W sprawie tzw. podatku janosikowego możliwości kształtowania przez ustawodawcę mechanizmu wyrównywania dochodów, przy założeniu, że instrument prawny jest zgodny z konstytucją są spore – mówi prof. Zbigniew Cieślak, sędzia TK. To co powiedział TK w wyroku sprzed siedmiu lat jest pewnym wektorem (K 30/04). Jeśli godzimy się, aby nie doprowadzać do rażących dysproporcji między poziomem życia w pewnych jednostkach samorządu terytorialnego, to również godzimy się także na wyrównywanie, przy adekwatności źródeł finansowania i zadań, choć rozwiązanie to wydaje się niesprawiedliwe - mówi prof. Cieślak.
Janosikowe może okazać się konstytucyjne
Czy w momencie gdy ustawodawca zmienia mechanizm naliczenia kwoty spłat korygujących Trybunał ma możliwość ocenić, że nowy mechanizm jest niezgodny z konstytucją? Wykształcił się katalog wymogów, które muszą być spełnione. Jeżeli ten katalog będzie niezależny od treści nowego mechanizmu, jeśli będzie zachowany, to jest duże prawdopodobieństwo, że TK nie odejdzie od dotychczasowej linii orzeczniczej – wyjaśnia prof. Cieślak..
Prof. Andrzej Rzepiński dodaje, że na sprawę janosikowego należy patrzeć też tak, jak patrzymy na fundusze unijne przeznaczane na programy spójności. Np. bogatsze państwa dostają więcej środków niż biedniejsze. Gminy niemieckie tez dostają dopłaty, ale mniejsze niż Niemcy odprowadzają do budżetu unijnego. Polskie gminy natomias,t otrzymują większe dopłaty unijne niż państwo wpłaca do unijnej kasy – dodaje prezes.
Nowy projekt interwencyjny
Jak poinformował w piątek na konferencji prasowej w Sejmie szef komisji samorządu Piotr Zgorzelski, komisja sejmowa otrzymała nowy projekt zmiany "janosikowego", przygotowany przez samorządy województwa mazowieckiego oraz Warszawy. W inicjatywie ustawodawczej proponuje się zmianę algorytmu wyliczania "janosikowego" dla wszystkich szczebli samorządu, tak aby m.in. nie przekraczało ono 30 proc. dochodów.
- W 2010 r. musieliśmy zapłacić 940 mln zł - 63 proc. naszych dochodów. W tym roku mamy zapłacić 659 mln zł, czyli 40 proc. dochodów podatkowych. Musieliśmy w styczniu 2012 r. zaciągnąć kredyt w rachunku bieżącym, aby zapłacić 52 mln raty janosikowego - mówił Struzik.Według niego, utrzymanie obecnego systemu grozi Mazowszu poważnymi problemami w przyszłości. - W nowej perspektywie finansowej UE Mazowsze, jako region, który przekroczył 75 proc. średniej unijnej dochodów per capita wypadnie ze znaczącej części wsparcia w ramach polityki spójności. Jeżeli obecny system janosikowego zostanie utrzymany, będziemy oddawali więcej niż dostaniemy z UE. Ta polityka może doprowadzić do sytuacji, że region, wytwarzający jedną piątą polskiego PKB stanie przed wizją niewypłacalności, nie mówiąc o inwestycjach, które właściwie ograniczymy do tych mających wsparcie UE - oświadczył Struzik. Podkreślał, że projekt nie likwiduje "janosikowego", ale łagodzi jego skutki. -Jesteśmy za wsparciem słabszych samorządów. Tu nie chodzi o to, że bogate Mazowsze czy bogata Warszawa nie chce się dzielić z innymi - zaznaczył marszałek.