rynku pocztowym będą mogły się specjalizować, np. tylko w doręczaniu.
Z mocy ustawy państwo nadal będzie gwarantowało świadczenie tzw. usług powszechnych. Jak podkreśla MAC, takich, które dla dobra wspólnego muszą być świadczone w sposób jednolity i po przystępnych cenach, niezależnie czy się to opłaca, czy nie. "Państwo, tak jak i dziś, będzie nam gwarantowało, że w całym kraju przez pięć dni w tygodniu nadamy i odbierzemy listy do 2 kg i paczki do 10 kg, a także odbierzemy paczkę z zagranicy do 20 kg" - podkreśliło ministerstwo.
Usługi powszechne przez pierwsze trzy lata po wejściu w życie ustawy będzie świadczyć Poczta Polska, później jednak ich operator zostanie wybrany w drodze konkursu na kolejnych 10 lat. W projekcie znalazł się mechanizm kompensacji dla operatora, jeśli usługi powszechne okażą się nierentowne. Powstanie fundusz kompensacyjny, na który złożą się wszystkie firmy pocztowe świadczące usługi powszechne lub podobne. Jeżeli środki z funduszu nie wystarczą na pokrycie strat, dopłaci budżet, ale po weryfikacji kosztów przez UKE.
Według MAC większość państw UE, które zliberalizowały już rynek pocztowy wykorzystuje fundusz kompensacyjny dla usług powszechnych, część korzysta z modelu mieszanego - z funduszu kompensacyjnego i środków z budżetu, część zaś wykorzystuje wyłącznie środki budżetowe.
W ocenie autorów projektu, skutkiem wprowadzenia ustawy liberalizującej rynek usług pocztowych może być zmniejszenie zatrudnienia w Poczcie Polskiej, w związku ze zniesieniem obszaru usług dla niej zastrzeżonych i utratą części rynku.