Czym jest sukces w zawodzie prawnika? Czy świadectwem jego osiągnięcia jest liczba obsługiwanych klientów, czy wysokość pobieranych od nich honorariów i generalnie powodzenie finansowe? Może poziom osiągniętej wiedzy i doświadczenia oraz skuteczne prowadzenie powierzonych przez klientów spraw? A może poczucie satysfakcji daje doprowadzenie do zmiany złego prawa lub bezinteresowna pomoc komuś potrzebującemu?
O takich problemach dyskutowali 27 listopada br. na Uniwersytecie Warszawskim uczestnicy konferencji naukowej” „Wartości a sukces zawodowy prawników – granice kompromisu”. Podczas spotkania zorganizowanego przez samorządy zawodowe adwokatów i radców prawnych wspólnnie z Wydziałem Prawa i Administracji UW, szybko okazało się, że dla jego uczestników nie to jedynie problem teoretyczny.
Cennik i faktury
By to zilustrować adwokat Stanisław Mikke, redaktor naczelny miesięcznika „Palestra” i przewodniczący komisji etyki Naczelnej Rady Adwokackiej przywołał historię pewnego młodego człowieka, który rozpoczynał pracę w dużej kancelarii. Na pytanie, od czego powinien zacząć, od jednego z partnerów dowiedział się, że od zapoznania się z cennikiem i zasadami fakturowania. – Czy to jest w naszej pracy najważniejsze? – pytał mec. Mikke. I swój wywód wzmocnił spostrzeżeniem z jednej z prywatnych przychodni lekarskich, gdzie tradycyjna rejestracja została zastąpiona punktami sprzedaży – numer 1, numer 2 itd. Czy w kancelarii prawnej, do której człowiek przychodzi ze swoimi problemami, także stworzymy punkty sprzedaży usług? – pyta jeszcze raz Stanisław Mikke. I komentuje, że w tradycji adwokackiej tego nie ma. - Ale czy nigdy nie będzie? – zastanawia się.
W tradycji nie ma, ale praktyce już się zdarza – mówi inny adwokat, Andrzej Malicki, dziekan Okręgowej Izby Adwokackiej we Wrocławiu. W jednym z centrów handlowych w tym mieście pojawił się „kiosk porad prawnych”. Pomocy prawnej udzielają w nim absolwenci prawa, a firmował to znany we Wrocławiu adwokat, którego kancelaria zajmuje od lat wysokie pozycje w ogólnopolskich rankingach. – Na środku holu stoi podium, a na nim jacyś ludzie opowiadający doradcom o swoich życiowych problemach. Dookoła klienci domu towarowego robią zakupy, bawią się – mówi Andrzej Malicki i komentuje, że to nie są odpowiednie warunki do świadczenia pomocy prawnej. Wrocławski dziekan zaprosił adwokata firmującego te akcję i zapytał: czy ty nie znasz zasad etyki naszego zawodu? W efekcie tej poważnej rozmowy nazwisko adwokata znikło, ale kiosk działa nadal.
Czy takie formy pracy naruszają standardy obowiązujące w zawodach prawniczych? Tak, odpowiada Dariusz Sałajewski, wiceprezes Krajowej Rady Radców Prawnych, który przypomina, że kodeksy etyczne wymagają od radców prawnych i adwokatów godnego postępowania. Tylko co to jest godność? – To przede wszystkim przyzwoitość zawodowa – odpowiada radca Sałajewski. Natomiast jako niegodne wymienia zachowania niezgodne z prawem, nieprofesjonalne i nierzetelne, a także łamanie obyczajów.
Dariusz Śniegocki, dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych Warszawie przyznaje, że przybywa skarg na postępowanie radców prawnych. Dlatego w jego izbie utworzony został zespół wizytatorów, którzy sprawdzają zasadność takich skarg, ale też kontrolują, jak wykonywana jest obsługa prawna klientów. – Często jednak – mówi Śniegocki, w takich sytuacjach mamy do czynienia z tym właśnie dylematem: „sukces, czy wartości?”. Gdy np. radca lojalnie i realistycznie mówi klientowi, że jego roszczenie nie ma szansy na realizację, że może lepiej zrezygnować z niego, a cały wysiłek skoncentrować na jakimś innym problemie, to nieraz spotyka się za rzutem, że jest nieprofesjonalny i źle dba i interesy swojego klienta.
