za okres od 01 października 2009 r. do 31 marca 2010 r.
Gliwice 23.04.2010 r.
Pragniemy Państwu zaprezentować raport z działalności Forum Pokrzywdzonych Przez Państwo za okres od 1.10.2009 r. do 31.03.2010 roku. Raport został sporządzony na podstawie problemów zgłaszanych do nas przez naszych respondentów oraz danych statystycznych zamieszczonych w roczniku statystycznym GUS 2009, a także danych z Ministerstwa Sprawiedliwości i raportów Naczelnej Rady Adwokackiej - dotyczy wybranych zagadnień funkcjonowania polskiego wymiaru sprawiedliwości.
Forum Pokrzywdzonych Przez Państwo rozpoczęło działalność 1.10.2009 roku. Celem Forum jest ukazywanie problemów w relacji podmiot prawa - państwo, edukacja prawna, pomoc osobom pokrzywdzonym przez państwo - bez względu na ich status społeczny i majątkowy.
Obywatele przyjęli naszą działalność entuzjastycznie, a przedstawiciele władzy państwowej z niezwykle życzliwą uwagą. Wszystkim osobom, które uznaliśmy za pokrzywdzone, została udzielona bezpłatna pomoc prawna w postaci analizy i doradztwa. Prowadzimy również szeroką działalność edukacyjną poprzez zamieszczanie na naszej stronie internetowej artykułów dotyczących podstawowych zasad poruszania się w systemie prawnym. Staramy się, aby artykuły były pisane językiem potocznym, zrozumiałym dla osób prezentujących każdy poziom wykształcenia. Dostęp do artykułów jest nieodpłatny i nie wymaga zalogowania się na stronie. Pomysły na tematykę artykułów czerpiemy ze zgłoszeń nadchodzących od osób, które czują się pokrzywdzone, a także opinii przedstawicieli władzy państwowej i instytucji pozarządowych. Obecnie umieszczono na stronie około 40 artykułów na tematy związane z postępowaniem administracyjnym, postępowaniem sądowym, zasadą pisania pism procesowych itp. Z artykułów skorzystało już ponad 3200 osób.
Nasi respondenci zgłaszali się do nas z problemami występującymi na styku państwo-obywatel, pracownik-pracodawca, lekarz-pacjent, klient-adwokat lub radca prawny.
Wiele zgłoszeń od użytkowników dotyczyło nie tyle pokrzywdzenia przez bezpośrednie działanie państwa (np. wyroki sądów, decyzje administracyjne), ale poprzez rozwiązania ustrojowe, które sprawiają, że większość obywateli jest całkowicie pozbawiona dostępu do wymiaru sprawiedliwości, który, zdaniem naszych respondentów, traktuje obywatela jak przedmiot, a nie podmiot praw i obowiązków. Czym się to objawia?
Przede wszystkim należy zauważyć, że według danych GUS na koniec 2009 roku zawierających informacje o dochodach i wydatkach obywateli, stwierdzamy, że wszyscy ludzie, mający dochód poniżej średniej krajowej, nie mają żadnej możliwości finansowej, aby rozstrzygać swoje spory poprzez wymiar sprawiedliwości. Szacujemy, że w/w grupa społeczna na podstawie danych GUS 2009 liczy 15 mln osób. Dowodem na to jest podana przez Naczelną Radę Adwokacką niepełna ilość spraw jakimi zajmowali się adwokaci wynosząca 2% ogółu spraw. Zakładając, że pełne dotyczące liczby zastępstw procesowych zarówno adwokatów jak i radców prawnych, którzy nie publikują swoich danych, wynosi 20%, to oznacza, że w 80% spraw obywatele, których w ogóle stać na złożenie pozwu lub wniosku, muszą reprezentować się sami - czego nie potrafią robić i w starciu z zawodowym przeciwnikiem nie mają żadnych szans.
Dlatego brak dostępu do wymiaru sprawiedliwości może zostać określony na dwóch płaszczyznach. Po pierwsze, brak dostępu do wymiaru sprawiedliwości jest związany z wysokością opłat sądowych i kosztów postępowania. Bardzo drogie w Polsce są opłaty sądowe i koszty postępowania w stosunku do zarobków. Ustawy przewidują także wysokie jak na nasze zarobki stawki dla radców prawnych i adwokatów z tytułu świadczenia usług. Te koszty oraz koszty wynikające z ewentualnego przegrania procesu są dla większości osób zbyt wysokie. Po drugie, brak prawa do sądu wynika z faktu, iż przeciętny obywatel nie jest w stanie poprowadzić samodzielnie nawet prostej sprawy w sądzie. Głównymi problemami w tym zakresie są: skomplikowane procedury sądowe, żargon prawniczy niezrozumiały dla społeczeństwa, skomplikowane prawo materialne. Ponadto respondenci zauważyli, że sądy są bezkarne, jeśli chodzi o wyznaczanie i dotrzymywanie terminów. Powoduje to nierównowagę, ponieważ obywatel, który nie dotrzyma terminu ponosi dotkliwe konsekwencje, natomiast sąd poniesie konsekwencje tylko w przypadku złożenia skargi w określonych okolicznościach, która podlega opłacie. Jako przykłady podawano nie tylko przewlekłość w zakresie samego postępowania, ale także sytuacje, gdzie sąd ma zwrócić wpis w kwocie kilkuset złotych, a na zwrot czeka się po kilka miesięcy (6-9 miesięcy) i wiele podobnych. Naruszenia sądu są oceniane przez inny sąd, w którego skład wchodzą osoby będące kolegami osoby, która naruszeń dokonała.
Podstawą demokratycznego państwa prawa jest tworzenie prawa dla jego obywateli. W naszym systemie prawnym ustawy obejmują swoimi dyspozycjami wszystkich obywateli. Niemniej jednak nie da się ukryć, że ustawy regulujące procedury sądowe są napisane dla osób z wykształceniem prawnym. Przeciętny obywatel nie jest w stanie zrozumieć tych ustaw, wyłonić z nich sposobu postępowania, a także na ich podstawie samodzielnie poprowadzić swoją sprawę. W tym zakresie zdany jest na zawodowego pełnomocnika procesowego.
Wiele skarg, które do nas wpłynęły, dotyczyło traktowania obywateli w sądach, a to: permanentne spóźnianie się sędziów na rozprawy, lekceważące podejście do stron, okazywanie zażyłości pomiędzy sędziami a pełnomocnikami procesowymi i pełnomocnikami stron, które pozostają ze sobą w konflikcie, wpisywanie do protokołów z rozpraw innych danych niż to, co zostało wypowiedziane przez świadków i strony.
Ponadto ludzie są przerażeni brakiem pewności orzeczniczej, która powoduje, że w zależności od miejsca orzekania mogą zapadać różne rozstrzygnięcia dotyczące zbliżonych bądź takich samych stanów faktycznych.
Respondenci zadają nam pytanie, dlaczego z podatków obywateli w wolnym demokratycznym państwie stworzono wymiar sprawiedliwości, który wyrzuca poza jego nawias przeważającą część społeczeństwa. Pytają, czy nikt tego widzi i dlaczego nikt się za nimi nie ujmie? Odpowiedź brzmi: rządzący w naszym kraju mają swoje interesy związane z działalnością wymiaru sprawiedliwości w pełni zabezpieczone. Nie spotkaliśmy się z żadną skargą osoby będącej u władzy na osobiste kłopoty wynikające z kontaktu z wymiarem sprawiedliwości, a także nie informowały o takich zdarzeniach media, wyłączając oczywiście działania przestępcze.
Naszym zdaniem, obecny system gwarantuje realizację uprawnień tylko podmiotom uprzywilejowanym, wyłączając poza nawias państwa pozostałych, których nie stać na obsługę prawną. Grupy takie jak politycy, reprezentanci wolnych zawodów, urzędnicy i zamożni przedsiębiorcy mają nieograniczoną możliwość wykorzystania systemu prawnego. Pozostali są pozbawieni tej możliwości. Co to powoduje? Przede wszystkim realizację swoich roszczeń poza wymiarem sprawiedliwości w drodze samopomocy lub przemocy. Prowadzi to do przestępczości i w zasadzie do wrogości wobec państwa. Państwo i jego struktury są uznawane za wrogie przez obywateli, a urzędy czy sądy kojarzą się z miejscem, gdzie mogą zostać naruszone interesy konkretnej osoby, a przecież powinny być uznawane za miejsce ochrony interesów obywateli i państwa. Wyprawa do sądów dla wielu ludzi stanowi ogromny stres, ponieważ nie wiedzą, jak powinni się w nim zachowywać, nie znają kompetencji urzędników, sędziów oraz prawa proceduralnego i materialnego. Co więcej, w warunkach opisanych powyżej nie jest możliwe utworzenie społeczeństwa obywatelskiego (stąd między innymi niechęć do oddawania głosów w wyborach powszechnych oraz coraz częstsze przypadki agresji wobec przedstawicieli państwa). Ponadto osoby, które mają tak negatywne odczucia co do swojego państwa, będą przeważnie lekceważyły jego interes oraz interes innych obywateli.
Obecny system doprowadził do strasznego zjawiska. Przedstawiciele państwa określani są przez obywateli zaimkiem "oni" - co znaczy obcy, zagrażający interesom obywateli. To nie "my", to są "oni". W ten sposób zanika wspólnota i solidarność. Władze państwowe - rządowe i samorządowe nie cieszą się ani poparciem ani zaufaniem. Kojarzone są z korupcją, wpływami i obojętnością wobec uczciwego obywatela.
Zmiana w zakresie dostępu do wymiaru sprawiedliwości oraz stosunków panujących w instytucjach sprawujących wymiar sprawiedliwości jest możliwa w zasadzie w drodze gruntownej reformy wymiaru sprawiedliwości. W obecnym układzie politycznym nie jest to możliwe, z czego zdajemy sobie sprawę. Dlatego proponujemy rozwiązania ustawowe w formie ideowej, które można wprowadzić w niedługim czasie. W zakresie procedury sądowej proponujemy:
- obligatoryjne audiowizualne nagrywanie rozpraw sądowych. Nagrania do 3 dni powinny być dostępne dla stron. Rozprawa nie mogłaby odbyć bez się protokolarnego potwierdzenia przez strony rozpoczęcia i zakończenia nagrywania. To rozwiązanie służy nie tylko interesom stron, ale chroni sąd przed bezpodstawnymi oskarżeniami.
- związanie sądu terminami, których przekroczenie powoduje automatyczną odpowiedzialność wobec strony (na przykład w formie odsetek za opóźnienie przy zwrocie należności oraz nałożeniem na odpowiedzialnego obligatoryjnej kary finansowej),
- nałożenie na sąd obowiązku wskazania w terminie 14 dni od daty wpłynięcia pozwu lub wniosku maksymalnego okresu z dokładnością do 30 dni, w którym zostanie wyznaczony termin rozprawy (na dzień dzisiejszy obywatel musi pozostawać całkowicie do dyspozycji sądu, a przecież ma prawo żyć w jakieś pewności, która pozwoli mu realizować swoje plany życiowe). W przypadku naruszenia tej zasady sąd nie mógłby obarczyć strony negatywnymi konsekwencjami z powodu jej nieobecności i byłby zobowiązany zwrócić stronie 1/4 wpisu.
Jak wspomniano powyżej, obywatele nie są w stanie pokryć kosztów zawodowego pełnomocnika procesowego. Osoby, które reprezentują się same napotykają na ogromne problemy. Przede wszystkim zdarza się, iż po drugiej stronie występuje zawodowy pełnomocnik. To oznacza, że już na samym początku są na przegranej pozycji, bowiem poprzez brak orientacji w procedurze nie mogą prawidłowo odeprzeć twierdzeń przeciwnika. Sąd w tym zakresie nie ma prawa udzielić żadnych wskazówek, bowiem ma obowiązek pozostać bezstronnym. Nadto, sąd bardzo często traktuje osobę, która reprezentuje się sama jak podmiot, który zna prawo i oczekuje od tej osoby profesjonalnego podejścia do sprawy. Taka postawa sądu, chociaż zgodna z prawem, powoduje niechęć człowieka do sądu oraz poczucie, że spór w postępowaniu sądowym toczy się nie tylko między samymi stronami, ale także stroną a sądem.
Wobec powyższego powstaje pytanie, jak można doprowadzić do zwiększenia ilości spraw, w których podmioty prawa byłyby reprezentowane przez zawodowych pełnomocników, a sposób prowadzenia sprawy przed sądem były dla nich bardziej przyjazny.
Forum Pokrzywdzonych Przez Państwo proponuje wprowadzenie obowiązkowego ubezpieczenia obywateli (w ramach SUP - Systemu Ubezpieczeń Procesowych) od postępowania sądowego lub administracyjnego, tak zwaną "polisę procesową" ("PP"). Na czym to polega? W ogólnym założeniu polega to na tym, że każda osoba, która pozostaje zatrudniona bądź jest zarejestrowana jako bezrobotna, emeryt lub rencista będzie podlegała ubezpieczeniu finansowanemu ze składki odprowadzonej z wynagrodzenia za pracę, zasiłku dla bezrobotnych, emerytury czy renty. Taka osoba, wyposażona w polisę ubezpieczeniową w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, miałaby prawo raz na dwa lata skorzystać z zawodowego pełnomocnika procesowego oraz prawo pokrycia kosztów sądowych poniesionych przez tę osobę w celu prowadzenia swojej sprawy (bez kosztów, które musi oddać stronie przeciwnej w przypadku przegrania sprawy). Wysokość składki powinna zostać wyliczona przy przyjęciu, że reprezentacja będzie dotyczyła postępowania pierwszej i drugiej instancji, a także postępowania kasacyjnego oraz sądowoadministracyjnego w sprawach administracyjnych.
Realizacja uprawnienia następowałaby poprzez złożenie do Sądu odpisu polisy i dowodu za uiszczanie składek. Zarówno pełnomocnik procesowy jak i Sąd występowałyby do ZUS o zwrot kwot objętych polisą. Aby zminimalizować koszty obsługi systemu zebrane składki winny być umieszczane na oprocentowanych rachunkach bankowych, co przy korzystnym oprocentowaniu mogłoby doprowadzić do samofinansowania się systemu w zakresie jego obsługi.
Przedstawiony powyżej zarys stanowi koncepcję ogólną. Wszelkie przedstawione w nim rozwiązania powinny zostać poddane dyskusji i obliczeniom. Forum Pokrzywdzonych Przez Państwo w razie zainteresowania decydentów jest w stanie opracować taki system.
Bardzo dużo skarg od naszych respondentów dotyczyło działań pełnomocników procesowych. Jak powszechnie wiadomo, monopol na zastępstwo procesowe w sprawach sądowych mają radcowie prawni i adwokaci. Kontrolę nad tymi zawodami sprawują odpowiednie korporacje. Problem dotyczący wykonywania tych zawodów można przedstawić w kilku aspektach.
Po pierwsze bardzo rzadko zawodowi pełnomocnicy sporządzają z reprezentowanym umowę dotyczącą prowadzenia danej sprawy. Nawet, jeśli taka umowa zostaje sporządzona, zazwyczaj jest bardzo ogólna.
Po drugie, bardzo poważnym problemem jest wypowiadanie pełnomocnictw. Dotyczy to przede wszystkim sytuacji, gdy po orzeczeniu kończącym sprawę w danej instancji, zachodzi po stronie reprezentowanego potrzeba złożenia środku zaskarżenia. W przypadku wypowiedzenia pełnomocnictwa po zakończeniu sprawy w danej instancji, a przed wniesieniem środka zaskarżenia, klient w praktyce pozostaje bez żadnej ochrony w tym zakresie, oraz jest zmuszony poszukiwać nowego pełnomocnika, a na to ma bardzo mało czasu.
Po trzecie, zasadniczy problem wynika z faktu, że bardzo trudno jest uzyskać zadośćuczynienie od radcy prawnego czy adwokata z powodu nieprawidłowego wykonywania zawodu. Nieprawidłowość może być związana z błędami w trakcie prowadzenia postępowania, ale także z błędami oczywistymi w postaci na przykład: niezłożenia w terminie środka zaskarżenia, wniosków dowodowych (takie błędy będziemy nazywać błędami kwalifikowanymi).
W tym miejscu pojawiają się 2 problemy. Po pierwsze bardzo trudno jest pociągnąć radcę prawnego czy adwokata do odpowiedzialności dyscyplinarnej. Niestety środowiska korporacyjne nie potrafią same się oczyszczać i chronią osoby, które nieprawidłowo wykonują swoją pracę. Człowiek, który staje przed radą bądź izbą jest zdany sam na siebie, bowiem nie dość, że staje przed zawodowymi radcami czy adwokatami a za przeciwnika ma jednego z nich, to jeszcze ma świadomość, że te osoby to na co dzień koledzy z jednej korporacji, a zatem nie będą skłonni wymierzyć kary jednemu z nich. Ponadto zazwyczaj taka osoba, musi reprezentować się sama, bowiem mało który adwokat czy radca wystąpi przeciwko swojemu koledze.
Z danych wynika, że w 2008 roku na 10524 adwokatów było ponad 3423 spraw (2727 z 2008 roku i 696 niezakończonych z roku poprzedniego), a to oznacza, że zastrzeżenia są kierowane do 32% grupy zawodowej. W około połowie tych spraw nie stwierdzono uchybień, a to oznacza, że około 16 % adwokatów nie wykonuje prawidłowo swojego zawodu. Ta liczba może być większa, gdyż wiele osób nie zgłasza zastrzeżeń, co jest spowodowane brakiem wiedzy o nieprawidłowościach oraz przyjęciem założenia, że te działania i tak nie będą skuteczne. W raporcie NRA nie wskazano, jakie czynności zostały podjęte w sprawach, gdzie stwierdzono uchybienia, dlatego nie można ustalić, ile osób ukarano i w jaki sposób.
Drugi problem jest związany z dochodzeniem roszczeń cywilnych w sprawach, gdzie poszkodowanym jest klient adwokata lub radcy prawnego. Sprawę cywilną przeciwko radcy prawnemu czy adwokatowi, można wygrać tylko wtedy, gdy udowodni się, że sprawa, którą prowadził, byłaby wygrana. Co to oznacza? W praktyce oznacza to, że nawet jeśli podmiot prawa przegra sprawę z powodu niezłożenia środka zaskarżenia w terminie, to i tak musi wykazać, że sprawa byłaby wygrana. Co więcej, znowu pojawia się problem reprezentacji tego podmiotu, bowiem radcowie prawni i adwokaci niechętnie reprezentują osoby występujące z roszczeniami przeciwko ich kolegom.
Nie do zaakceptowania wydaje się uznanie, że roszczenie można zasądzić wtedy, gdy sprawa byłaby wygrana. Uzasadnieniem tego twierdzenia jest brak pewności orzeczniczej w naszym kraju. Nawet sądy najwyższych szczebli różnią się w ocenie prawnej konkretnego stanu faktycznego. Można pokusić się o taką hipotezę, że sprawa przed danym sądem byłaby wygrana, a przed sądem, który orzeka o odszkodowaniu, przegrana i odwrotnie.
Wobec tego Forum proponuje następujące rozwiązania. Pierwsze jest związane z utworzeniem nowej ustawy "o obowiązku zawierania przez radców prawnych, adwokatów i rzeczników patentowych umowy o świadczenie usług prawnych i o reprezentacji". W ustawie znalazłaby się definicja takiej umowy, oraz elementy konieczne niezbędne do jej zawarcia, między innymi - zakres zlecenia (do której instancji pełnomocnik ma obowiązek sprawę prowadzić), wynagrodzenie - termin i zasady jego płatności, zasady wypowiedzenia umowy.
Co więcej, w ślad za tą ustawą, należałoby wprowadzić zmiany w procedurach sądowych, gdzie pełnomocnik musiałby wraz z pełnomocnictwem złożyć do sądu odpis umowy zawartej z klientem. Niezłożenie odpisu takiej umowy uniemożliwiałoby rozpoczęcie procesu oraz stanowiłoby popełnienie wykroczenia dyscyplinarnego, o czym sąd zawiadomiłby odpowiednią korporację zawodową, która miałaby obowiązek wszcząć postępowanie dyscyplinarne w celu ukarania takiego pełnomocnika.
Drugie rozwiązanie dotyczy postępowania dyscyplinarnego. Mianowicie na dzień dzisiejszy wykroczenia dyscyplinarne są oceniane przez sąd dyscyplinarny i rzecznika. Ustawa nie przypisuje konkretnych kar za konkretne przewinienia. To prowadzi do tego, że nierzetelni radcowie prawni czy adwokaci nie są karani. Jak wspomniano powyżej, korporacje nie mają zdolności do samooczyszczania się z osób, które szkodzą klientom, a przez to samej korporacji. Dlatego proponujemy, aby stworzyć katalog przewinień, za które przewidziane są odpowiednie obligatoryjne kary dyscyplinarne (na przykład niezłożenie w terminie środka zaskarżenia - nagana, kolejne niezłożenie w terminie środka zaskarżenia - pozbawienie prawa wykonywania zawodu na odpowiedni okres).
Ponadto chcemy zaproponować zmianę w zakresie wpisywania na listę adwokatów czy radców prawnych. Mianowicie osoba, która zostałaby wpisana na listę, musiałaby przejść okres próbny (na przykład 3 lata). Jeżeli w tym okresie dopuści się przewinienia dyscyplinarnego, wtedy zostaje usunięta. Po upływie okresu próby, pełnomocnicy podlegaliby zwykłemu trybowi dyscyplinarnemu.
Proszę zwrócić uwagę na to, że z punktu widzenia radcy prawnego czy adwokata takie przewinienia kwalifikowane jak niezłożenie w terminie środka zaskarżenia, doprowadzenie do przedawnienia są tylko kolejną sprawą, natomiast z punktu widzenia reprezentowanego - są to jego żywotne interesy, zdrowie psychiczne, pieniądze, poczucie sprawiedliwości, morale.
Podsumowując niniejszy raport, należy stwierdzić, że w Polsce niezbędne są zmiany prawa w celu poprawy dostępności do wymiaru sprawiedliwości, a także uporządkowania życia prawnego. Niezbędne są także ruchy w kierunku wprowadzenia edukacji prawnej do szkół. Skoro uznajemy za logiczne, że państwo musi uczyć pisać i czytać, aby obywatel mógł funkcjonować w państwie i społeczeństwie, a postępowania sądowe i urzędowe były prowadzone przede wszystkim w formie pisemnej, musimy uznać, że jedyną drogą do zbudowania demokratycznego państwa prawnego XXI wieku oraz stworzenie społeczeństwa obywatelskiego w państwie postkomunistycznym, które osiągnie standardy wypracowane w innych państwach demokratycznych, jest wprowadzenie podstawowej edukacji prawnej do szkół. Forum Pokrzywdzonych Przez Państwo jest w stanie opracować programy nauczania w zakresie znajomości i praktycznego stosowania prawa dla wszystkich szczebli szkolnictwa. Obywatel, który zna prawo to człowiek, który rozumie władze państwowe oraz ich decyzje i posunięcia polityczne nawet, jeśli się z nimi nie zgadza. Natomiast osoba, która nie zna prawa i nie rozumie władz państwowych, popada w konflikt z państwem, odsuwając się od niego oraz od reszty społeczeństwa. Odsunięcie się obywatela od państwa, wyłączenie poza margines doprowadza do unicestwienia patriotyzmu i przeważnie jest nieodwracalne. Niech obywatele Rzeczpospolitej Polskiej znowu zaczną postrzegać państwo jako twór, który integruje, a nie dzieli - chroni, a nie zagraża. W takim państwie praworządni obywatele powinni czuć się bezpiecznie. Takiego państwa powinny bać się tylko takie osoby, które godzą w jego praworządność, narażając je i innych obywateli na szkodę.
Mamy nadzieję, że po lekturze niniejszego raportu podzielą Państwo nasz punkt widzenia. Przedstawione w raporcie propozycje to koncepcje, które Forum jest w stanie opracować w takisposób, aby nadawały się do wprowadzenia w życie. Opracowanie wymaga nakładów finansowych i organizacyjnych.
Zwracamy się do Państwa z apelem o krytykę naszych koncepcji, bowiem tylko w ten sposób można dojść do doskonałości. Prosimy o poprawianie nas, korygowanie, jeśli uznacie to za zasadne. Zwracamy się również o Państwa propozycje, bowiem zależy nam na jak najszybszej i najlepszej naprawie Państwa Polskiego.
Prezes Małgorzata Pundyk