Oboje uczestniczylli w spotkaniu "Pragmatyzm, nauka, współpraca. Czego uczy szwajcarska polityka narkotykowa?" Wzieła w nim także udział m.in. ambasador tego Szwajcarii w Polsce Benedict de Cerjat.
Ruth Dreifuss podkreśliła, że Szwajcaria w referendum odrzuciła działania w walce z narkomanią oparte na prohibicji. Podkreśliła, że polityka jej kraju polega na dopuszczeniu w określonych warunkach używania narkotyków i jednocześnie na rozwijaniu i wdrażaniu programów terapeutycznych, docieraniu z pomocą do osób uzależnionych. "To nie państwo było inicjatorem tej polityki; państwo otworzyło jedynie przestrzeń do eksperymentu" - podkreśliła Dreifuss.
Zaznaczyła, że program oparto na dialogu sędziów, lekarzy, naukowców, psychologów, a także osób uzależnionych i ich rodzin. Dopiero później - zaznaczyła - wprowadzono zmiany w prawie. W jej ocenie, restrykcyjne prawo, które karze za posiadanie narkotyków, może pogłębiać trudną sytuację osoby, która ma potem kłopoty np. ze znalezieniem pracy.
"Polskie prawo nie jest elastyczne" - uważa dyrektorka Międzynarodowego Programu Polityki Narkotykowej Open Society Institute Katarzyna Malinowska-Sempruch. "Nie ma manewru, który by pozwolił prokuratorowi czy policjantowi nie ścigać za posiadanie narkotyków" - podkreśliła. W jej ocenie zmieniony powinien zostać zapis dotyczący tego. "Powinniśmy tutaj uruchomić inteligencję i mądrą decyzyjność, a nie posługiwać się jednym artykułem, który powoduje, że ludzie pozostają w rejestrze kryminalnym na kolejne 10 lat" - zaznaczyła.
W ocenie byłego dyrektora służby więziennej Kajetana Dubiela w Polsce debata na prawem antynarkotykowym jest prowadzona ideologicznie i politycznie. Dubiel uważa, że tak było podczas dyskusji nt. dopalaczy. "Wsadzanie ludzi za posiadanie narkotyków do więzień jest niehumanitarne" - podkreślił. Dodał także, że w ub. roku udało się wprowadzić do więzień program, który umożliwia leczenie metadonem (substytut heroiny podczas leczenia odwykowego) osadzonych, którzy wcześniej nie byli w ten sposób leczeni.
Wiceminister sprawiedliwości Piotr Kluz pytany, czy możliwa jest depenalizacja posiadania narkotyków w Polsce, powiedział, że jest na to za wcześnie. "Nie jesteśmy, jako społeczeństwo, przygotowani na takie rozwiązanie. Być może za czas jakiś, kiedy edukacja narkotykowa będzie na wyższym poziomie, świadomość społeczna zagrożenia narkotykami będzie wyższa, może wtedy wrócimy do tego tematu" - zaznaczył wiceminister. Podkreślił jednak, że obrany przez Ministerstwo Sprawiedliwości kierunek zmian prowadzi do tego, by raczej leczyć, a nie karać.
Polskie prawo za posiadanie środków odurzających, substancji psychotropowych przewiduje karę do trzech lat pozbawienia wolności. Jeśli ilość środków lub substancji jest znaczna, od sześciu miesięcy do ośmiu lat. W wypadku mniejszej wagi sprawy sąd może ukarać grzywną, ograniczeniem wolności albo pozbawieniem wolności do roku. (PAP)