Rozmowa z adwokatem Jackiem Trelą, wiceprezesem Naczelnej Rady Adwokackiej

 

Krzysztof Sobczak: Czy do samorządu adwokackiego dotarły informacje o planowanym nowym etapie prac nad projektem ustawy o państwowych egzaminach prawniczych?

Jacek Trela: O tym, że w pracach podkomisji zajmującej się tym projektem miałoby dojść do jakichś daleko idących zmian, dowiaduję się z redagowanego przez pana portalu. My oficjalnie dostaliśmy tylko zaproszenie na posiedzenie podkomisji na godzinę 16.30 w środę 11 maja.

 

Co ma być tematem obrad?

Przedmiotem posiedzenia mają być projekty ustaw o państwowych egzaminach prawniczych oraz o licencjach prawniczych.

 

Te dwa projekty mają być przekształcone w jedną regulację?

Tak miało być od początku prac tej podkomisji. Jednak z jakichś względów ten pierwszy projekt był preferowany, ten o licencjach pozostawał na uboczu. Ale formalnie rzecz biorąc, obydwa są przedmiotem prac podkomisji.

 

Czy dobrze rozumiem, że gdyby wprowadzona została instytucja państwowego egzaminu prawniczego z tymi uprawnieniami, które otrzymałyby osoby, które zdałyby taki egzamin, to ta instytucja licencji nie miałaby uzasadnienia?

Dobrze pan to rozumie, chociaż z drugiej strony podejmowano taką próbę połączenia zapisów z tych dwóch projektów, ale z czasem od tego odstąpiono.

 

Czy z tego zaproszenia wynika, że tematem posiedzenia ma być zamknięcie dotychczasowych uzgodnień dokonanych w projekcie, co zapowiadał w wywiadzie dla Lex. pl poseł Jerzy Kozdroń, czy też może mają pojawić się jakieś nowe propozycje, co sugeruje Stowarzyszenie Doradców Prawnych, powołując się na przewodniczącego klubu Platformy Obywatelskiej?

Z zaproszenia nic takiego nie wynika. Ja spodziewam się, że nastąpi zamknięcie prac podkomisji w oparciu o te ustalenia, które zostały dokonane kilka tygodni temu, przed przerwą w jej pracach. Uważam, że w takim kształcie projekt powinien zostać przekazany Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

 

Poseł Tomasz Tomczykiewicz, przewodniczący klubu PO miał zapowiedzieć dodanie do projektu zmian idących znacznie dalej, niż to przewiduje projekt w dotychczasowej wersji. Np. prawo do występowania przez osoby nie posiadające statusu adwokata lub radcy prawnego przed sądami cywilnymi.

W pierwotnym projekcie takiej możliwości nie było, ale podczas prac podkomisji taka propozycja pojawiła się. Gdyby to zostało ostatecznie przyjęte, doszłoby do stworzenia, obok adwokatów i radców prawnych, trzeciej grupy zawodowej - doradców prawnych - którzy mieliby takie same uprawnienia zawodowe jak te dwie pierwsze, ale bez właściwie żadnych zobowiązań i obciążeń, jakie one mają. Mam na myśli przede wszystkim odpowiedzialność dyscyplinarną i obowiązek przestrzegania tajemnicy zawodowej. Te zasady są bardzo lekko traktowane przy kształtowaniu tej idei zawodu doradcy prawnego. Gdyby to znalazło się w ustawie, to doszłoby do złamania zasad konstytucyjnych dotyczących zawodów zaufania publicznego, czyli artykułu 17 ustawy zasadniczej. Do tego norma konstytucyjna zostałaby naruszona w interesie wąskiej grupy, czyli tylko tych osób, które chcą wykonywać zawód doradcy prawnego. Jesteśmy w samorządzie adwokackim głęboko przekonani, że taka regulacja nie byłaby zgodna z interesem społecznym. Jest bowiem w interesie społecznym, by prawnik reprezentujący obywatela w sądzie był nie tylko dobrze przygotowany do pracy, ale także by był zobowiązany do przestrzegania pewnych norm i zasad etycznych, a także by był odpowiedzialny dyscyplinarnie za swoje postępowanie. 

 

Czy w takiej wersji, którą pan do tej pory znał, ten projekt byłby do przyjęcia dla adwokatury?

My wspólnie z samorządem radcowskim prowadziliśmy rozmowy z przedstawicielami Stowarzyszenia Doradców Prawnych, by znaleźć jakieś kompromisowe rozwiązania, które byłyby do przyjęcia przez wszystkich uczestników tych prac legislacyjnych. Szukaliśmy pomysłu na jakiś kompleksowy model pomocy prawnej i dochodzenia do uprawnień zawodowych. Ale w kierownictwie tej organizacji doszło do zmian personalnych i te rozmowy urwały się.

 

Nowy zarząd odstąpił od tych rozmów?

Tak.

 

To z czym pan idzie na to środowe posiedzenie podkomisji?

Samorząd adwokacki jest stanowczo przeciwny temu projektowi i ja będę protestował przeciwko przyjęciu go przez podkomisję. Mam w tych pracach tylko głos doradczy, więc nie mam żadnej siły sprawczej. Ale będę starał się przekonać posłów, że nie jest to dobre rozwiązanie. Że ono burzy, a w każdym razie narusza konstrukcję wymiaru sprawiedliwości. Zdaję sobie sprawę z tego, że skutek tego protestu może być niewielki. Szczególnie że wiele wskazuje na to, iż wokół prac nad tą regulacją jest jakaś "potrzeba polityczna". A w takiej sytuacji bardzo trudno jest przebijać się z argumentami merytorycznymi.

W tym kontekście chcę powiedzieć, że kilka dni temu uczestniczyłem w spotkaniu u Prezydenta Rzeczypospolitej poświeconym jakości polskiej legislacji. Podczas dyskusji wielu jej uczestników, i sam prezydent Bronisław Komorowski, wskazywali na bardzo istotną słabość tego procesu, jaką są oceny skutków projektowanych zmian.

 

Sugeruje pan, że w przypadku tego projektu skutki nie zostały właściwie ocenione?

Mam właśnie taką ocenę. Prezydent podkreślał podczas tamtej debaty, że przy każdej reformie najpierw należy ocenić, czy dotychczasowy system jest zły, a potem czy projektowana zmiana go poprawi. Podczas posiedzenia podkomisji sejmowej będę się powoływał na te słowa prezydenta, ponieważ uważam, że Ocena Skutków Regulacji w przypadku projektu ustawy o państwowych egzaminach prawniczych nie została właściwie przygotowana. Ja twierdzę, że ta ustawa nie poprawi systemu pomocy prawnej w Polsce, a wręcz przeciwnie wprowadzi ogromny chaos na tym rynku. Dlatego będę w imieniu samorządu adwokackiego konsekwentnie protestował przeciwko kierowaniu tego projektu do dalszych prac sejmowych.

 

Czytaj także:
Prezes KRRP: zaskakują nas zmiany w ustawie o egzaminach prawniczych

Poseł Kozdroń: ustawa o państwowych egzaminach prawniczych powstanie w tej kadencji
Rozmowa z Tomaszem Bujakiem, prezesem Stowarzyszenia Doradców Prawnych
PO chce przyspieszyć prace nad reformą rynku usług prawnych