Skargę do Trybunału wniósł obywatel Niemiec, który przed sądem krajowym wystąpił z powództwem odszkodowawczym w skomplikowanej sprawie gospodarczej. W trakcie postępowania przed sądem okręgowym skarżący zażądał, by sąd ten zwrócił się z pytaniem prejudycjalnym do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej na podstawie art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Sąd okręgowy nie uwzględnił tego wniosku. W postępowaniu odwoławczym skarżący ponownie złożył taki wniosek, znowu bezskutecznie. Sąd apelacyjny w swym rozstrzygnięciu przedstawił szczegółowe uzasadnienie swej decyzji i wyjaśnił, iż stanowisko skarżącego nie znajduje oparcia w ustalonym orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości UE, wraz z przedstawieniem tejże linii orzeczniczej. Skarżący podtrzymał swe argumenty i żądanie o wniesienie pytania przedwstępnego do TSUE jeszcze raz w skardze konstytucyjnej do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, także bezskutecznie. Przed Trybunałem w Strasburgu skarżący zarzucił, iż niezwrócenie się przez sąd krajowy do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pytaniem prejudycjalnym w postępowaniu w jego sprawie stanowiło naruszenie prawa do rzetelnego procesu, chronionego w art. 6 ust. 1 Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał nie zgodził się ze skarżącym i nie potwierdził naruszenia art. 6 ust. 1 Konwencji.

Odmowa pytania do TSUE musi być uzasadniona

Trybunał przypomniał, iż Konwencja o prawach człowieka jako taka nie gwarantuje prawa do przedłożenia sprawy Trybunałowi Sprawiedliwości UE w celu wydania rozstrzygnięcia przedwstępnego. Odmowa skierowania takiego wniosku przez sąd krajowy może zostać jednak uznana za arbitralną w sytuacjach, gdy przepis prawny stanowi taki obowiązek, gdy odmowa opiera się na innych powodach niż przewidziane prawem, lub gdy sąd krajowy nie uzasadni należycie takiej decyzji. W rzeczy samej, obowiązek uzasadniania rozstrzygnięć sądowych stanowi jedną z podstawowych gwarancji chroniących przed arbitralnością rozstrzygnięć w świetle prawa do rzetelnego procesu z art. 6 ust. 1 Konwencji. Obowiązek ten musi zostać jednak zważony w świetle wszystkich okoliczności sprawy, ponieważ rzetelność procesu odnosi się do jego całokształtu, a nie fragmentarycznych etapów. Trybunał przyjmował także, iż brak uzasadnienia, uzasadnienie lakoniczne lub powołanie się przez sąd wyższej instancji jest dopuszczalne w świetle art. 6 ust. 1 Konwencji jedynie wówczas, gry okoliczności sprawy są jasne i brak jest w sprawie poważnych wątpliwości prawnych.

 

O pytaniu do TSUE decyduje sąd krajowy

W omawianej sprawie niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny był sądem ostatniej instancji, który - oddalając wniosek skarżącego o wniesienie pytania prejudycjalnego do TSUE - przedstawił jedynie lakoniczne uzasadnienie swej decyzji. Niemniej jednak obszernie i szczegółowo odniósł się do tej kwestii we wcześniejszej instancji sąd apelacyjny, który przedstawił obowiązującą linię orzeczniczą Trybunału Sprawiedliwości UE w zakresie prawa europejskiego i wyjaśnił, dlaczego nie zachodzą podstawy do skierowania takiego pytania. W czasie rozprawy sąd apelacyjny również przedstawił obowiązującą wykładnię prawa niemieckiego i prawa Unii Europejskiej tłumacząc, że nie zachodzą żadne wątpliwości co do ich poprawności. Tym samym brak było podstaw, w świetle art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz w świetle orzecznictwa krajowego, by kierować pytanie przedwstępne do TSUE. Sąd apelacyjny oddalił odwołanie skarżącego w postępowaniu, w którym zachowano wszelkie wymogi rzetelnego procesu, a odmowa wniesienia pytania prejudycjalnego do TSUE została należycie i wystarczająco uzasadniona. Sąd konstytucyjny, wobec obszernego wyjaśnienia sprawy co do istoty przez sądy niższych instancji, mógł odnieść się do spornej kwestii w sposób skrótowy. Naruszenia prawa skarżącego do rzetelnego procesu z art. 6 ust. 1 Konwencji nie było.

Zobacz procedury:

Wniesienie skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i postępowanie przed pojedynczym sędzią >

Sporządzenie skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka >

Czy można zakazać sądom krajowym kierowania pytań do TSUE?

Problematyka zasad kierowania pytań prejudycjalnych do TSUE jest w Polsce tematem wyjątkowo gorącym. Sąd Najwyższy i sądy apelacyjne - słusznie - dostrzegły w możliwości skierowania pytania do TSUE narzędzie, które pozwoli na zbadanie zgodności wdrażanych zmian w sądownictwie z podstawowymi zasadami rządów demokratycznego państwa prawa, gwarantowanymi w pierwotnym prawie europejskim. Podstawą skierowania pytania do TSUE przez sąd krajowy jest art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, gdzie wyraźnie czytamy, iż w przypadku, gdy pytanie o wykładnię prawa europejskiego jest podniesione w sprawie zawisłej przed sądem krajowym, którego orzeczenia nie podlegają zaskarżeniu według prawa wewnętrznego, sąd ten jest zobowiązany wnieść sprawę do Trybunału. Przepis ten jest więc zupełnie jasny: sąd krajowy nie tylko może, a wręcz musi skierować pytanie do TSUE, jeżeli w sprawie pojawi się wątpliwość co do zgodności normy prawa krajowego z nadrzędnie obowiązującym prawem unijnym. Skoro obowiązek ten jest realizowany często w przypadku norm technicznych, specjalistycznych, szczegółowych, administracyjnych, które po przyjęciu do prawa polskiego muszą oddawać ducha regulacji unijnych i prawidłowo prawo unijne implementować, tym bardziej oczywiste jest, że obowiązuje również w odniesieniu do norm o charakterze konstytucyjnym, które będą determinować realizację podstawowych zasad demokratycznego państwa prawa. Naciski wywierane w tej mierze na sędziów i sądy są nie tylko nieuprawnione, lecz naganne i sprzeczne z podstawowymi zasadami prawa Unii Europejskiej.

Harisch przeciwko Niemcom - wyrok ETPC z 11 kwietnia 2019 r., skarga nr 50053/16.