W Polsce ciągle nie ma przepisów o systemie darmowej pomocy prawnej. W ich uchwaleniu chce pomóc prezydent. Dziś zaprezentuje w tej sprawie zieloną księgę. – To efekt wielomiesięcznych spotkań ekspertów w ramach Forum Debaty Publicznej – wyjaśnia Grzegorz Wiaderek, prezes Zarządu INPRIS – Instytutu Prawa i Społeczeństwa.
Dziś mamy wiele podmiotów, instytucji i organizacji pozarządowych zajmujących się bezpłatną pomocą prawną. Nie jest ona skoordynowana. Poza tym są miejsca w Polsce, w których jej w ogóle nie ma. Im dalej bowiem od dużych miast, tym dostęp do porady trudniejszy.
Z prezydenckiej zielonej księgi wynika, że optymalny system bezpłatnego poradnictwa powinien objąć osoby fizyczne, w tym te prowadzące działalność gospodarczą. Nie powinien być co do zasady skierowany tylko do osób o niskich dochodach. Niemniej warto rozważyć ograniczenie dla ściśle określonych odbiorców, np. osób o niskich dochodach. Pozostali mogliby z niej korzystać po wniesieniu niewielkiej opłaty.
– Taka pomoc powinna opierać się na strukturach powiatu, tak by każdy miał szansę z niej skorzystać, a nie tylko mieszkańcy dużych miast. Ponadto powinna objąć instytucje i organizacje, które już dziś pomagają potrzebującym – wyjaśnia Grzegorz Wiaderek.
Źródło: Rzeczpospolita
Na system bezpłatnej pomocy prawnej potrzeba 200 mln zł
W Polsce trzeba stworzyć systemowe rozwiązania dotyczące bezpłatnego poradnictwa prawnego. Takie wnioski płyną z zielonej księgi, którą dziś oficjalnie przedstawi Bronisław Komorowski, prezydent RP.