Odpowiedzialność podmiotu zbiorowego w przygotowanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekcie jest skutkiem nie tylko winy umyślnej członków jego organu, ale także nieumyślnej, czyli niedochowania należytej staranności. - Podmiot zbiorowy ponosi przy tym odpowiedzialność za brak należytej staranności: w wyborze pracownika lub innego osoby, którą posługuje się w swojej działalności ale także za winę w wyborze podmiotu, z którym współdziała, a więc np. podwykonawcę - tłumaczy prof. Michał Romanowski, adwokat i partner w kancelarii Romanowski i Wspólnicy. - W praktyce oznacza to odpowiedzialność karną na zasadzie ryzyka, ponieważ wina osoby, którą posługuje się lub z którą współdziała (konsorcjant, podwykonawca) podmiot zbiorowy jest mu przypisywana tak jak działanie własne. Ciężar dowodu prawidłowej organizacji, czyli dowód na niewinność jest przerzucony na podmiot zbiorowy, który ma wykazać, że wszystkie obowiązane organy i osoby działające w jego imieniu i interesie, czyli cała załoga, podwykonawcy, konsorcjanci zachowały należytą staranność wymaganą w danych okolicznościach w organizacji tego podmiotu oraz w nadzorze nad tą działalnością.
Czytaj więcej o pułapkach projektu ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych >>
Zbiór karny Plus, a w nim odpowiedzialność podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary >>
Odpowiedzialność karna nawet za brak należytej staranności
Projekt o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych z pewnością stanowi powód do obaw dla firm. Jest bowiem jak przyzwolenie na zabawę dziecka zapałkami, której skutki mogą być różne - uważa prof. Michał Romanowski, adwokat i partner w kancelarii Romanowski i Wspólnicy.