Zgodnie z art. 299 k.s.h. jeżeli egzekucja przeciwko spółce z o.o. okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania. Członek zarządu może jednak się uwolnić od powyższej odpowiedzialności, jeżeli wykaże spełnienie jednej z trzech określonych w tym przepisie przesłanek.
Konieczna opinia biegłego z zakresu księgowości
Zgodnie z pierwszą z nich pozwany członek zarządu nie poniesie odpowiedzialności, gdy wykaże, że we właściwym czasie doszło do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki lub wszczęto wobec niej postępowanie układowe. Warto pamiętać, że nie jest konieczne, aby stosowny wniosek złożyła spółka lub któryś z członków zarządu, w szczególności pozwany.
Właściwy czas zgłoszenia wniosku o upadłość w postępowaniu upadłościowym i naprawczym jest ściśle określony i powiązany ze stanem niewypłacalności dłużnika, za który uważane jest niewykonywanie wymagalnych zobowiązań oraz - w przypadku dłużnika będącego osoba prawną - niezależnie od wykonywania przez dłużnika na bieżąco zobowiązań - gdy jego zobowiązania przekroczą wartość jego majątku (art. 21 § 1 w zw. z art. 10 i art. 11 Prawa upadłościowego i naprawczego). "Wobec takiego unormowania z reguły zatem ustalenie czasu właściwego do zgłoszenia wniosku o upadłość - w przypadku sporu pomiędzy stronami - nie jest możliwe bez szczegółowej analizy dokumentacji księgowej spółki oraz opinii biegłego z zakresu księgowości" - uznał Sąd Apelacyjny w Białymstoku.
Podstępne wprowadzenie w błąd lub długa nieobecność
Członek zarządu spółki z o.o. może również uwolnić się od odpowiedzialności za zobowiązania spółki, jeżeli wykaże, że choć nie doszło we właściwym czasie do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki (lub nie wszczęto postępowania układowego), to miało to miejsce nie z jego winy. Chodzi tu o brak winy w niezgłoszeniu upadłości, a nie brak winy w doprowadzeniu do stanu niewypłacalności. Sąd Apelacyjny w Białymstoku stwierdził, że w wyjątkowych wypadkach można byłoby rozważać brak winy w niezgłoszeniu upadłości, gdy stan niewypłacalności powstał na skutek podstępnego wprowadzenia w błąd pozwanego członka zarządu przez innego członka zarządu.
"Najogólniej rzecz ujmując, członek zarządu, chcący uniknąć odpowiedzialności z powołaniem się na brak swej winy, powinien wykazać swój niezawiniony brak kontaktu z księgowością i finansami spółki, z powodu np. dłuższej nieobecności obejmującej czas, w którym odpowiedni wniosek miał być złożony" - stwierdził Sąd Apelacyjny w Białymstoku.
Białostocki sąd dodał, że bez znaczenia dla oceny istnienia omawianej przesłanki egzoneracyjnej jest ewentualne przyczynienie się wierzycieli do powstania stanu niewypłacalności. Przypomniał tezę wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2011 r., sygn. IV CSK 335/10 (LEX nr 784972), że art. 299 k.s.h. w sposób samodzielny i wyczerpujący reguluje odpowiedzialność członków zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością za jej zobowiązania, zarówno pod względem podmiotowym jak i przedmiotowym.
Andrzej Kidyba
Meritum Prawo Spółek>>>
Szkoda - gdy wierzyciel mniej zaspokojony
Członek zarządu spółki z o.o. jest także zwolniony z odpowiedzialności za zobowiązania spółki, jeżeli wykaże, że choć nie doszło we właściwym czasie do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki (lub nie wszczęto postępowania układowego), to wierzyciel nie poniósł z tego tytułu szkody. Sąd Apelacyjny w Białymstoku przypomniał, że o szkodzie w rozumieniu art. 299 § 2 k.s.h. można mówić jedynie wówczas, gdy zgłoszenie upadłości lub wszczęcie postępowania układowego spowodowałoby zaspokojenie wierzyciela w części większej niż w przypadku zaniechania dokonanego przez członka (członków) zarządu (tak wskazał również Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 22 marca 2013 r., V ACa 69/13, LEX nr 1353710 oraz Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 2 października 2013 r., I ACa 52/13, LEX nr 1383551; podobnie Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z 30 października 2007 r., V A Ca 670/07).
Odnosząc się do rozpoznawanej sprawy, białostocki sąd ocenił, że aby uwolnić się od odpowiedzialności z powołaniem się na brak szkody, pozwana musiałaby wykazać brak różnicy pomiędzy tym, co wierzyciele mogli uzyskać w wyniku wszczęcia postępowania upadłościowego we właściwym czasie, a rzeczywistym stanem zaspokojenia (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 3 kwietnia 2015 r., sygn. akt I ACa 886/14).