Prawo cywilne chroni człowieka przed naruszeniem jego dóbr osobistych, takich jak zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, wizerunek, tajemnica korespondencji, czy nietykalność mieszkania. W myśl art. 24 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, a nadto żądać, aby "naruszyciel" go przeprosił lub domagać się zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.
Wątpliwości sądów
Na tym tle rodzi się pytanie, czy narusza dobra osobiste klienta sklepu podjęcie działań przez pracowników sklepu polegające na jego zatrzymaniu i przeszukaniu w związku z uaktywnieniem się „bramek” i włączeniem alarmu. Sądy niejednolicie oceniają tę kwestię. Dostrzec można dwa kierunki orzecznicze. Według pierwszego z nich tego rodzaju czynności pracowników sklepu nie są bezprawne. Nawet więc, gdyby było możliwe uznanie ich za godzące w dobra osobiste człowieka, to i tak nie mogą one zostać uznane za naruszenia skutkujące odpowiedzialnością cywilnoprawną. Według drugiego stanowiska, w takim przypadku dochodzi jednak do naruszenia dóbr osobistych człowieka, jeśli interwencja „ochroniarza” opierała się na niedostatecznych przesłankach przyjęcia, że kradzież istotnie miała miejsce lub gdy pracownik sklepu dopuścił się zachowań niewspółmiernych w okolicznościach sprawy.
Pracownicy sklepów mają chronić mienie
Zgodnie z pierwszym z poglądów, pracownik sklepu może zatrzymać klienta, nawet bezzasadnie, jeśli tylko powstanie podejrzenie, że doszło do kradzieży. Uzasadnieniem zatrzymania może być uaktywnienie się alarmu w momencie opuszczania przez klienta sklepu. W takiej sytuacji działanie pracownika sklepu nie jest bezprawne. Zwłaszcza zaś, gdy zachowanie klienta sklepu budzi zastrzeżenia, nie można uznać, by zatrzymanie go naruszyło jego dobra osobiste. Na takim stanowisku stanął Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 12 lutego 2013 r. w sprawie I ACa 1077/12 (LEX nr 1305963). W rozważaniach prawnych orzeczenia czytamy, że „istotnie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda (nietykalności cielesnej, wolności, godności), to naruszenie to nie miało charakteru bezprawnego, gdyż było uzasadnioną okolicznościami, adekwatną do stanu potencjalnego zagrożenia mienia”. Sąd ten pokreślił, że dostrzega „uzasadnioną potrzebę ochrony mienia ze strony sprzedawcy, który osobiście, bądź za pośrednictwem innych podmiotów może stosować dopuszczalne prawem sposoby ochrony i podejmować stosowne środki kontroli w sytuacji realnego zagrożenia.” Z kolei w wyroku z dnia 20 listopada 2007 r. w sprawie I ACa 920/07 (LEX nr 333645), Sąd Apelacyjny w Warszawie zauważył, iż zatrzymanie powoda przez pracowników sklepu naruszyło jego dobra osobiste, niemniej jednak „działanie pracowników pozwanego mieściło się w ramach porządku prawnego wyznaczonego przepisem art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 sierpnia 1997 r. o ochronie osób i mienia i rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 18 listopada 1998 r. w sprawie szczegółowego trybu działania pracowników ochrony podejmowanych wobec osób znajdujących się w granicach chronionych obiektów lub obszarów, które obejmowało uprawnienie do ujęcia osoby stwarzającej w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie chronionego mienia. O takim zagrożeniu można było powziąć wiadomość dopiero po przekroczeniu przez powódkę linii kas bez zgłoszenia towaru i wobec niezapłacenia ceny. Działanie pracowników pozwanego, łącznie ze zgłoszeniem organom ścigania, nie wykraczało poza rzeczywistą potrzebę, ponadto było rzeczowe i ostrożne. Sprowokowane ono ponadto było nie tylko wniesieniem nie zgłoszonych towarów z oferty handlowej, ale i zachowaniem na terenie hali sprzedaży (wyjmowaniem, przekładaniem towarów po ich zdjęciu z półek).”
Zatrzymanie i rewizja powinny być stosowane jedynie wyjątkowo
Zgodnie z drugim stanowiskiem każde nieuzasadnione podejrzenie dokonania kradzieży, które doprowadziło do zatrzymania i rewizji klienta, stanowi naruszenie jego dóbr osobistych – godności, dobrego imienia i wolności osobistej. Takie zachowanie może uzasadniać nawet żądanie zadośćuczynienia, szczególnie, jeśli pracownik ochrony nie zachował się wobec klienta w sposób kulturalny i dyskretny. Zwolennicy tego poglądu podkreślają, że samo uaktywnienie się alarmu przy wyjściu ze sklepu nie stanowi wystarczającego powodu do zatrzymania i przeszukania klienta. Jest to dopuszczalne jedynie wyjątkowo, gdy nie ma możliwości wyjaśnienia sprawy w inny sposób. Aprobujący to stanowisko Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., I ACa 95/14 (LEX nr 1469307) zauważył, iż „jak wskazuje doświadczenie życiowe osoba bezzasadnie posądzona o kradzież chce jak najszybciej doprowadzić do wyjaśnienia sytuacji i w tym celu może nawet samorzutnie otworzyć posiadany bagaż, aby przedstawić jego zawartość. Nie upoważnia to jednak pracownika ochrony do kontrolowania zawartości takiej torby, a tym bardziej czynienia tego publicznie, w obecności innych osób postronnych.” Sąd ten zaznaczył jednocześnie, że „fakt działania przez pracownika pozwanej w celu zapewnienia ochrony mienia w żaden sposób nie usprawiedliwia jego zachowania wobec powódki. Ochrona mienia nie może odbywać się kosztem naruszenia dóbr osobistych osób, gdyż dobra te należy stawiać wyżej w hierarchii chronionych wartości.” Natomiast Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 8 maja 2013 r., V ACa 207/13 (LEX nr 1356493) podkreślił, iż „nie może być takich procedur, które uprawniałyby do zatrzymania klienta sklepu do kontroli pod zarzutem popełnienia kradzieży, jeśli konkretne okoliczności co najmniej nie uprawdopodobniają w bardzo wysokim stopniu, że klient dopuścił się kradzieży. Bezpodstawne zatrzymanie jako podejrzanego o kradzież jest upokarzające dla człowieka, tym bardziej jeśli następuje na oczach wielu ludzi, jest wyrazem braku szacunku dla klienta.” Warto też zwrócić uwagę na orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 11 grudnia 2012 r., I ACa 933/12 (LEX nr 1313339), w którym przypomniano, że niejednokrotnie systemy alarmowe w sklepach włączają się z różnych przyczyn zupełnie niezwiązanych z zaborem mienia na skutek wnoszonych rzeczy osobistych, jak karty telefoniczne, telefony komórkowe, własne przedmioty zabezpieczone przed zagubieniem, czy nierozkodowane towary. Zatrzymanie klienta sklepu na skutek fałszywej aktywacji elektronicznego systemu alarmowego może być uznane za bezprawne naruszenie dóbr osobistych.
Podsumowanie
Analiza dorobku orzecznictwa nie pozwala na udzielenie jednoznacznej odpowiedzi na postawione na wstępie pytanie. Należy pamiętać, że choć zasadniczo prewencyjne działania pracowników ochrony sklepów nie mogą być uznane za bezprawne, to jednak podjęcie przez nich wobec klientów niewspółmiernych środków narusza ich dobra osobiste.