Autorzy opracowania na ten temat przypominają, że w świetle obowiązujących przepisów kodeksu postępowania cywilnego pełnomocnik do każdej sprawy zobowiązany jest składać dokument pełnomocnictwa procesowego. - Jest to szczególnie uciążliwe dla podmiotów składających masowo pozwy do sądów, a z punktu widzenia sądów stanowi wymóg gromadzenia i przetwarzania zbędnej dokumentacji. Skoro ustawodawca uwzględnił brak obowiązku przedkładania pełnomocnictwa w elektronicznym postępowaniu upominawczym, zasadne jest rozszerzenie tej praktyki także na inne rodzaje postępowań. Efektem zmian będzie ujednolicenie i uproszczenie procedury oraz obniżenie jej kosztów - czytamy w dokumencie.
Lewiatan opowiada się także za usprawnieniem procedury doręczeń w toku procesu. Zdaniem tej organizacji, wymaga ona zmian, które z jednej strony umożliwią pozwanemu obronę jego praw, ale z drugiej strony nie będą blokowały wierzycielowi szybkiego i skutecznego dochodzenia roszczeń oraz nie będą podnosiły kosztów tego postępowania. Obecne regulacje w zakresie doręczeń znacznie wydłużają procedurę sądową. Komornicy sądowi mają możliwość korzystania z bazy PESEL, gdzie pytają o adres zamieszkania dłużnika. Nie ma powodu, by z takich samych narzędzi nie mógł skorzystać sąd po zaistnieniu przesłanek wskazanych w art. 499 pkt 4 kpc. Zmiana miałaby na celu głównie przyspieszenie ustalania danych adresowych i tym samym przyspieszenie całej procedury dochodzenia należności na drodze sądowej.
Aby podnieść skuteczność postępowania egzekucyjnego należałoby też m.in. wprowadzić możliwość wysyłania do dłużnika listem zwykłym korespondencji egzekucyjnej nie stanowiącej czynności procesowej - uważają ekesperci Lewiatana.
Przy okazji przypominają, że Według raportu Banku Światowego (Doing Business 2010), dochodzenie należności umownych trwa w Polsce 830 dni (dla przykładu na Litwie 210 dni, we Francji 331 dni).
Więcej>>>