Istota projektowanych zmian w kodeskie karnym zaostrza kary orzekane w przypadku skazania za przestępstwa komunikacyjne popełnione w stanie nietrzeźwości. Projekt podwyższa do 3 lat minimalny okres zakazu prowadzenia pojazdów, a także wprowadza względnie obligatoryjne orzekanie dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów „w razie popełnienia przestępstwa określonego w art. 178a § 4”. Zmiany przewidują także generalne podniesienie górnej granicy okresu, na jaki może być orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów do 15 lat.
Dłużej w KRK
Podwyższenie minimalnego okresu, na jaki musi być orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów powoduje wszakże nie tylko zwiększenie dolegliwości tego środka, ale także wydłużenie okresu, w którym sprawca będzie figurował w Krajowym Rejestrze Karnym, a na rynku pracy będzie uznawany za osobę karaną - zauważa prof. Włodzimierz Wróbel. Co wiećej - owo zaostrzenie ma dotyczyć sprawców, którzy pierwszy raz popełnili przestępstwo prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości. Zdaniem prof. Wróbla takie mechaniczne podnoszenie dolnej granicy ustawowego zagrożenia w nieuzasadniony sposób ogranicza możliwość indywidualizacji represji karnej, zwłaszcza, że Kodeks karny nie zna instytucji nadzwyczajnego złagodzenia środka karnego lub samoistnego odstąpienia od orzeczenia środka karnego.
Regulacje zawarte w projekcie ograniczają nadmiernie możliwość indywidualizacji reakcji karnych, wprowadzając mechaniczne obostrzenia i dublowanie się kar i środków karnych. Zastrzeżenia budzi także niejasna treść niektórych projektowanych przepisów oraz ich stosunek do już obowiązujących norm kodeksowych - twierdzi Włodzimierz Wróbel.
Błędne założenia
Od 2011 r zauważalna jest także jednoznaczna tendencja spadkowa liczby zatrzymanych nietrzeźwych kierowców (liczba ta spadła od 2011 r. o 11,3%) i to mimo znacznej intensyfikacji kontroli drogowych w roku 2013 oraz wzrostu liczby pojazdów w Polsce. Autorzy projektu pomijają także fakt, że pomiędzy rokiem 2005 a 2013 aż o 30 proc. zmniejszyła się liczba osób skazanych za przestępstwo prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości. W żadnym więc przypadku nie można mówić o tym, że ów spadek jest „nieznaczny”. Wręcz przeciwnie, osiągnięcie takiego wyniku w przeciągu ostatnich dwóch lat świadczy o bardzo dobrej efektywności stosowanych kompleksowo środków ograniczania zjawiska kierowania pojazdami mechanicznymi w stanie nietrzeźwości.
Projektodawcy wychodzą także z błędnych przesłanek dotyczących zjawiska powtórnego prowadzenia pojazdów mechanicznych w stanie nietrzeźwości, twierdząc, że ma ono coraz częsty charakter. W roku 2013 akurat zmalała liczba skazań z tego powodu do 11 138 osób - dodaje prof. Wróbel.
Pijanych kierowców nie trzeba karać surowiej
Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego negatywnie oceniła rządowy projekt zaostrzenia kar dla pijanych kierowców. Autorzy projektu pomijają fakt, że pomiędzy rokiem 2005 a 2013 aż o 30 proc. zmniejszyła się liczba osób skazanych za prowadzenie po pijanemu.