Stowarzyszenie będące organizacją pożytku publicznego wnosiło o zasądzenie od gminy kwoty 769.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami tytułem odszkodowania. Działaniem wywołującym szkodę miało być bezprawne rozwiązanie bez zachowania okresu wypowiedzenia umowy użyczenia nieruchomości niezabudowanej, co uniemożliwiło powodowi uzyskanie dotacji celowych na działalność statutową w latach 2013-2014. Sąd okręgowy oddalił powództwo, a Sąd Apelacyjny w Białymstoku oddalił apelację powoda.
Rzeczywista strata w majątku poszkodowanego
Jak stwierdził SA, nieotrzymanie dotacji przez powoda, który jest organizacją pożytku publicznego i działa na zasadzie non profit, nie jest szkodą. W świetle przepisów kodeksu cywilnego szkodą jest rzeczywista strata w majątku poszkodowanego bądź też korzyść, która do tego majątku na skutek działania sprawcy nie weszła. Przez rzeczywistą stratę rozumieć należy zmniejszenie aktywów lub wzrost pasywów w majątku poszkodowanego, a więc rzeczywisty uszczerbek w majątku należącym do niego w chwili zdarzenia, za który odpowiedzialność została przypisana oznaczonemu podmiotowi. Natomiast utracone korzyści (lucrum cessans) obejmują tę część majątku poszkodowanego, o którą się jego aktywa nie powiększyły lub pasywa nie zmniejszyły, a skutek ten nastąpiłby, gdyby nie dane zdarzenie sprawcze, za które odpowiedzialność została przypisana oznaczonemu podmiotowi.
Dotacja w całości tylko na zadania publiczne
Z przepisów prawa regulującego kwestie przyznawania dotacji na realizację zadań publicznych wynika, że dotacje są przyznawane wyłącznie na koszty i wydatki związane z wykonywaniem zadań publicznych określonych w art. 4 ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie (Dz. U. 2016 r. poz. 239). Warunek taki zamieszczono również w każdym z zarządzeń prezydenta miasta ogłaszających konkursy na realizację zadań publicznych w latach 2013 i 2014, a więc stowarzyszenie, które uzyskałoby taką dotację, winno ją wydać tylko na te cele. W razie uzyskania dotacji powód musiałby zatem wydać ją w całości (bez prawa do zatrzymania jakiejkolwiek jej części w swoim majątku) na wykonanie oferowanych zadań, tj. szkolenie piłkarskie dzieci i młodzieży, co pozostałoby obojętne dla aktywów i pasywów w jego majątku. W konsekwencji zatem samo nieuzyskanie dotacji przez powoda nie daje jakichkolwiek podstaw do uznania, że poniósł on szkodę w wysokości równej utraconej dotacji.
Niekorzystne skutki nieuzyskania dotacji
SA przyznał, że brak spodziewanej dotacji mógł wywołać niekorzystne skutki w majątku powoda (np. związane z poniesieniem niektórych kosztów wykonania zadań zgłoszonych w kolejnych ofertach). W omawianej sprawie nie przedstawiono jednak twierdzeń ani dowodów, z których by wynikało, że nieuzyskanie dotacji spowodowało po stronie powoda większe pasywa bądź też zmniejszenie aktywów.
Wina organu jednoosobowego jak wina osoby fizycznej
Zdaniem SA nie zostało także wykazane zawinienie pozwanej. Ustawodawca nie definiuje pojęcia winy, bezsprzecznie obejmuje ona jednak dwa znamiona czynu - przedmiotową i podmiotową niewłaściwość postępowania. Niewłaściwość przedmiotowa - bezprawność, stanowi w konsekwencji przesłankę uznania zachowania za zawinione, ponieważ jako zawinione mogą być kwalifikowane wyłącznie zachowania bezprawne. Wina jest pojęciem odnoszącym się do sfery zjawisk psychicznych sprawcy, dlatego określa się ją jako znamię podmiotowe czynu. Przez winę rozumie się naganną decyzję człowieka, odnoszącą się do podjętego przez niego bezprawnego czynu. Sprawcy bezprawnego czynu stawia się więc zarzut, że jego decyzja była naganna w konkretnej sytuacji. W ramach odpowiedzialności na podstawie art. 416 k.c. organowi osoby prawnej należy przypisać winę. Jeśli chodzi o organ jednoosobowy, jak to ma miejsce w omawianej sprawie, to jego winę należy ocenić tak jak winę osoby fizycznej. Pojęcie winy na gruncie art. 416 k.c. jest rozumiane jak w art. 415 k.c.
Gmina jako zwykły uczestnik obrotu cywilnego
Bezprawność rozwiązania umowy użyczenia nieruchomości przez pozwaną gminę była potwierdzona prawomocnym wyrokiem sądowym. W omawianej sprawie gmina nie występowała jednak jako organ władzy publicznej, kiedy to sama bezprawność jest wystarczająca do przypisania jej odpowiedzialności odszkodowawczej w ramach reżimu deliktowego. Pozwana działała tu jako osoba prawna - zwykły uczestnik obrotu cywilnego, zatem dla przypisania jej odpowiedzialności konieczne jest udowodnienie w myśl art. 416 k.c. winy organu, czyli winy prezydenta miasta, który złożył oświadczenie o rozwiązaniu umowy użyczenia nieruchomości. Tymczasem zdaniem sądu wina ta nie została wykazana.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 4 sierpnia 2016 r., sygn. akt I ACa 229/16)