Konfilkt na ryneku ubezpieczeniowym. Axa stawia zarzuty Liberty Direct. Według „WSJ Polska”, w ciągu dwóch tygodni do władz niedawnego debiutanta na polskim rynku ubezpieczeniowym ma trafić pismo francuskiego ubezpieczyciela odnośnie podejrzeń plagiatu niektórych rozwiązań stosowanych przez Axa. Axa domaga się od Liberty Direct wyjaśnień dotyczących zapisów w jego OWU.
Magdalena Barcicka, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Axa mówi, że na razie jej firma nie podjęła żadnych kroków prawnych. W pierwszej kolejności francuski ubezpieczyciel chce wysłać do Liberty pismo z prośbą o wyjaśnienia, dlaczego zapisy w Ogólnych Warunkach Ubezpieczeń towarzystwa z USA pokrywają się z zapisami Francuzów. Barcicka dodaje, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni takie pismo powinno dotrzeć do Liberty Direct. Jednak według informacji „WSJ Polska”, podobieństwa w zapisach OWU nie są przypadkiem, ponieważ według dziennika, Ogólne Warunki Ubezpieczeń dla obu towarzystw stowrzyła ta sama osoba. Był nią mec. Jarosław Dubiński, wspólnik w kancelarii Vogel, Dubiński i Wspólnicy. Przyznał on, że jest autorem redakcji większej części zapisów OWU, zarówno dla Axa jak i później dla Liberty Direct. Z tego powodu może się brać ich bliźniacze podobieństwo. Jednak Magdalena Barcicka mówi, że w OWU Liberty znajdują się zapisy wprost przepisane z OWU Axa. Barcicka dodaje, że nie chodzi tu o przepisanie ogólnych formuł, które często znajdują się w OWU, ale o skopiowanie zapisów, których autorami są wyłącznie przedstawiciele Axa Ubezpieczenia.
Jednak, jak twierdzi Dubiński, problem polega na tym, że w przypadku Ogólnych Warunków Ubezpieczeń trudno silić się na oryginalność. Dubiński mówi, że ogromna część zapisów OWU wynika się po prostu z przepisów prawa i praktyki rynkowej. Identyczne zapisy OWU można znaleźć w ofercie różnych towarzystw, nie tylko Axa czy Liberty Direct. Dubiński oświadcza, że nie ma tu mowy o celowym kopiowaniu pomysłów.
Zdanie Liberty Direct w tej sprawie jest jasne: zarzuty Axa są kuriozalne. Jak twierdzi Michał Kwieciński, dyrektor generalny amerykańskiego ubezpieczyciela, wybór kancelarii prawnej podyktowany był tylko i wyłącznie względami biznesowymi i doświadczeniem, jaki kancelaria Vogel, Dubiński i Wspólnicy zdobyła na rynku ubezpieczeniowym. Dubiński mówi, że konflikt interesów wystąpiłby wówczas, gdyby jego kancelaria pracowała jednocześnie dla Axa i Liberty Direct. Dubiński dodaje, że po zakończeniu współpracy z Axa kancelarii nie obowiązywał żaden zakaz konkurencji, rozpoczęła więc współpracę z innym ubezpieczycielem, w tym przypadku z Liberty Direct. Dubiński kategorycznie stwierdza, że nie jest to żaden konflikt interesów.
(Źródło: WSJ/KW)