Niejawna rozprawa w sprawie zgwałcenia

Skargę do Trybunału wniósł obywatel Chorwacji, który został oskarżony o zgwałcenie młodej zawodniczki lokalnego klubu koszykarskiego. W 2008 r. skarżący został skazany za ten czyn na karę trzech lat pozbawienia wolności. W czasie procesu skarżący dwukrotnie wnosił o to, by jego proces odbywał się jawnie, tak aby opinia publiczna mogła czuwać nad rzetelnością postępowania - bezskutecznie. Sąd uznał, iż wyłączenie jawności postępowania sądowego jest konieczne ze względu na dobro pokrzywdzonej i konieczność ochrony jej życia prywatnego. Skarżący zarzucił, iż ten stan rzeczy stanowił naruszenie jego prawa do rzetelnego procesu i jawnej rozprawy, chronionych w art. 6 ust. 1 Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał nie zgodził się ze skarżącym i nie potwierdził naruszenia art. 6 ust. 1 Konwencji.

Prywatność ofiary zgwałcenia wymaga szczególnej ochrony

Na wstępie Trybunał podkreślił konieczność ochrony praw osób pokrzywdzonych przestępstwami przeciwko seksualności, a w szczególności znaczenie dyrektywy unikania powtórnej ich wiktymizacji w drodze postępowania karnego w sprawach takich przestępstw. Wymiar sprawiedliwości nie powinien intensyfikować cierpienia ofiar przestępstw na tle seksualnym i zniechęcać je do składania zawiadomień o popełnieniu przestępstwa.

 

Cena promocyjna: 103.2 zł

|

Cena regularna: 129 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Sala sądowa stresuje bardziej niż wywiad do gazety

Jakkolwiek w omawianej sprawie ofiara zgwałcenia była lokalnie znana, a nawet udzieliła kilku wywiadów prasowych na temat zdarzenia, to nie zmienia to faktu, iż na krajowych organach władzy spoczywa obowiązek unikania wtórnej jej wiktymizacji. Trybunał wskazał, iż dając wywiad do mediów, ofiara miała kontrolę nad udzielanymi informacjami, podczas gdy na sali sądowej - zważywszy na prawo oskarżonego do obrony - musiała odpowiadać na wszystkie pytania ze szczegółami. W rzeczy samej, sytuacja przesłuchania na sali rozpraw jest wyjątkowo stresująca dla ofiary zgwałcenia, która musi ujawniać wszelkie intymne i bolesne aspekty swego życia prywatnego. W niniejszej sprawie Trybunał uznał, iż na pozwanym państwie spoczywał tym większy obowiązek ochrony życia prywatnego ofiary skarżącego, jako że policja bezprawnie ujawniła jej dane mediom na samym początku postępowania.

Państwo musi chronić przed stygmatyzacją i wtórną wiktymizacją

Podsumowując, Trybunał wskazał także na zasadność wyłączenia jawności całego postępowania, a nie tylko tego jego elementu, który obejmuje moment składania przez pokrzywdzoną zeznań na rozprawie. Ze względu na szczególnie wrażliwy charakter informacji, których postępowania tego rodzaju dotyczą, wyłączenie jawności jest wskazane, aby chronić ofiarę przed narastającym wstydem i stygmatyzacją. Decyzja sądu chorwackiego o wyłączeniu jawności postępowania sądowego skarżącego nie naruszyła jego prawa do obrony i była zasadna z punktu widzenia ochrony prawa pokrzywdzonej do prywatności z art. 8 Konwencji o prawach człowieka. Tym samym nie miało miejsca naruszenie prawa do rzetelnego procesu i art. 6 ust. 1 Konwencji.

Uregulowania polskie niewystarczające

W prawie polskim kwestie wyłączenia jawności rozprawy w postępowaniu karnym zostały uregulowane w art. 359 i 360 kodeksu postępowania karnego. Zgodnie z tym drugim artykułem, sąd może wyłączyć jawność rozprawy na żądanie osoby, która złożyła wniosek o ściganie, lub na wniosek innego podmiotu w sytuacji, gdy wymaga tego ważny interes prywatny. Zgodnie z art. 359 kodeksu, z mocy prawa niejawna jest rozprawa, która dotyczy wniosku prokuratora o umorzenie postępowania z powodu niepoczytalności sprawcy bądź sprawy o pomówienie lub znieważenie. Trzeba więc wskazać, iż realizacja prawa do szczególnej ochrony prywatności osoby pokrzywdzonej przestępstwem przeciwko seksualności jest niewystarczająca. Ofiara zapewne często nawet nie wie, że przysługuje jej prawo do złożenia wniosku o wyłączenie jawności rozprawy, a ze względu na traumatyczny charakter przedmiotowego czynu i postępowania sądowego dla osoby pokrzywdzonej - jej publiczne przesłuchanie może jedynie pogorszyć jej stan psychiczny. Zastanawiające w tym kontekście jest zwłaszcza automatyczne wyłączenie jawności rozpraw dotyczących pomówienia lub znieważenia, podczas gdy ofiary zgwałceń pozostają bez takiej ochrony. Ustawodawca polski winien zatem rozważyć zmianę przepisów postępowania karnego w tym zakresie.

Mraović przeciwko Chorwacji - wyrok ETPC z dnia 14 maja 2020 r., skarga nr 30373/13.