Wnioski o płatność miały być rozpatrywane w ciągu 20 dni od momentu ich złożenia. Tymczasem firmy muszą czekać 5, a nawet 7 miesięcy. Najpoważniejszym zagrożeniem jest to, że projekty, na które spółki zawarły umowy o przyznanie dotacji, są już na zaawansowanym etapie realizacji. Wiele firm i pozarządowych organizacji, które korzystają z dotacji unijnych zarządzanych przez podległą MSWiA jednostkę wdrażającą programy europejskie, pilnie potrzebuje środków na bieżącą działalność, np. zapłatę swoim dostawcom. Tymczasem pieniędzy, które im się przecież należą, wciąż nie ma. To psuje rynek, szczególnie dlatego, że unijne pieniądze z Programu Operacyjnego "Kapitał Ludzki" idą przede wszystkim na pomoc na rynku pracy, wsparcie dla przedsiębiorstw oraz oświatę i edukację.
W IV kw. ubiegłego roku MSWiA nie zrealizowało żadnej płatności. Resort twierdzi, że winę za opóźnienia ponoszą sami odbiorcy dotacji, bo składają nieprawidłowe wnioski. Zdajemy sobie sprawę, że ze względu na zmianę systemu wypłat środków unijnych, umowy zawarte z podmiotami gospodarczymi są obecnie aneksowane, a to wydłuża czas jaki upływa od złożenia wniosku do sfinalizowania wypłaty. Nie usprawiedliwia to jednak kilkumiesięcznych opóźnień w wypłacie środków.
- W bardzo realistycznym scenariuszu, od złożenia wniosku do wypłaty środków, nie powinno minąć więcej niż dwa miesiące, z czego weryfikacja wniosku o dofinansowanie powinna trwać ok. jednego miesiąca, a kolejny miesiąc - wypłata należności. Jeżeli faktycznie zatory płatnicze - jak twierdzi MSWiA - wynikają z błędów wnioskodawców, to przecież od tego są urzędnicy, którzy powinni pomóc im jak najszybciej i najskuteczniej załatwić ten problem - twierdzi dr Jerzy Kwieciński, ekspert BCC ds. rozwoju regionalnego.
Liczymy, że Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, jako centralna instytucja koordynująca wydawanie środków z Unii Europejskiej w Polsce, poprosi MSWiA o dodatkowe wyjaśnienia i przyspieszy wypłatę dotacji.