„Wierzyciele nauczyli się stosować nowe przepisy, ale dłużników jest nadal dużo”- powiedział na środowej konferencji prasowej rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie Artur Ozimek.
7 lipca weszły w życie zapisy nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego, które mają na celu zabezpieczenie prawidłowości egzekucji komorniczych i wyeliminowanie przypadków prowadzenia takiej egzekucji wobec osoby, która nie jest dłużnikiem.
Część zmian obejmuje tzw. e-sąd, czyli elektroniczne postępowanie upominawcze, które funkcjonuje od stycznia 2010 r. Postępowanie takie dotyczy głównie osób zalegających z różnymi opłatami, np. za prąd czy telefon. Cała procedura - od złożenia pozwu po wydanie nakazu zapłaty - odbywa się przez internet.
Od lipca w pozwie składanym w trybie elektronicznym - w odróżnieniu od trybu tradycyjnego - powód ma obowiązek wskazać numer PESEL pozwanego. Za zawinione wskazanie nieprawidłowych danych pozwanego sąd może ukarać grzywną powoda lub jego pełnomocnika. Ponadto w elektronicznym postępowaniu upominawczym mogą być dochodzone tylko te roszczenia, które stały się wymagalne w okresie trzech lat przed dniem wniesienia pozwu. Wcześniejsze długi mogą być dochodzone w trybie tradycyjnym, ale już nie elektronicznym.
Ozimek powiedział, że tuż przed wprowadzeniem nowelizacji napływ pozwów do e-sądu był lawinowy. W pierwszym półroczu 2013 r. wpłynęło ponad 1 mln 700 tys. spraw, z czego większość - ponad 1 mln - w drugim kwartale tego roku. „Wierzyciele chcieli zdążyć z tymi pozwami jeszcze przed zmianą przepisów” - zaznaczył.
Wyraźny spadek liczby pozwów zanotowano w lipcu – tuż po wejściu w życie nowelizacji – do e-sądu wpłynęło ich ponad 88 tys. (w lipcu 2012 r. było ich ponad 195 tys.); w sierpniu wpłynęło już więcej - ponad 119 tys. spraw (w sierpniu 2012 było 190 tys.).
Kolejny wzrost odnotowano we wrześniu. Do e-sądu wpłynęło w tym miesiącu ponad 179 tys. spraw. To więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku - we wrześniu 2012 było ich 174 tys.
Ogółem w 2012 r. do e-sądu wpłynęło ponad 2 mln 190 tys. spraw. Natomiast w 2013 r. tylko do końca września wpłynęło już ponad 2 mln 259 tys. pozwów, z czego 184 tys. przekazano do rozpoznania w tradycyjnym trybie. „Będzie to z pewnością kolejny rekordowy rok, jeśli chodzi o napływ spraw” - zaznaczył Ozimek.
Zdaniem Ozimka przy tak dużej ilości spraw nie można wykluczyć błędów, np. pomyłek w numerze PESEL. „Niewątpliwie jednak system stał się bardziej szczelny, a możliwość manipulacji jest węższa, ze względu na konieczność podania numeru PESEL dłużnika, a trzyletni okres przedawnienia zdecydowanie zawęził możliwość wnoszenia tych pozwów” - powiedział.
Przed wprowadzeniem nowelizacji media prawnicy oraz sędziowie wielokrotnie zwracali uwagę na przypadki nadużywania e-sądu - np. do egzekwowania przedawnionych długów. Zgodnie z polskim prawem roszczenie przedawnione nadal istnieje i jedynie w wyniku złożenia przez pozwanego zastrzeżenia w tej sprawie nie może być ono dochodzone na drodze przymusu państwowego. Niektórzy wierzyciele w sposób świadomy wykorzystywali nieaktualne adresy dłużników, licząc na to, że zawiadomienie o sprawie do nich nie dotrze i nie zostanie złożone zastrzeżenie.
Wskazywano też, że przed powstaniem e-sądu takich pozwów wnoszono mniej, gdyż opłaty od nich były dużo wyższe.
Obowiązujące od lipca przepisy zakładają też, że komornik będzie miał obowiązek pouczania dłużnika o możliwości wniesienia odwołania, jeśli egzekucja ma być prowadzona na podstawie tytułu wykonawczego opartego na wyroku zaocznym, o którym dłużnik mógł nie wiedzieć. Wprowadzono też obowiązek zawieszenia przez komornika postępowania egzekucyjnego prowadzonego na podstawie wyroku zaocznego lub nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu nakazowym, upominawczym albo elektronicznym w razie przedstawienia przez dłużnika zaświadczenia, z którego wynika, że orzeczenie zostało doręczone na inny adres niż jego miejsce zamieszkania.
E-sąd funkcjonuje od stycznia 2010 r. Cała procedura - od złożenia pozwu, po wydanie nakazu zapłaty - odbywa się przez internet. E-sąd formalnie jest VI Wydziałem Cywilnym Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie, rozpatruje najprostsze pozwy z całej Polski.