Pełny skład Trybunału Konstytucyjnego orzekł, że w zakres obowiązków, jakie nakłada na Krajową Radę Sądownictwa konstytucja, nie wchodzi inspirowanie działań mających na celu ujednolicanie wykładni prawa w orzecznictwie sądów. Sędziowie stwierdzili także, że członkowie Rady powinni mieć możliwość oddawania głosów w sposób tajny.
Trybunał osądził nowelizację ustawy o KRS. Przede wszystkim przepis, który dał Radzie zadanie "inspirowania i wspierania działań mających na celu ujednolicanie wykładni prawa". - Sformułowania "inspirowanie" i "wspieranie" są niejasne, a więc sprzeczne z konstytucją - argumentował, według relacji Gazety Wyborczej, na rozprawie dwa tygodnie temu przewodniczący KRS sędzia Stanisław Dąbrowski. - I mogą godzić w niezawisłość sędziów, bo Rada ma wpływ na ich awanse. Niektórzy mogą ulegać sugestiom KRS niekoniecznie dlatego, że uznaje ja za słuszne - mówił Dąbrowski. - Jednolitość orzecznictwa jest wartością, ale nie bezwzględną - przekonywała sędzia Teresa Fleming-Kulesza z KRS. - Sędziowie muszą mieć margines swobody interpretacji, inaczej niemożliwy byłby rozwój prawa. Poza tym działania na rzecz jednolitości orzecznictwa są zadaniem Sądu Najwyższego. Trybunał uznał, że ustawodawca nie miał prawa nałożyć na KRS zadania, które może być sprzeczne z jej konstytucyjną rolą.
Trybunał zakwestionował też odebranie członkom KRS możliwości głosowania w szczególnych przypadkach w sposób niejawny. - Tu najczęściej chodzi o głosowanie nad sędziowskimi awansami. Jawne głosowanie mogłoby dać inny wynik, bo członkowie KRS nie są wolni od rozmaitych uwarunkowań - mówił sędzia Dąbrowski. - Organ, który ma stać na straży sędziowskiej niezawisłości, nie może sam zostać pozbawiony gwarancji niezawisłości. Członkowie KRS muszą mieć swobodę głosowania - uzasadnił wyrok sędzia Marek Mazurkiewicz. Od wyroku zdania odrębne złożyło pięciu sędziów: Zbigniew Cieślak, Wojciech Hermeliński, Maria Gintowt-Jankowicz, Teresa Liszcz i Andrzej Rzepliński.
(Źródło: KW/Rz/GW/TK)