Żadna wolność nie ma charakteru absolutnego, dotyczy to także wolności zgromadzeń. Jednak na przygotowanie tej nowelizacji wpłynęły negatywne doświadczenia związane na przykład z zamieszkami z 11 listopada zeszłego roku. Prawo zaś nie powinno być stanowione w taki sposób, aby absolutyzować negatywne wypadki z przeszłości poprzez wprowadzanie przepisów ryzykownych dla wolności manifestowania, natomiast zwiększających komfort funkcjonowania władzy i służb porządkowych - mówi Piotrowski.
Jego zdaniem, problem wydłużenia z trzech do sześciu dni terminu na zgłaszanie w gminie planowanej manifestacji może utrudniać korzystanie z wolności zgromadzeń. Rozwiązanie tego rodzaju jest o tyle niekorzystne, że tak długi termin może spowodować, iż zgromadzenie zwołanie w związku z konkretnym wydarzeniem po sześciu dniach stanie się bezprzedmiotowe. Dlatego będzie to stanowiło utrudnienie w reagowaniu na bieżące wydarzenia. Tym bardziej wyraźny staje się też brak w przepisach regulacji dotyczących zgromadzeń spontanicznych.
Z kolei zasada mówiąca, że należy unikać przeciwstawnych zgromadzeń w jednym miejscu i czasie wydaje się racjonalna. Przepis wskazuje na przesłanki zagrożenia życia i zdrowia ludzi oraz na bezpieczeństwo mienia. Należy więc rozumieć, że organ gminy będzie traktował taki zakaz jako środek ostateczny. Zawsze jednak trzeba pamiętać, że ryzyko organizacji manifestacji w jednym miejscu nie powinno powodować ograniczenia gwarantowanej obywatelom wolności zgromadzeń.
- Choć więc można zrozumieć potrzebę wyeliminowania ewentualności organizacji zgromadzeń konkurencyjnych w jednym miejscu, to mechanizmy prawne mające zapobiegać zamieszkom powinny wykluczać arbitralne decyzje gminy prowadzące do ograniczenia debaty publicznej. Dlatego wskazane byłoby przygotowanie sprawnej procedury sądowej rozstrzygającej szybko ewentualne spory i odwołania. Kontrola decyzji gminy przez sąd powinna być zakończona w takim czasie, aby umożliwić odbycie zakazanego zgromadzenia jeszcze w planowanym pierwotnie terminie - komentuje dr Ryszard Piotrowski.
mja/ bos/ as/