W dzisiejszych czasach od adwokata oczekuje się spełnienia potrzeb klienta, często zaadoptowanych z możliwości istniejących w innych państwach i innych porządkach prawnych. Są to potrzeby często przejęte z treści filmów amerykańskich nawiązujących do innych procedur, odmiennej kultury prawnej i zasad procesu, niż obowiązujące w Polsce – kontynuuje ten wątek Andrzej Malicki. - Klienci oczekują od nas często „załatwienia” sprawy zamiast jej prowadzenia, wypełniania instrukcji dotyczących krytyki sądu, prokuratora, pracowników sekretariatu w sposób uwłaczający godności sądu, a także godności zawodu adwokata. Próbują też często narzucać nieetyczne sposoby prowadzenia sprawy, nakłaniają do wspólnego popełniania przestępstw w celu osiągnięcia z góry zaplanowanego rezultatu. Taką koncepcję prawnika wynajętego do wszystkich zadań, w tym nielegalnych, wykonującego swą pracę w sposób nie liczący się ceną, także społeczną, należy odrzucić – mówi dziekan wrocławskiej palestry. Dodaje jednak, że przy rozwoju rynku, a także dynamicznym wzroście liczby praktykujących prawników, trzeba się liczyć z obniżeniem poziomu merytorycznego świadczonych usług, z uleganiem wpływom policji, prokuratury i sądów, także naciskom klientów.
Zagrożenia takie widzi też Ziemisław Gintowt, dziekan warszawskiej izby adwokackiej. – Gdy 30 lat temu zaczynałem pracę, to adwokatów w Warszawie było pięciuset. Teraz jest nas blisko dwa tysiące, a do tego 1700 aplikantów. Za 3- 4 lata będzie to w sumie około 4 tysięcy adwokatów, a w następnych latach zapewne jeszcze więcej, jeśli nabór na aplikacje będzie podobnie liczny jak w tym roku – mówi. I dodaje, że tak dynamiczny rozwój tej grupy zawodowej musi rodzić zwiększone problemy z zakresu dyscypliny i przestrzegania etyki zawodowej. – W naszej izbie te liczby są jeszcze większe, podobnie jak potencjalne problemy z tego wynikające – dopowiada Dariusz Śniegocki, szef warszawskiego samorządu radcowskiego.
Zdaniem Macieja Bobrowicza, prezesa Krajowej Rady Radców Prawnych, te zjawiska stawiają przed samorządami radców i adwokatów znacznie zwiększone wymagania. – Ograny samorządowe muszą cały czas stawiać sobie pytanie, czy robią tej dziedzinie wszystko, co do nich należy – mówi prezes Bobrowicz. Joanna Agacka-Indecka, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej uważa, że to przede wszystkim samo środowisko, ludzie pracujący w tych zawodach muszą dawać dobry przykład. – Postawy kształtują się w trakcie procesu przygotowania do zawodu, szczególnie podczas aplikacji. A podstawowe znaczenie w tym zakresie ma relacja aplikant - patron – mówi prezes NRA. Dodaje też, że istotne jest to, czy środowisko właściwie reaguje na łamanie zasad wykonywania zawodu. – Chodzi zarówno o sprawne i konsekwentne działanie samorządowego sądownictwa dyscyplinarnego, które nie może pobłażać adwokatom naruszającym standardy, ale także o reakcje nas wszystkich na nieetyczne postępowanie kolegów – mówi Joanna Agacka-Indecka.
Rośnie szacunek dla wartości
Zanim jednak kandydat do zawodu adwokata czy radcy prawnego będzie miał kontakt z tymi środowiskami, musi skończyć studia prawnicze. Postawy i wartości uznawane przez studentów i absolwentów wydziałów prawa bada od lat dr Elżbieta Łojko, prodziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. I stwierdza poprawę w tej dziedzinie. O ile z badań przeprowadzonych przed dwunastu laty wynikało, że aż 40 proc. respondentów gotowych było do wręczenia łapówki aby pomyślnie załatwić sprawę zleconą przez klienta, to w najnowszych badaniach taką gotowość deklaruje tylko co dziesiąty przyszły prawnik. Znacznie wzrosła także, w stosunku do poprzedniego badania, grupa studentów uznających, że solidna wiedza i praca są lepszą drogą do sukcesu, niż znajomości i układy. W 1997 roku uważała tak połowa respondentów, a obecnie tylko jedna trzecia.
Zdaniem socjologa prof. Andrzeja Rycharda, który także uczestniczył w konferencji, wynik badań dr Łojko na studentach prawa potwierdzają tendencje występujące w całym społeczeństwie. – W ogólnopolskich badaniach przeprowadzonych w 2007 roku po raz pierwszy przewagę uzyskał pogląd, że sukces można szybciej osiągnąć dzięki wiedzy i pracy niż poprzez znajomości – mówi prof. Rychard.
Prawnicy – politycy psują opinię
Według prof. Rycharda, opinii o zawodzie prawnika nie robi dobrze obecność przedstawicieli tej profesji w polityce. – Znajomość prawa daje dobre podstawy do takiej aktywności, a z drugiej strony to wszystko, co niesie ze sobą prawo, mogłoby mieć korzystny wpływ na uprawianie polityki. Ale nie ma. Prawniczy rodowód części polityków nie ma przełożenia na ich działalność Wręcz przeciwnie, stają się bardziej politykami niż prawnikami. – Polska polityka potrzebuje takich wartości, które niesie ze sobą prawo, jak szacunek dla norm, procedur, instytucji. Jednak polska polityka nie korzysta z tego dorobku, raczej go odrzuca – mówi prof. Andrzej Rychard.
Wartości tak, kompromis nie
Jak jest więc kondycja polskich prawników? Jak ludzie wykonujący zawód adwokata czy radcy prawnego odpowiadają na fundamentalne pytania o granice kompromisu pomiędzy dążeniem do sukcesu zawodowego i finansowego a należącymi do tradycji tych zawodów wartościami? Adwokat Andrzej Michałowski, wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej, pomysłodawca i główny organizator konferencji twierdzi, że uczciwość, dobre wychowanie, powściągliwość, szacunek dla przeciwnika powracają jako realne wartości. Podobnie jak wiele zasad należących od dziesięcioleci do kanonu zawodów prawniczych. – Chociaż na razie łatwiej się rozmawia o ich potrzebie, a rzadziej spotyka się w sądach i przy negocjacjach – stwierdza. – Jednak na pytanie, czy pomiędzy powodzeniem zawodowym a wartościami istnieje jakiś kompromis, odpowiedź może być jedna: nie ma kompromisu – stwierdza Andrzej Michałowski. I dodaje, że w świecie, w którym dominuje pomysł na ofertę z supermarketu, i to w każdej dziedzinie, także w świadczeniu pomocy prawnej, stosowanie zasad etycznych stanowi o przewadze nad innymi. A Roman Nowosielski, adwokat z Gdańska dodaje, że obecnie najważniejsza jest obrona tożsamości adwokatów i radców prawnych, by ich klienci doskonale wiedzieli kim oni są i czym się różnią od innych osób próbujących swych sił na rynku usług prawnych.
Andrzej Michałowski dodaje do tego swoje przekonanie, ze wśród masowej oferty, przekraczającej zdolność dokonania racjonalnego wyboru, wygrywają zawsze ci, którzy dobrze się wyróżniają. – Klient oczekuje od swojego adwokata czy radcy prawnego opieki i zajęcia się jego problemem. Chce by było to zrobione profesjonalnie, rzetelnie i skutecznie. Także za uczciwą cenę. - Klient powinien być przekonany, że działamy w jego imieniu w sposób wyjątkowy, zgodny z najlepszymi regułami – podsumowuje adwokat Michałowski.