Spadkobiercy dworu w gminie Milanów pod Lublinem zgłosili prawa do nieruchomości, twierdząc, że odebranie majątku przez państwo odbyło się z naruszeniem dekretu PKWN.
Majątek ten został przejęty na rzecz Skarbu Państwa na mocy przepisu art. 2 ust. 1 lit. e dekretu PKWN. Dowodem na to jest zaświadczenie Wojewódzkiego Urzędu Ziemskiego w Lublinie.
Spadkobierczyni byłych właścicieli twierdziła we wniosku do wojewody, że dwór wraz z parkiem i warzywnym ogrodem o powierzchni 350 metrów kwadratowych nie podlegał reformie rolnej.
Warto zauważyć, że według art. 2 ust. 1 lit. e dekretu PKWN na cele reformy rolnej przeznaczone miały być nieruchomości ziemskie stanowiące własność albo współwłasność osób fizycznych lub prawnych, jeżeli ich rozmiar łączny przekraczał bądź 100 ha powierzchni ogólnej. Albo też gospodarstwa 50 hektarowe rolne. Natomiast na terenie województw poznańskiego, pomorskiego i śląskiego, jeśli ich rozmiar łączny przekraczał 100 ha powierzchni ogólnej, niezależnie od wielkości użytków rolnych tej powierzchni. Nieruchomości te przechodziły bezzwłocznie, bez żadnego wynagrodzenia w całości, na własność państwa.
Dwie różne decyzje organów
Wojewoda lubelski, do którego wniosek spadkobierczyni wpłynął stwierdził, że wprost z przepisów dekretu PKWN wynika zasada przejmowania rezydencji właścicieli ziemskich, jako części składowej przejmowanej nieruchomości ziemskiej. Ponadto objęty wnioskiem zespół dworski stanowił nie tylko centrum życiowe właściciela, ale także ośrodek zarządzania nieruchomością rolną, nie był wyodrębniony prawnie od reszty nieruchomości, znajdował się w obrębie przejmowanego majątku i pozostawał w "związku funkcjonalnym" z całym majątkiem.
Odmówił zatem zwrotu nieruchomości jako podlegającej pod dekret PKWN. Tę decyzję uchylił 24 lipca 2015 r. minister rolnictwa i rozwoju wsi, twierdząc, że sporna nieruchomość nie mogła być wywłaszczona na rzecz Skarbu Państwa, gdyż była niewielkich rozmiarów i nie miała bezpośredniego związku z częścią typowo rolniczą majątku. Zdaniem ministra ogródka warzywnego nie można uznać za nieruchomość ziemską o charakterze rolniczym.
Rola dworu i ogrodu
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z 19 lutego 2016 r. podzielił stanowisko ministra rolnictwa. Dwór i ogródek warzywny nie miał związku z rolniczą częścią majątku, o czym świadczy zarządzanie nieruchomością.
Z zebranych dowodów wynika bowiem, że kto inny zarządzał częścią rolniczą. A więc rezydencja - dwór z ogrodem stanowiły część rekreacyjną i były oddzielone od rolniczej. Zdaniem WSA słusznie minister rolnictwa ocenił, że nie ma żadnych podstaw by uznać, że jest związek gospodarczo-funkcjonalny między budynkami rolniczymi a dworem. Ponadto na terenie dworu nie było sprzętu rolniczego.
Czytaj też>> NSA odrzucił skargi kasacyjne ws. interpretacji dekretu o reformie rolnej
Zgodnie z wytycznymi sądów administracyjnych, dla oceny istnienia "związku funkcjonalnego" decydujące znaczenie ma fakt, że dwory, pałace stanowiły integralną część parku, tym samym nie były związane z produkcją rolną (szerzej wyrok o sygn. akt IV SA 451/00, IV SA 1593/02, I OSK 532/07, I OSK 1116/07, l OSK 686/08). Dwór, czy pałac były dla produkcji rolnej zbędne, nieużyteczne.
Od tego wyroku skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego wniosła gmina Milanów. Jej pełnomocnik dowodził, że sąd I instancji i minister rolnictwa zinterpretowali art. 1 ust. 1 i art. 2 Dekretu PKWN. To znaczy minister bezpodstawnie uznał, że byłą to nieruchomość ziemska nie podpadająca pod reformę rolną.
Dwór nie był związany z rolnictwem
Naczelny Sąd Administracyjny 30 maja 2018 r. oddalił skargę gminy jako niezasadną. Sąd zgodził się z wnioskami ministra rolnictwa. Nie udowodniono, że dwór był ośrodkiem zarządzania nieruchomością rolną, oprócz tego, że znajdowała się w nim część mieszkalna.
- Dwór nie był związany z częścią nieruchomości ziemskiej - powiedziała sędzia sprawozdawca Małgorzata Pocztarek. - Świadczą o tym zdjęcia i wyposażenie domu wpisanego do rejestru zabytków. Ta część była wyraźnie wyodrębniona z części gospodarczej. Dowodzą tego układ roślinności i aleja. Przydworski ogródek warzywny o powierzchni zaledwie 350 m służył zaspakajaniu potrzeb kulinarnych mieszkańców posiadłości - dodała.
Sygnatura akt I OSK 1487/16, wyrok z 30 maja 2018 r.