Zdaniem działączy Stowarzyszenia, kwestia, czy przepisy o elektronicznym postępowaniu upominawczym przyczyniły się do poprawy pewności i bezpieczeństwa obrotu gospodarczego, nadal stoi pod znakiem zapytania.
W znaczącej większości, podmiotami występującymi jako powodowie w postępowaniu elektronicznym są spółki, albo fundusze inwestycyjne, często mające siedziby za granicą, zajmujące się profesjonalnym obrotem wierzytelnościami. Jak można przeczytać w opinii "Iustitii", zdarza się, że ta sama wierzytelność wobec tej samej osoby dochodzona jest kilka razy. Niskie opłaty w elektronicznym postępowaniu upominawczym nie stawiają tamy wszczynaniu takich procesów, a wręcz stwarzają furtkę umożliwiającą ominięcie obowiązku uiszczenia pełnej opłaty od pozwu. Z pewnością brak obowiązku uiszczania uzupełniającej opłaty od pozwu przez powoda po wniesieniu sprzeciwu lub przy braku podstaw do wydania nakazu zapłaty, jest rozwiązaniem wadliwym. Zdarzają się przypadki, gdy powód nieświadomie, albo nawet świadomie, wskazuje nieaktualny lub nieprawidłowy adres zamieszkania pozwanego. Utrudnia to doręczenie nakazu zapłaty, zwiększając koszty Skarbu Państwa, który i tak wziął je w większości na siebie. W tym postępowaniu szczególnie stały się widoczne problemy związane z uznaniem nakazu zapłaty za doręczony przy zastosowaniu instytucji tzw. podwójnego awizowania przesyłki i uprawomocnienia nakazu, pomimo, że pozwany nie miał nawet szans na otrzymanie korespondencji. Znacząca liczba nakazów zapłaty wydawanych w tym postępowaniu uprawomocnia się właśnie w taki sposób. W konsekwencji dochodzi często do egzekucji na podstawie tytułu wykonawczego, który nie byłby wystawiony, gdyby sąd posiadał informację, że adres pozwanego podany przez powoda jest nieaktualny. Pozwani następnie inicjują kolejne postępowania sądowe, zmierzające do uchylenia skutków tego nakazu, ale postępowania te prowadzone są już w trybie zwyczajnym, gdzie obowiązują ogólne zasady ponoszenia kosztów sądowych i nie ma takich ulg, jakie zastosował ustawodawca wobec powodów. Ponadto „poszkodowani” wadliwym uprawomocnieniem się nakazu zapłaty pozwani często rezygnują z wytaczania procesu, gdyż w grę wchodzą z reguły niskie kwoty, a pozwać należałoby spółkę z siedzibą za granicą. - Obniża to zaufanie do wymiaru sprawiedliwości i rodzi pytanie, czy preferencje dla powodów nie sięgają zbyt daleko i czy skuteczność odzyskania kwot wyegzekwowanych uchylonymi następnie tytułami wykonawczymi nie powinna być zabezpieczona, a postępowanie w tym przedmiocie uproszczone - czytamy w dokumencie.
Zdaniem jego autorów, ustawodawca nie czyni żadnej przeszkody kilkukrotnemu wnoszeniu pozwu o to samo roszczenie, co powodowie wykorzystują licząc, że być może za którymś razem nakaz zapłaty się uprawomocni, wskutek braku sprzeciwu. Przepisy nie przewidują możliwości rozpoznania powództwa merytorycznie, gdy powód nie uzupełnia braków pozwu, a więc o ile cofnięcie pozwu może być przez sąd uznane za zmierzające do obejścia prawa, o tyle przy nieuzupełnieniu braków pozwu Sąd musi umorzyć postępowanie, co nie wywołuje powagi rzeczy osądzonej. Dwuletni okres obowiązywania przepisów o elektronicznym postępowaniu upominawczym, pokazał zalety, ale też i kilka słabości tego projektu, zupełnie nowatorskiego w polskim systemie prawnym, które powinny być wzięte pod uwagę przy ocenie stosowania tych przepisów, a także w razie prób wdrażania kolejnych innowacji. Zdaniem sędziów, w szczególności nie można pozbawiać w ten sposób stron postępowania prawa do skutecznego odzyskania wadliwie wyegzekwowanych kwot, jak też tworzyć rozwiązań prawnych sprzyjających działaniom nieetycznym.
SSP „IUSTITIA” deklaruje gotowość udziału w pracach nad reformą elektronicznego postępowania upominawczego, a także nad wdrożeniem innych postępowań elektronicznych, gdyż możemy zaoferować unikalną wiedzę sędziów o długoletniej praktyce orzeczniczej.
Sędziowie: e-sąd nie rozładował tłoku w sądach
Wdrożenie elektronicznego postępowania upominawczego nie spowodowało spadku liczby spraw rozpoznawanych w tradycyjny sposób, a wręcz liczba spraw wzrosła, gdyż do spraw rozpoznawanych w zwykłych postępowaniach doszły sprawy toczące się na skutek sprzeciwów od nakazów zapłaty wydanych przez e-sąd - ocenia Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia.