Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, ustawy o pomocy społecznej, ustawy o zmianie ustawy o samorządzie gminnym oraz innych ustaw. Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny skierowała go do dalszych prac w podkomisji, ponieważ występujący w imieniu wnioskodawców Leszek Dobrzyński (PiS) od razu zapowiedział zgłoszenie wielu poprawek.
Jak mówił, projektowana nowela ma charakter porządkujący; ma m.in. uniemożliwić łączenie placówek opiekuńczo-wychowawczych z ośrodkami pomocy społecznej, umiejscawiania tych jednostek w jednym budynku i na jednym terenie.
Czytaj: Projekt: dzieci mają nie oglądać ludzi starych i chorych>>
Obecnie możliwe jest połączenie m.in. placówki wsparcia dziennego lub innego gminnego podmiotu wyznaczonego do pracy z rodziną z jednostką organizacyjną pomocy społecznej, a także form instytucjonalnej pieczy zastępczej (placówki opiekuńczo-wychowawczej, regionalnej placówki opiekuńczo-terapeutycznej, interwencyjnego ośrodka preadopcyjnego) z jednostkami organizacyjnymi pomocy społecznej.
Zdaniem autorów projektu pewnych placówek łączyć ze sobą nie należy. Argumentują, że celowo wyodrębniono różne rodzaje jednostek organizacyjnych pomocy społecznej, kierując się specyfiką zadań które realizują, różnymi standardami usług oraz specyfiką świadczeniobiorców korzystających z ich usług.
Nie wiadomo, ile jest takich przypadków w skali kraju. Pytany o to resort rodziny, pracy i polityki społecznej odpowiedział, że nie gromadzi takich danych. W ich posiadaniu - według ministerstwa - mogą być jedynie służby poszczególnych wojewodów, sprawujące kontrolę nad placówkami opiekuńczo–wychowawczymi i wydają na ich prowadzenie stosowne zezwolenia.
W uzasadnieniu wskazano, że nie jest dobrym rozwiązaniem łączenie w jednym budynku i na jednym terenie placówek instytucjonalnej pieczy zastępczej z takimi instytucjami jak np. domy pomocy społecznej.
"Placówki instytucjonalnej pieczy zastępczej powinny funkcjonować w takim otoczeniu społecznym, aby zapewnić umieszczonym w nich dzieciom warunki pełnej integracji ze środowiskiem i umożliwić takie włączenie społeczne, które stanie się fundamentem przyjmowania właściwych ról społecznych w późniejszym dorosłym życiu" - napisali autorzy projektu.
Jak dodali, wychowując się w otoczeniu starości, choroby i śmierci, dzieci stykają się na co dzień z dramatem samotności ludzi często pozbawionych wsparcia najbliżej rodziny. "Funkcjonowanie w takim otoczeniu jest bardzo trudne dla osób dorosłych. Tym bardziej trudno je uznać za odpowiednie dla prawidłowego kształtowania postaw i rozwoju emocjonalnego dzieci" - ocenili.
Projektowana ustawa przewiduje zmiany w przepisach dotyczących wspólnej obsługi jednostek organizacyjnych wspierania rodziny i systemu pieczy zastępczej oraz jednostek organizacyjnych systemu pomocy społecznej, łączenia takich jednostek oraz umiejscowienia placówek wsparcia dziennego i placówek opiekuńczo-wychowawczych.
Dobrzyński zapowiedział jednak zgłoszenie szeregu poprawek, przewidujących m.in. enumeratywne wyliczenie jednostek, z którymi nie powinno się łączyć placówek opiekuńczo-wychowawczych; znalazły się wśród nich np. izby wytrzeźwień, zakłady opiekuńczo-lecznicze, młodzieżowe ośrodki socjoterapii i jednostki organizacyjne pomocy społecznej. Sygnalizował także konieczność wykreślenia niektórych zapisów, np. dotyczących placówek wsparcia dziennego.
Poseł sugerował, by skierować projekt do podkomisji, gdzie łatwiej będzie go procedować. Wniosek poparła przewodnicząca komisji Beata Mazurek (PiS), a także część posłów opozycji.
Podczas posiedzenia zgłaszano jednak, że czas przewidziany na prace nad projektem jest zbyt krótki (drugie czytanie projektu zaplanowano na środę popołudniu). Sławomir Piechota (PO) wskazywał, że zaproponowane poprawki "wywracają projekt do góry nogami", w związku z czym samorządy, a także inne zainteresowane strony muszą mieć czas, żeby się odnieść. Mazurek odpowiadała, że zmiany są oczekiwane, również przez samorządy i warto je jak najszybciej wprowadzić.
Uwagi do projektu zgłosił m.in. rzecznik praw dziecka Marek Michalak. Jego zdaniem - ze względu na rodzinny charakter placówki opiekuńczo-wychowawczej, która ma stwarzać dzieciom warunki najbardziej zbliżone do środowiska rodzinnego - uzasadnione wydaje się wprowadzenie niektórych ograniczeń w lokalizacji tych placówek opiekuńczo-wychowawczych. RPD uważa, że nie powinno łączyć się ich z podmiotami leczniczymi czy izbami wytrzeźwień. "Uwaga ta dotyczy również placówek wsparcia dziennego. Nie powinno to jednak wykluczać lokalizacji w tym samym otoczeniu jednostek pomocy społecznej, oczywiście jeśli nie zagraża to bezpieczeństwu dzieci" - ocenił Michalak.(PAP)