Tak więc wartość nieruchomości obciążonej hipoteką zmniejsza się o zabezpieczony nią niespłacony kredyt.

Majątek za kredyt

Patryk i Zuzanna P. na dwa lata przed rozwodem wspólnie kupili mieszkanie w całości za kredyt hipoteczny - hipoteka na 278 tys. zł. W chwili sądowego podziału majątku było ono warte o 100 tys. zł więcej. Stanowiło w zasadzie ich cały wspólny majątek.

Istotą podziału majątku po rozwodzie jest zakończenie sporów.

Sąd Rejonowy przyznał je byłej żonie, obciążając ją spłatą na rzecz byłego męża w wysokości aktualnej ceny mieszkania rozłożonej na 120 miesięcznych rat. Uznał, że obciążający byłych małżonków solidarnie dług z tytułu niespłaconego kredytu nie ma wpływu podczas podziału majątku na przyjętą wartość mieszkania. Dług hipoteczny nadal będzie bowiem obciążał oboje byłych małżonków, bank zaś będzie miał możliwość wyboru dłużnika, do którego skieruje roszczenie, nie musi korzystać z zabezpieczenia hipotecznego. Sąd Okręgowy był takiego samego zdania.

Skargę kasacyjną złożyła małżonka, występując o zmniejszenie spłaty dla byłego męża do 50 tys. zł, tj. połowy ceny mieszkania pomniejszonej o niespłacony kredyt. Sąd Najwyższy uwzględnił kasację. – Nieuwzględnienie podczas ustalania spłaty faktu obciążenia nieruchomości hipoteką, a więc niezmniejszenie jej wartości, mogłoby prowadzić do tego, że małżonek – dłużnik hipoteczny mógłby spłacić cały dług (co jest bardzo prawdopodobne, gdyż hipoteka to dość pewne zabezpieczenie), a byłby zobowiązany do spłaty połowy wartości nieruchomości, niezmniejszonej o wartość hipoteki – mówiła sędzia sprawozdawca Iwona Koper. – Byłby przy tym pozbawiony możliwości dochodzenia od współmałżonka partycypowania w spłacie długu.

Zgodnie z art. 618 § 3 kodeksu postępowania cywilnego, po zapadnięciu prawomocnego postanowienia o zniesieniu współwłasności jego uczestnicy nie mogą dochodzić roszczeń rozpatrywanych w postępowaniu o zniesienie współwłasności, a rozstrzygane tam są wzajemne roszczenia współwłaścicieli (byłych małżonków) z tytułu posiadania rzeczy.

– Skutkiem tej zasady spłata długu hipotecznego z osobistego majątku małżonka, któremu przypadła obciążona nieruchomość, nie rodzi roszczenia wobec drugiego małżonka, mimo że dług zabezpieczony hipoteką obciążał oboje – zwróciła uwagę sędzia Koper.

Dzielenie z długiem

Ta regulacja jest wprowadzona po to, by po rozwodzie, a dokładniej po dokonaniu podziału majątku małżeńskiego (w wypadku spadków jest zresztą tak samo), już nie wracać do rozliczeń.

Dodajmy jednak, że choć mowa o typowych sytuacjach (sporach), stanowisko sądów, w tym SN, nie jest zupełnie klarowne. Całkiem niedawno SN stwierdził (sygn. IV CSK 53/11), że podczas podziału majątku wspólnego po rozwodzie wartość przedsiębiorstwa liczy się bez ujmowania jego długów.

sygnatura akt I CSK 44/11

Źródło: Rzeczpospolita