Ogólnopolskie Stowarzyszenie Referendarzy Sądowych zwraca uwagę ministrowi Jarosławowi Gowinowi na przyjęcie przez resort niekorzystnego kryterium uwzględniającego jedynie liczbę etatów sędziowskich przy całkowitym pominięciu etatów referendarskich.
Uwzględnianie jedynie etatów sędziowskich przy pominięciu etatów referendarskich jest - zdaniem Macieja Neussera - całkowicie nieuzasadnione biorąc pod uwagę fakt, że kompetencje sędziów i referendarzy sądowych orzekających w wydziałach ksiąg wieczystych są identyczne, a i referendarze rozpoznający sprawy w postępowaniu cywilnym pracują w zakresie powierzonych im spraw tak samo jak sędziowie. W każdym razie mają oni taki sam udział w opanowaniu wpływu jak sędziowie.
W tym kontekście sądy zatrudniające więcej sędziów i mniej referendarzy są w lepszej pozycji niż sądy mające więcej etatów referendarskich. Uwzględnianie jedynie etatów sędziowskich jest teŜ niezrozumiałe z uwagi na poszerzanie zakresu kognicji orzeczniczej referendarzy przy jednoczesnym, często znacznym zróżnicowaniu jeśli chodzi kategorie spraw kierowanych do referatów referendarzy (co dotyczy wydziałów cywilnych) oraz o samą róznicę w liczbie zatrudnianych referendarzy w porównywalnych sądach.
W ocenie Stowarzyszenia należy zauważyć, że w poprzednio przygotowywanej wersji reformy sądownictwa, kryterium reorganizacji zdefiniowane było przy uwzględnieniu wszystkich etatów orzeczniczych funkcjonujących w sądach. W myśl poprzednich planów do zniesienia przeznaczone były sądy, w których liczba etatów orzeczniczych (sędziowskich i referendarskich) była mniejsza niż 10, podczas gdy obecnie do likwidacji przeznacza się sądy o liczbie etatów sędziowskich mniejszej niż 12.