Karalne nawoływanie do nienawiści – wskazane w art. 256 kk – bardzo często zestawiane jest z wolnością słowa i granicami tej wolności. Należy przypomnieć, że zgodnie z art. 256 kk § 1 każdy, kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
W przypadku nawoływania do nienawiści niezwykle istotnym aspektem jest relacja między wolnością słowa a treściami, za które sprawca może ponieść odpowiedzialność. Warto bowiem pamiętać, że nie każda wypowiedź, nawet bardzo ostra, będzie uznawana za „nawoływanie do nienawiści”, za którą sprawca poniesie odpowiedzialność karną.
Nie każda antysemicka wypowiedź narusza prawo
W jednym z wyroków Trybunał Konstytucyjny dość krytycznie odniósł się do kwalifikowania przez prokuratorów (jako „nawoływanie do nienawiści”) działań polegających m.in. na: naklejaniu nalepek i plakatów z symboliką faszystowską, kolportażu ulotek, trzymaniu flagi faszystowskiej, okrzyki "Ku-Klux-Klan", wypowiedziach pochwalających faszyzm, malowaniu na elewacjach budynków nazw i symboli organizacji neofaszystowskich i rasistowskich, bez dogłębnej analizy tych zachowań. Trybunał wskazał bowiem, że nie badano (w postępowania prokuratorskich, a następnie sądowych) czy czyny oskarżonych mieszczą się w granicach wolności słowa chronionej przez Konstytucję i umowy międzynarodowe wiążące Polskę, a ma to niezwykle istotne znaczenie (tak wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 25 lutego 2014 r., SK 65/12)
Trybunał wskazał – jako przykłady wypowiedzi mieszczących się w tzw. wolności słowa m.in. hasła: «aby walczyć z Żydami trzeba ich podpatrywać i walczyć ich własną bronią», «Polsce potrzebny jest Lepper, żeby zrobić porządek z Żydami, podobnie jak w Rosji uczynił to Putin», «mówimy Żydom precz»
Trybunał zgodził się, że „wszystkie powyższe wypowiedzi mogą być wprawdzie w odczuciu społecznym wysoce nieakceptowalne (…) [ale] oskarżony w ocenie Sądu manifestował jedynie podczas przedmiotowych dyskusji swój osobisty pogląd, co mógł czynić w ramach wolności słowa (…). Nie każda wypowiedź o charakterze antysemickim (a więc w mniejszym lub większym stopniu nacechowana niechęcią do Żydów, narodu żydowskiego lub wyznawców judaizmu) zasługuje na określenie zniewaga lub nawoływanie do nienawiści".
Na marginesie należy wskazać, że Trybunał zaakcentował tutaj również ważną i kontrowersyjną kwestię – wypowiedzi antysemickie, stwierdzając, że nazwanie innej osoby „Żydem” nie jest zniewagą. Podobnie jak nazwanie kogoś Polakiem, Rosjaninem czy Niemcem – co, z uwagi na oczywistość zagadnienia, nie wymaga szerszego uzasadnienia.
Rasista też ma prawo wyrażać swoje zdanie
Kwestia prezentowania treści ze słowem „Żyd”, w ramach wolności słowa zajmował się również Sąd Najwyższy, który w jednym ze swoich orzeczeń wskazał, że hasło „Wyzwolimy Polskę od euro-zdrajców, Żydów, masonów i rządowej mafii" jest manifestowaniem osobistych poglądów i stanowi swoistą deklarację działania danej osoby (tak postanowienie Sądu Najwyższego, z dnia 5 lutego 2007 r., IV KK 406/06). Zdaniem Sądu, w sformułowaniu czasownikowym "wyzwolimy", a nie "wyzwólmy" brak intencji nawoływania, które ma postać nakłaniania (podżegania) do nienawiści na tle różnic narodowościowych. Stąd też prezentowanie takiego hasła jako „wyrażanie osobistego poglądu” jest gwarantowane w polskiej Konstytucji
W innym orzeczeniu Sąd Najwyższy wskazał, że hasła "Europa dla białych, Afryka dla HIV" oraz wznoszenie okrzyków o treści "Biała siła", "Każdy inny, wszyscy biali", "Europa dla białych, Afryka dla HIV" również nie stanowią nawoływania do nienawiści (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 września 2011 r., V KK 98/11).
Pogłębioną argumentację dla tych typu haseł przedstawił Sąd Okręgowy we Wrocławiu stwierdzając, że nie każda wypowiedź rasistowska oznacza, że jej autor wypełnia znamiona przestępstwa „nawoływania do nienawiści” (wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu, z dnia 15 grudnia 2010 r., IV Ka 978/10 ). Konieczność zachowania białej rasy, zakaz mieszania się ras należy oceniać jako rasistowskie, ale nie jako podżegające do nienawiści. Hasło czystości krwi – zdaniem sądu - nie deprecjonuje żadnego koloru skóry „podkreślając, że stanowić ma to gwarant „zachowania w mozaice ras ludzkich biologicznych cech własnego narodu, jego oryginalnego niepowtarzalnego piękna”.
Prawo międzynarodowe chroni wolność słowa
Warto podkreślić, że wyrażanie swoich opinii jest chronione nie tylko w polskiej Konstytucji, ale również w aktach prawa międzynarodowego.
Zgodnie z art. 19 ust. 2 Powszechnej deklaracji praw człowieka (uchwalonej przez Zgromadzenie Narodów Zjednoczonych w dniu 10 grudnia 1948 r.) każdy człowiek ma prawo wolności opinii i jej wyrażania; prawo to obejmuje swobodę poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania wszelkich informacji i poglądów, bez względu na granice państwowe, ustnie, pismem lub drukiem, w postaci dzieła sztuki bądź w jakikolwiek inny sposób według własnego wyboru. Warto przy tym wskazać, że w ust. 3 przedmiotowego artykułu określone pewne granice wolności wypowiedzi ze względu na poszanowanie praw i dobrego imienia innych czy ochrony bezpieczeństwa państwowego lub porządku publicznego albo zdrowia lub moralności publicznej.
Również w Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności znalazło się uregulowanie dotyczące wolności wypowiedzi. Artykuł 10 ust. 1 Konwencji precyzuje, że każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe. Przepis ten nie wyklucza prawa państw do poddania procedurze zezwoleń przedsiębiorstw radiowych, telewizyjnych lub kinematograficznych.
Autorka: Adwokat Monika Brzozowska–Pasieka, partner w kancelarii Pasieka, Derlikowski, Brzozowska i Partnerzy